Obrony cywilnej dziś formalnie nie ma. Wraz z wejściem w życie ustawy z 11 marca 2022 roku o obronie Ojczyzny przepisy o obronie cywilnej zostały uchylone. Lukę ma wypełnić projektowana ustawa o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej przygotowana w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. O projekcie pisaliśmy w artykułach: 

Obronie cywilnej poświęcony jest rozdział 9, liczący raptem 5 stron w ponad stustronicowym projekcie nowej ustawy.

Generalnie, projekt zakłada likwidację instytucji Szefa Obrony Cywilnej. Obrona cywilna ma opierać się na zasobach straży pożarnej: zawodowej i ochotniczej, które w czasie pokoju mają tworzyć Krajowy System Ratowniczy zajmujący się ochroną ludności. Z chwilą ogłoszenia stanu wojennego, stanu klęski żywiołowej i w czasie wojny system ten ma przekształcić się w obronę cywilną.

Czytaj w LEX: Zadania wojewody w zakresie obronności państwa >>>

Czytaj w LEX: Organizacja przez JST świadczeń osobistych i rzeczowych na rzecz obrony w czasie pokoju >>>

- Projekt jednak nie definiuje czym jest obrona cywilna – wskazuje dr hab. Paweł Szmitkowski z Instytutu Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Jego zdaniem błędem projektodawców jest to, że formacje OC nie będą tworzone jako oddzielne struktury. Wskazuje, że formacje OC mają sens funkcjonowania w stanie wojny, bo korzystają z ochrony prawa międzynarodowego (są oznakowane niebieskim trójkątem na pomarańczowym tle). Nie biorą udziału w walce, są traktowane jako organizacja humanitarna.

- I wtedy wszystkie formacje ratownicze możemy przekształcić w majestacie prawa w formacje OC. Pojawia się pytanie jaką funkcje mają pełnić w czasie pokoju. Co innego gdyby te formacje tworzone były autonomicznie, były rekrutowane nie ze strażaków. Wtedy miałoby to sens, bo taka formacja byłaby dodatkową wartością – mówi Paweł Szmitkowski.

Czytaj w LEX: Liwo Marian Andrzej, Państwowa Straż Pożarna jako jeden z zasadniczych podmiotów publicznych w sprawach zapewniania określonego rodzaju bezpieczeństwa i porządku >>>

 

 

Niejasna rola obrony cywilnej

Podobny zarzut mają i samorządowcy. Wytykają, że w projekcie nie ma odniesienia do realizacji przez podmioty obrony cywilnej zadań na potrzeby przygotowań obronnych państwa, w tym osiągania gotowości obronnych. Uważają projekt za chaotyczny, a jako przykład niespójności przepisów wyliczają stosowanie różnych pojęć dla obrony cywilnej - „formacja obrony cywilnej”, „podmioty ochrony ludności”, „formacje ochrony ludności”.

Według pułkownika dr Franciszka Krynojewskiego, eksperta od obrony cywilnej, wykładowcy Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa, resort spraw wewnętrznych i administracji projektując przepisy dotyczące OC nie wyciągnął wniosków z wojny w Ukrainie.

- Tam straż pożarna robi dwie rzeczy: gasi pożary i wydobywa zagruzowanych obywateli. Pozostałe rzeczy robi osobna formacja - obrona terytorialna, którą nie należy mylić naszymi Wojskami Obrony Terytorialnej. Tam formację obrony cywilnej tworzą obywatele przygotowani do tego, aby daną osobę przyjąć, udzielić jej pierwszej pomocy przedmedycznej, przekazać do pomocy medycznej. Oprócz tego zabezpieczają wodę, żywność, miejsce do ewakuacji, schrony. Tego strażacy nie zrobią. Mam wrażenie, że w tym projekcie straż pożarna jako wiodąca służba ratownicza ma ściągnąć pod swoje skrzydła wszystko, ale jedna służba nie jest w stanie wszystkiego zrealizować –  ocenia ekspert.

Czytaj w LEX: Obowiązki JST z zakresu rejestracji i kwalifikacji wojskowej >>>

Czytaj w LEX: Zadania JST w zakresie szczególnej ochrony obiektów ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa >>>

 


Z jednej strony organ, z drugiej komendant

Z projektu wynika, że za organizację zadań obrony cywilnej odpowiadać będzie minister właściwy do spraw wewnętrznych, wojewoda, starosta, wójt, burmistrz i prezydent miasta. Organy te mają być odpowiedzialne za:

  • utrzymania i ochrony zasobów niezbędnych do wykonywania zadań obrony cywilnej;
  • zaspokajania potrzeb ludności dotyczących zbiorowej ochrony, zaopatrzenia w niezbędne do zabezpieczenia potrzeb życiowych środki pierwszej potrzeby, w tym żywność, wodę, energię, odzież, podstawowe warunki sanitarne;
  • prowadzenia działań planistycznych i organizacyjnych w celu przygotowania urzędu i formacji obrony cywilnej do wykonywania zadań obrony cywilnej czasu wojny i stanu klęski żywiołowej.

Komendantami formacji obrony cywilnej będą zaś:

  • na obszarze kraju – Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej;
  • w województwie – komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej;
  • w powiecie i miastach na prawach powiatu – komendant powiatowy (miejski) PSP;
  • w gminie, mieście – osoba wyznaczona przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) po zasięgnięciu opinii właściwego miejscowo komendanta powiatowego (miejskiego) Państwowej Straży Pożarnej.

Do zadań komendantów będzie należało wykonywanie i koordynowanie, w porozumieniu z właściwym organem do spraw obrony cywilnej, działań i akcji ratowniczych prowadzonych w zakresie obrony cywilnej. A także kierowanie podmiotami ochrony ludności wyznaczonymi do realizacji zadań obrony cywilnej, w tym spoza krajowego systemu ratowniczego.

 

Eksperci wskazują na dualizm kompetencji

- Dla mnie jest to kompletnie nieczytelne. To dualizm, kto komu będzie wydawał teraz polecenia i kto za co będzie odpowiedzialny. Wcześniej szefem OC w danej miejscowości był wójt, burmistrz, prezydent, starosta w powiecie i wojewoda w województwie – mówi płk Franciszek Krynojewski.

Podobne zastrzeżenia, co do niejasno sformułowanego systemu zależności służbowych pomiędzy organami i komendantami ma także Związek Powiatów Polskich. Uzasadnia, że problem zależności służbowej będzie szczególnie widoczny w miastach wojewódzkich.

- Komendant miejski państwowej straży pożarnej w takich przypadkach wykonuje również zadania powiatowego komendanta PSP. W związku z tym będzie zarówno komendantem formacji obrony cywilnej powiatu grodzkiego jak i ziemskiego. Jednocześnie będzie musiał działać w porozumieniu zarówno ze starostą jak i prezydentem miasta. W takiej sytuacji łatwo o konflikt priorytetów starosty i prezydenta miasta. Wadliwość rozwiązania pogłębia brak zależności służbowej pomiędzy organem OC, a komendantem formacji OC. Takie rozwiązanie stoi w sprzeczności z zapisami w ustawach o samorządzie powiatowym i gminnym w zakresie odpowiedzialności za bezpieczeństwo nałożonej odpowiednio na starostę lub prezydenta miasta – uzasadnia Bernadeta Skóbel, kierownik Działu Monitoringu Prawnego i Ekspertyz w Biurze Związku Powiatów Polskich.

Eksperci wytykają też, że przepisy nie wskazują jakie kompetencje powinna posiadać osoba sprawująca funkcje komendanta formacji OC na obszarze gminy. Istnieje więc niebezpieczeństwo, że komendantem obrony cywilnej w gminie może być dowolna osoba nieposiadająca kompetencji związanych z ochroną ludności

Czytaj w LEX: Wykonywanie przez JST zadań w ramach obowiązku obrony >>>

Czytaj w LEX: Zadania JST w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny >>>

Strażacy od ewakuacji i wyżywienia

Związek Powiatów Polskich wytyka też, że MSWiA przypisało większość zadań obrony cywilnej wynikających z Konwencji Genewskiej do realizacji bezpośrednio komendantom państwowej straży pożarnej, np. to oni mają zająć się sprawami ewakuacji.

-  To przede wszystkim zadanie wymagające współdziałania organów do spraw obrony cywilnej i innych służb, które nie są podmiotami krajowego systemu ratowniczego. Z kolei dostarczanie doraźnych pomieszczeń i zaopatrzenia zostało przypisane do wykonania zarówno organom do spraw obrony cywilnej i komendantom, a zadanie to powinno być przypisane tylko organom do spraw obrony cywilnej – wskazuje Bernadeta Skóbel.

Z projektu wynika, że do realizacji zadań OC mogą być włączane organizacje, stowarzyszenia oraz pracownicy wybranych przedsiębiorstw, których udział ma być wykorzystywany dla ratowania zdrowia, życia i mienia ludzi oraz zapewniania ich potrzeb bytowych. Na starostów i wojewodów ma spaść obowiązek prowadzenia ewidencji osób przewidzianych do realizacji zadań OC.  Ewidencję tę organy te mają prowadzić w uzgodnieniu z właściwym terytorialnie komendantem Państwowej Straży Pożarnej. Problem w tym, że z przepisów nie wynika m.in. , na czym miałoby polegać prowadzenie ewidencji, jakie dane miałby być tam gromadzone i komu przekazywane.

Czytaj też: Funkcjonowanie jednostek samorządu terytorialnego w okresie stanu klęski żywiołowej >>>

Wielkie przedsiębiorstwa bez formacji OC  

Franciszek Krynojewski wskazuje na słowo „mogą” w kontekście włączenia do OC np. przedsiębiorców. –  Jak mogą to nie muszą, bo to wszystko kosztuje, wyszkolenie, zabezpieczenie ubioru, sprzętu, narzędzia. Przedsiębiorcy będą mówić mamy od tego straż pożarną – mówi ekspert. Przypomina, że z nieobowiązujące już rozporządzenie z 1993 r. każdy zakład zatrudniający powyżej 50 pracowników musiał mieć formacje OC, a zakład który produkował, magazynował, wykorzystywał materiały niebezpieczne musiał taką formację stworzyć

Zwraca uwagę też na kwestie finansowania obrony cywilnej. Projekt ogólnie mówi, że te m.in.  zadania opłacane są ze środków budżetu państwa, budżetu jednostek samorządu terytorialnego oraz tworzonego Funduszu Ochrony Ludności. Za plus uważa zapis, o przeznaczeniu na cele związane z ochroną ludności, zarządzaniem kryzysowym i obroną cywilną przeznacza się środki w wielkości nie mniejszej niż 0,1 proc. PKB. 

- Szwajcaria na obronę cywilną wydaje 400 euro na jednego obywatela, Czesi 100 euro, Polska 33 grosze – mówi ekspert.

Czytaj w LEX: Charakter prawny zastępczej zasadniczej służby poborowych w oddziałach obrony cywilnej - LINIA ORZECZNICZA >>>