Z informacji przekazanej przez ministra Piotra Mazurka, pełnomocnika Rządu ds. Polityki Młodzieżowej wynika, że 533 młodzieżowe rady działają już w gminach i 71 w powiatach. W każdym województwie zostały powołane lub niebawem rozpoczną działalność młodzieżowe sejmiki. Trwają jednocześnie konsultacje społeczne dotyczące rządowego Programu Fundusz Młodzieżowy, który pozwoli organizacjom młodzieżowym, młodzieżowym radom JST oraz samorządom uczniowskim i studenckim aplikować o dofinansowanie swojej działalności.

Czytaj więcej: Młodzieżowe rady gmin, powiatów i województw - komentarz praktyczny >

Program ten - jak wyjaśnia Szymon Dziubicki, dyrektor Departamentu Społeczeństwa Obywatelskiego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ma być ponadto ramieniem wykonawczym Strategii RP na rzecz Młodego Pokolenia i jej instrumentem finansowym, który umożliwi wspieranie działalności obywatelskiej młodych.

Przeczytaj także: Udział młodzieży w życiu publicznym i więcej zadań w samorządach - prezydent podpisał ustawę>>

Problem z inicjatywą uchwałodawczą

Zdaniem Roberta Waraksy, radnego gminy Olsztynek (woj. warmińsko-mazurskie), opiekuna tamtejszej młodzieżowej rady, uczestnika Pracowni Samorządowej Fundacji Batorego, przyszłość młodzieżowych rad będzie zależała od podejścia samorządów. Problematyczna może być już sama funkcja inicjatywna rad.  Jako że nie ma tu rozwiązań modelowych, każdy samorząd będzie stosował swoje rozwiązania.

Czytaj też: Status prawny członka młodzieżowej rady gminy >

- Jeśli samorząd na przykład przyjmie, że młodzi mają składać projekty uchwał jak dorośli z uzasadnieniem, oceną skutków finansowych, to bez wsparcia mogą mieć z tym spory problem – tłumaczy Waraksa. I podkreśla, że samo utworzenie młodzieżowej rady nie wystarczy. Młodych nie można pozostawić samych sobie, trzeba z nimi pracować. Ważne by koncerty czy turnieje nie były ich działalnością wiodącą, ale aby samorząd zaangażował młodych w procesy decyzyjne dotyczące funkcjonowania gminy. Wylicza, że w gminie Olsztynek młodzieżowa rada w ostatnich latach zgłosiła np. wniosek do budżetu dotyczący stworzenia na terenie miasta miejsca na ognisko, inicjatywę utworzenia punktu pomocy psychologicznej dla młodzieży, zajęła się problemem dojazdu do szkół młodzieży szkół ponadpodstawowych, przedstawiła burmistrzowi wyniki swoich ustaleń, a burmistrz rozwiązał problem.

- Czy młodym przyda się wsparcie finansowe? Na pewno tak, ale nie można im dać pieniędzy do ręki na zasadzie macie 10 tys. zł i na coś je wydajcie. Inna sprawa, kiedy zgłoszą dobrą inicjatywę na realizację której będą potrzebne środki – tłumaczy Robert Waraksa.

Problem z inicjatywą uchwałodawczą dostrzega też Andrzej Chmielewski, radny gminy Pruszcz Gdański, gdzie członkami Młodzieżowej Rady Gminy są uczniowie szkół podstawowych. - Problemem dla tak młodych ludzi może być wnioskowanie o inicjatywę uchwałodawczą. W tym powinien im pomóc dorosły samorząd. Jak sprawić, żeby to co zgłoszą było wartościowe, merytorycznie dobre?  Może najpierw zaangażować ich w jakąś inicjatywę, pokazać im proces jej realizacji, może wówczas wymyślą następną, swoją – uważa.

 

 

Młodzieżowa samorządność na różnych szczeblach

Na Dolnym Śląsku działa 31 młodzieżowych rad miast, gmin i powiatów, a od kilku lat Młodzieżowy Sejmik Województwa Dolnośląskiego. Tyle, że był to projekt prowadzony przez stowarzyszenie, a finansowany ze środków Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich. Ze względu na ubiegłoroczną nowelizację ustaw samorządowych, Zarząd Województwa Dolnośląskiego podjął uchwałę w sprawie skierowania do konsultacji społecznych projektu uchwały sejmiku województwa w sprawie wyrażenia zgody na utworzenie Młodzieżowego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego i nadania mu statutu. Konsultacje rozpoczęły się 11 maja i potrwają do 8 czerwca. W czym rzecz? Otóż w zaproponowanym przez młodzież projekcie statutu sejmiku, jest mowa o wyborach powszechnych.

Czytaj więcej: Marchaj Roman, Młodzieżowa rada gminy >>>

- Powszechność oznacza dla mnie coś gigantycznego. 542 potencjalne punkty wyborcze, 100 tys. uprawnionych do głosowania. Tego jeszcze nie było – wylicza Andrzej Jaroch, przewodniczący Sejmiku Województwa Dolnośląskiego wspominając o problemach organizacyjnych i kosztach organizacji takich wyborów. Przewodniczący ma też wątpliwości, co do zaproponowanych przez młodzież ograniczeń wiekowych kandydatów 15-20 lat, bo wyklucza to samorządy studenckie. Podkreśla jednak, że zespół powołany w tym celu przez Komisję Kultury Sejmiku Województwa Dolnośląskiego zaopiniował ów projekt pozytywnie. O ostatecznej formule statutu zadecyduje wynik konsultacji społecznych.

Odnośnie samej idei młodzieżowego sejmiku, przewodniczący Jaroch ma opinię pozytywną. I to zarówno, jeśli chodzi o opiniowanie przez młodzież uchwał „dorosłego” sejmiku w kwestiach dotyczących młodzieży jak i znaczenie takiego organu dla obywatelskiej edukacji młodzieży. - - A efekt działania młodzieżowego sejmiku będzie jeszcze większy, jeśli młodzi będą mogli się opierać na sieci niższych szczebli, młodzieżowych samorządów w gminach i powiatach – dodaje przewodniczący. 

W województwie świętokrzyskim 20 maja zakończono nabór kandydatów do Młodzieżowego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego trzeciej już kadencji. Radnym może tam zostać osoba, która ma od 15 lat do 24 lat, posiada status ucznia lub studenta. Procedura wyłonienia radnych jest pięcioetapowa:

  1. tworzenie Kapituły Młodzieżowego Sejmiku.
  2. ogłoszenie naboru kandydatów.  
  3. zgłaszanie kandydatów na radnych przez młodzieżowe rady, samorządy uczniowskie, studenckie i organizacje pozarządowe.
  4. wybór radnych przez Kapitułę Młodzieżowego Sejmiku
  5. zatwierdzenie listy przez Zarząd Województwa Świętokrzyskiego.

Młodzieżowy Sejmik ma charakter inicjatywny, wnioskodawczy i konsultacyjno-doradczy dla organów samorządu województwa. W trakcie naboru kandydatów do młodzieżowego sejmiku w powiatach organizowano spotkania informacyjne dla młodzieży. Jedno z nich odbyło się w powiecie jędrzejowskim. Być może także tam powstanie kolejna młodzieżowa rada. Starosta Paweł Faryna zapowiedział, że zmierza przedstawić taką propozycję powiatowym radnym.  

 

W Lubelskiem inicjatywa, która czeka na realizację

W woj. lubelskim utworzenie Młodzieżowego Sejmiku Województwa Lubelskiego idzie jak po grudzie, choć dyskusja na ten temat rozpoczęła się w 2017 r., kiedy to na wniosek radnej Bożeny Lisowskiej powstała, co podkreśla radna, jedyna wtedy taka w Polsce, Komisja Doraźna ds. Młodzieży. Młodzi przedstawili swoje rekomendacje, a utworzenie sejmiku było jedną z nich. Dwa lata później powstała nawet komisja, która miała opracować statut sejmiku…

- Ostatnio zgłosiłam chyba siódmą czy już ósmą interpelację w tej sprawie. Usłyszałam, że statut sejmiku już jest i jest konsultowany z działającą przy Kancelarii Premiera Radą Dialogu z Młodym Pokoleniem, której jestem członkiem. Nic o tym nie wiem, ale może zwrócono się bezpośrednio do ministra Mazurka. Najważniejsze, że w kuluarach otrzymałam osobiste przyrzeczenie przewodniczącego, że wreszcie utworzymy sejmik – mówi Bożena Lisowska. Podkreśla, że warto, bo kształtowanie polityki młodzieżowej bez młodzieży jest trudne i trzeba angażować młodych w pracę samorządu.

Czytaj też: Rachunek dochodów jednostek budżetowych - komentarz praktyczny >

Brak doświadczenie może okazać się atutem

Małgorzata Witek ma dopiero 23 lata, ale już całkiem spory staż w pracy samorządowej. Zaczynała jako radna w Młodzieżowej Radzie Miejskiej w Obornikach (woj. wielkopolskie), potem była radną, przewodniczącą Młodzieżowej Rady Miejskiej Poznania. Mając 19 lat została radną Obornik. Jest opiekunem tamtejszej Młodzieżowej Rady Miejskiej, uczestnikiem Pracowni Samorządowej Fundacji Batorego. - Młodzi mają entuzjazm. Dorosły samorząd powinien im pomóc, ale nie wyręczać w działaniu, okazać wsparcie, słuchać tego, co mają do powiedzenia i traktować ich z szacunkiem. Brak doświadczenia może czasem okazać się atutem, bo nie dostrzegają przeszkód, przez co bywa, że udaje się zrealizować inicjatywy, które wydawały się niemożliwe do zrealizowania – tłumaczy Małgorzata Witek.