Wojewoda wniósł o stwierdzenie nieważności kilku przepisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Uwagę organu przyciągnęły regulacje dotyczące nakazu rozbiórki istniejących obiektów oraz zakazu lokalizacji obiektów o powierzchni użytkowej do 50 m2. W odpowiedzi na skargę, rada miasta wniosła o jej oddalenie.

Czytaj także: WSA: Tylko decyzja albo miejscowy plan może lokować targ >>>

Miejscowy plan jest na przyszłość

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, który wskazał, że miejscowy plan określa sposób zagospodarowania terenu znajdujących się na obszarze gminy na przyszłość. Nie może on natomiast ingerować w już istniejący sposób zagospodarowania terenu. Dlatego też sąd podzielił zarzut wojewody, że ustalenie rozbiórki istniejących obiektów nie mieści się w zakresie uprawnień wynikających z władztwa planistycznego. Podjęcie decyzji o tym, czy budynek ma zostać rozebrany należy wyłącznie do jego właściciela lub organów administracji w określonych prawem sytuacjach. Natomiast, gdy zostanie on już rozebrany, to właściciel nieruchomości powinien mieć możliwość ustalenia, w jaki sposób zagospodaruje pozostały teren.

 


Interesy nie były wyważone

Sąd podkreślił, że gmina nie może rozporządzać cudzym mieniem, jakim jest zabudowa istniejąca na nieruchomościach objętych planem miejscowym. Jedynie od właściciela zależy, jak będzie realizował postanowienia planu. WSA wskazał, że bez znaczenia była podnoszona przez gminę okoliczność, że w dwóch przypadkach była właścicielem zabudowy położonej na terenie objętym planem, ponieważ jego ustalenia muszą spełniać warunek legalności niezależnie od tego, kto jest aktualnym właścicielem nieruchomości. Dlatego sąd uznał, że wprowadzenie nakazów rozbiórki określonych obiektów budowlanych było środkiem nieadekwatnym do celów, jakim ma służyć miejscowy plan. WSA wskazał, że ustalenia, które nakazywały rozbiórkę obiektu w sposób jednoznaczny kolidują z określonym w art. 1 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (upzp), obowiązkiem wyważenia interesu publicznego i prywatnego. Ponadto zaskarżone przepisy nie były konieczne do osiągnięcia ładu przestrzennego. W rezultacie WSA we Wrocławiu stwierdził, że plan miejscowy został podjęty z istotnym naruszeniem zasad jego sporządzania.

Ograniczenia miały kształtować ład przestrzenny

WSA nie zgodził się natomiast z drugim zarzutem, ponieważ przepisy planu, wbrew twierdzeniom wojewody, nie wprowadzały zakazu lokalizacji określonych obiektów. Akt ten dopuszczał bowiem czasowe lokalizowanie nowych kiosków, straganów i parterowych pawilonów usługowych, precyzując przy tym, że chodziło o obiekty gastronomiczne, handlowe i rzemieślnicze, których powierzchnia użytkowa nie może przekraczać 50 m2. Sąd zaznaczył, że czasowe dopuszczenie lokalizacji określonych obiektów jako czasowych nie oznacza przecież zakazu ich lokalizacji. Wprowadzenie tego przepisu było bowiem wyrazem realizacji przez organ określonych preferencji w zakresie ochrony i kształtowania ładu przestrzennego. Ponadto do zamieszczenia w planie miejscowym regulacji prawnych, które dotyczą tej materii, gminy zostały upoważnione na mocy art. 15 ust. 2 pkt 2 upzp. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu oddalił skargę w części.

Wyrok WSA we Wrocławiu z 30 kwietnia 2019 r., sygn. akt II SA/Wr 132/19