Nadawanie numeru PESEL i profilu zaufanego obywatelom Ukrainy, którzy uciekli przed wojną rozpoczęło się w środę. Z informacji, którą przekazał Janusz Cieszyński pełnomocnik rządu do spraw cyfryzacji wynika, że do czwartku do godz. 14.00 PESEL otrzymało już 71,5 tysiąca obywateli Ukrainy. Przedstawiciele rządu podkreślają, że system, a także podstawę prawną i szkolenia dla samorządów, udało się przygotować w ciągu trzech tygodni. Samorządy doskonale zaś wywiązują się ze swoich obowiązków.

Czytaj też: Prawa i obowiązki cudzoziemców - reprezentacja prawna >

Jak podaje Związek Miast Polskich, do obsługi zadania, które spoczęło na barkach miast i gmin oddelegowano też około tysiąca pracowników urzędnicy z administracji rządowej m.in. Krajowej Administracji Skarbowej

- Plusem jest, że system informatyczny nie padł, urządzenia działają, średni czas obsługi jednego wniosku to 30 – 40 minut. Ale niestety miasta i gminy wciąż czekają na obiecany sprzęt komputerowy i czytniki – ocenia Sylwester Szczepaniak z Unii Metropoli Polskich.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Minister Cieszyński zapowiedział, że na potrzeby obsługi uchodźców z Ukrainy dostarczonych zostanie 2 tys. nowych stacji mobilnych oraz 1,5 tys. zestawów stacjonarnych wraz z niezbędnym osprzętem m.in. drukarkami, modemami, kartami kryptograficznymi, skanerami odcisków placów. Sprzęt dotrze do urzędów prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. A to jego brak jest wąskim gardłem obsługi obywateli Ukrainy.

 

Praca w weekend i system kolejkowy

Aby rozładować kolejki część urzędów zdecydowała się wydłużyć godziny pracy, stworzyć dodatkowe stanowiska lub godziny pracy specjalnie pod obsługę wniosków PESEL. Niektóre miasta (m.in. Koszalin, Katowice, Łódź, Ostrowcu Świętokrzyskim) zapowiedziały, że będą pracowały także w weekendy. Miasta spowolniły natłok w urzędach wymuszając rejestrację w systemie kolejkowym.

Taki system wdraża od piątku Urząd Miasta Lublin. Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta, uzasadnia, że doświadczenia dwóch dni pokazały, że ograniczenia sprzętowe, czyli za mała liczba skanerów do linii papilarnych, których do tej pory miasto nie otrzymało od rządu, znacząco wpływają na prowadzoną obsługę na uruchomionych stanowiskach do nadawania numeru PESEL.

-  Cały czas czekamy na obiecaną dostawę tego rodzaju urządzeń. Zgłosiliśmy zapotrzebowanie na 30 takich skanerów, nie otrzymaliśmy jeszcze ani jednego. Wykorzystujemy zatem sprzęt, który dotychczas służył do obsługi procesu wydawania dowodów osobistych, a który byliśmy w stanie przesunąć z innych stanowisk zajmujących się zadaniami z zakresu ewidencji ludności. Jest on jednak niewystarczający – mówi Andrzej Wojewódzki.

Dlatego – jak wyjaśnia - do momentu otrzymania oczekiwanego sprzętu od rządu, urząd miasta wprowadza zmiany w obsłudze nadawania numeru PESEL obywatelom Ukrainy. Ma być to rozwiązanie tymczasowe.

W Łodzi zainteresowanie uzyskaniem PESEL było tak wielkie, że sami Ukraińcy utworzyli społeczną listę, by zmniejszyć kolejkę do kolejki. Wpisują się na nią osoby, które w kolejnych dniach będą odbierać numerki na wizytę w urzędzie. Wczoraj w południe było na niej już ponad 1200 osób.

Świdniku kolejka jest już tygodniowa. Numerki na najbliższe dni rozeszły się momentalnie. Urzędnicy przyznają, że mogliby obsługiwać więcej osób i szybciej ale potrzebują dodatkowych skanerów linii papilarnych.

Czytaj także: Miasta obawiają się zakorkowania wnioskami o PESEL >

Urzędnicy muszą oswoić się z cyrylicą

Katarzyna Ciupek, rzecznik prasowa prezydenta Kalisza zwraca też uwagę, że na razie problem dla urzędników jest transliteracja cyrylicy na znaki łacińskie.

Obsługa prawna obcokrajowców - najważniejsze akty prawne:

- Problem polega na tym, że dane Ukraińców są pisane cyrylicą, w wyniku czego urzędnicy muszą dokonać transliteracji, czyli przepisać dane z zastosowaniem naszego alfabetu, a to znacznie przedłuża obsługę takiego wniosku – wskazuje Katarzyna Ciupek.

Urzędnicy, z którymi rozmawialiśmy mówią także, że chodzi również o pisownię imion i nazwisk tak aby była najbardziej zbliżona do oryginalnej. Tym bardziej, że dla większości młodych urzędników, jest to pierwszy kontakt z językiem wschodniosłowiańskim. - Myślę, jednak, że z każdym dniem z tą znajomością cyrylicy będzie lepiej – mówi Sylwester Szczepaniak z Unii Metropoli Polskich.

 

Miasta koncentrują stanowiska obsługi obywateli Ukrainy

Samorządy zaczęły tez przeorganizować punkty obsługi obywateli Ukrainy. Władze Lublina zdecydowały, że od poniedziałku 21 marca obywatele Ukrainy będą obsługiwani w trzech lokalizacjach (obecnie sześciu), gdzie zostaną wyodrębnione oddzielne stanowiska, dedykowane tylko czynnościom związanym z zapisami, które może dokonać jeden członek rodziny lub też osoba, która przyjęła obywateli Ukrainy pod swój dach. Zapisy będą prowadzone na konkretny dzień i godzinę. Poza terminem wskazana zostanie również lokalizacja, w której dopełnione zostaną formalności związane z nadaniem numeru PESEL.

Także władze Katowic zdecydowały się na skoncentrowanie obsługi obywateli Ukrainy w jednym miejscu (obecnie w dwóch), czyli w budynku Urzędu Stanu.  Cywilnego.