„W dalszym ciągu nie jesteśmy przez rząd traktowani po partnersku, mimo że razem tworzymy administrację publiczną” – uważają samorządowcy skupieni w największych korporacjach skupiających miasta.

Nie ma informacji co do planów rządu ws. pandemii

Po spotkaniu online premiera RP z prezydentami miast, do którego pomimo apeli i próśb doszło po wielu miesiącach, Unia Metropolii Polskich i Związek Miast Polskich wystosowały oświadczenie, w którym podkreślają, że nie mają żadnych informacji co do planów wynikających z rządowej strategii walki z pandemią.

Ich zdaniem „w ostatniej chwili przekazuje się zalecenia dla szkół, a nawet wprowadza podległość straży miejskich wojewodom”. Szefowie korporacji – UMP Tadeusz Truskolaski i ZMP – Zygmunt Frankiewicz podkreślają, że miasta bardzo aktywnie wspomagały działania rządu w walce z COVID-19, prowadząc własne działania oraz ponosząc wysokie koszty ekonomiczne i społeczne, związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzenianiu się pandemii.

Bez wiedzy o planach rządu nie da się planować działań samorządów

Korporacje podkreślają, że bez tej wiedzy nie można zaplanować działań dotyczących funkcjonowania szkół, komunikacji miejskiej, placówek kulturalnych czy sportowych.

Przedstawiciele miast domagają się m.in. zbudowania skutecznej sieci podmiotów leczniczych przygotowanych na zwiększone zapotrzebowanie na usługi medyczne związane z walką z COVID 19. Chcą też znaczącego zwiększenia skali przeprowadzanych testów na COVID 19, w tym m.in. dla personelu medycznego, mieszkańców i personelu domów pomocy społecznej, pracowników socjalnych, pracowników szkół, przedszkoli i żłobków, funkcjonariuszy straży miejskiej i innych osób, których charakter pracy wiąże się z kontaktami z dużą liczbą osób.

Ich zdaniem konieczne jest objęcie szczepieniami przeciwko grypie większych grupy pracowników, szczególnie tych, którzy mają lub mogą mieć kontakt z dużą liczbą osób, co podnosi ryzyko zakażenia COVID 19. Zwiększona powinna też być skuteczność kwarantanny.

Opieka medyczna i szkoły

W oświadczeniu przedstawiciele miast chcą też odblokowania podstawowej opieki zdrowotnej, która jest dziś najsłabszym ogniwem systemu ochrony zdrowia. Podkreślają, że dostępność do lekarzy pierwszego kontaktu jest utrudniona, a teleporada stała się jedyną formą kontaktu z lekarzem, choć w zamierzeniach resortu zdrowia miała być wyjątkiem.

Zmian wymaga też prowadzenie placówek edukacyjnych, w tym wskazane jest uelastycznienie i zwiększenie uprawnień dyrektorów, aby mogli oni skuteczniej reagować na konkretne sytuacje epidemiczne.

Apel dotyczy też stworzenia efektywnego systemu nauki zdalnej, który w przyszłości mógłby również stać się częścią normalnego procesu nauczania. Wspominają też o wprowadzeniu korekt w podstawach programowych, których realizacja w obecnym kształcie, w warunkach pandemii nie jest możliwa.