Do porozumienia w sprawie wspólnej debaty między sztabami i kandydatami startującymi w drugiej turze wyborów prezydenckich nie doszło, każdy z kandydatów występował więc osobno. Zdaniem RPO żadna ze stron nie wydaje się być zadowolona z takiego rozwiązania, co pokazują choćby  wzajemne oskarżenia padające pod adresem rywali.

 

Prawo przewiduje debatę

Konieczność organizacji przez media publiczne debaty pomiędzy kandydatami ma swoje zakorzenienie w obowiązujących przepisach prawa – informuje RPO. Zgodnie z rozporządzeniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z dnia 6 lipca 2011 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu przeprowadzania debat przez Telewizję Polską Spółkę Akcyjną na Telewizji Polskiej SA spoczywa obowiązek przeprowadzenia debat pomiędzy kandydatami w wyborach na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Powinna ona zapewnić równe warunki udziału w debacie każdemu kandydatowi.

Rozporządzenie KRRiTV zobowiązuje również TVP SA do przeprowadzenia debaty bez udziału publiczności w studiu. Przepisy te nie znalazły jednak w pełni swojego zastosowania w praktyce. W istotny sposób mogło to ograniczyć wielu obywatelom RP możliwość obiektywnego zapoznania się z programem i wizją prezydentury obu kandydatów.

Czytaj też: Zaświadczenie o prawie do głosowania można otrzymać tylko do 10 lipca>>

Wskazane rozwiązania systemowe w sprawie debat

Wśród wskazywanych w przestrzeni publicznej pomysłów jest m.in. powołanie specjalnej komisji ds. formatu debat prezydenckich. Celem takiego rozwiązania miałoby być wypracowanie względnie trwałych zasad, dzięki którym zarówno wyborcy jak i kandydaci mieliby pewność, że debaty się odbędą, kiedy się odbędą, i na jakich warunkach.

Byłoby to jednak możliwe pod warunkiem, że ustalone i zaakceptowane przez wszystkich zasady będą stanowiły rodzaj honorowego zobowiązania, kodeksu etycznego, którego naruszenie wiązałoby się z powszechną krytyką i utratą poparcia potencjalnych wyborców. 

Planowane działania RPO

Adam Bodnar chce po wyborach zaprosić do Biura RPO wszystkie zainteresowane strony, przede wszystkim przedstawicieli organizacji dziennikarskich, instytucji badania opinii publicznej, środowisk naukowych i eksperckich. Chodzi o porozumienie oraz wypracowanie wspólnego standardu i formatu debat prezydenckich.

Według RPO elementy tego rozwiązania mogłyby mieć zastosowanie także przy innych okazjach, np. w okresie wyborów parlamentarnych czy samorządowych. W roli obserwatorów mogliby wziąć udział w tym spotkaniu również przedstawiciele władz publicznych, partii politycznych i stowarzyszeń samorządów.