Do urzędu wpłynęło pismo z komendy policji zawiadamiające o tym, że Marek A. (dane zmienione) jechał samochodem osobowym z prędkością 103 km/h, przez co przekroczył dopuszczalną prędkość na obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h. Prezydent miasta wydał decyzję, którą orzekł o zatrzymaniu prawa jazdy kierowcy na okres trzech miesięcy. Marek A. wniósł odwołanie, w którym wskazywał, że pomiar prędkości, dokonany przez policjanta kierującego nieoznakowanym radiowozem, został wykonany nieprawidłowo. Samorządowe kolegium odwoławcze utrzymało jednak sporną decyzję w mocy, więc kierowca wniósł skargę.

Rozpoznający sprawę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zawiesił postępowanie do czasu zakończenia procesu przed sądem powszechnym. Jakiś czas później, sąd rejonowy uniewinnił Marka A. od ciążącego na nim zarzutu przekroczenia prędkości. Wyrok ten został utrzymany w mocy przez sąd okręgowy, więc WSA mógł podjąć zawieszone postępowanie.

 


Organ musiał wydać decyzję

Sąd administracyjny wskazał, że jedyną podstawą do wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy jest informacja uzyskana od podmiotu, który ujawnił kierowanie pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Ujawnienie takiej sytuacji obliguje organ do wydania stosownego aktu. Ponadto z brzmienia art. 102 ust. 1 pkt 4 ustawy o kierujących pojazdami wynika, że podejmowane w tej sprawie rozstrzygnięcie ma charakter związany. Dlatego organ nie prowadzi własnych ustaleń co do rażącego przekroczenia prędkości, ponieważ jest to domena postępowania wykroczeniowego. Potwierdził to też w swojej uchwale Naczelny Sąd Administracyjny (uchwała z 1 lipca 2019 r., sygn. akt I OPS 3/18).

Czytaj także: NSA: Zatrzymanie prawa jazdy jest automatyczne, choćby kierowca faktycznie nie przekroczył prędkości 50km/h >>>

Postępowanie administracyjne trzeba wznowić

Marek A. został uniewinniony przez sąd rejonowy. Korzystne dla niego rozstrzygnięcie zostało także utrzymane w mocy przez sąd okręgowy. WSA wskazał, że prawomocne rozstrzygnięcie w tym zakresie nie stanowi zagadnienia wstępnego. Niemniej jednak zakończenie postępowania administracyjnego ostateczną decyzją o zatrzymaniu prawa jazdy uprawnia stronę do jego wznowienia na podstawie art. 145 § 1 pkt 5 ustawy Kodeks postępowania administracyjnego. Ustalenie przez sąd powszechny, że pomiar prędkości został dokonany błędnie jest bowiem istotną dla sprawy nową okolicznością faktyczną, która istniała w dniu wydania decyzji, ale nie była znana organowi.

 

Decyzję wydano z naruszeniem prawa

WSA wskazał, że zgodnie z art. 145 §1 pkt 1 lit. b ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (ppsa), uchylenie aktu następuje w związku z zaistnieniem przesłanek z art. 145 §1 KPA. Natomiast uniewinnienie od zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 92a ustawy Kodeks wykroczeń oznaczało, że decyzja była niezgodna z prawem i została wydana z naruszeniem przepisów. Dlatego też zachodziły postawy do stwierdzenia naruszenia prawa. WSA wskazał, że nie można bowiem tego pojęcia ograniczać do sytuacji, gdy zachodzi prosta sprzeczność między treścią przepisu, a sposobem jego zastosowania przez organ. W postępowaniu administracyjnym przez wydanie decyzji z naruszeniem prawa rozumie się także sytuacje, w których organowi nie można postawić zarzutu naruszenia przepisów w chwili wydawania decyzji, a taka sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie.

Oznacza to, że w razie stwierdzenia przez sąd, że kontrolowany akt narusza prawo, a naruszenie to daje podstawę do wznowienia postępowania administracyjnego, to zachodzi podstawa do uchylenia takiego aktu w oparciu o art. 145 § 1 pkt 1 lit. b ppsa. Dyspozycja tego przepisu ma bowiem na celu przede wszystkim ochronę obiektywnego porządku prawnego. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił zaskarżoną oraz poprzedzającą ją decyzję, więc organ administracji publicznej będzie musiał ponownie zająć się tą sprawą.

Wyrok WSA w Warszawie z 18 lipca 2019 r., sygn. akt VII SA/Wa 2324/17