Cotygodniowej tradycji stało się zadość, ustawodawca w piątek wieczorem, wprowadza kolejne restrykcje w związku z epidemią. I jak zwykle budzą spore wątpliwości. Na rozporządzenie czekali szczególnie przedsiębiorcy. Ostateczna wersja i tak przyniosła niespodzianki - "złe" wiadomości pojawiły się m.in. na stronach popularnej sieci sklepów meblowych. 

Kolejna zmiana dotyczy budynków i innych obiektach kultu religijnego. Do 29 listopada będzie w nich mogło przebywać, przy zachowaniu odległości nie mniejszej niż 1,5 m, nie więcej uczestników niż: 1 osoba na 15 m2 powierzchni, od 30 listopada, tak jak obecnie, 1 osoba na 7 m2 powierzchni. 

Czytaj: Od soboty Polska bez imprez artystycznych>>

Legalność nadal wątpliwa 

Prawnicy wciąż podkreślają, że rozporządzenie nie może wprowadzać ograniczeń, bo brakuje ku temu podstawy prawnej. - Uważam, że wszyscy powinniśmy się zachowywać odpowiedzialnie, nosić maseczki i uważać na innych – mówi adwokat Joanna Parafianowicz. – Ale jako prawnik nie mogę nie podkreślać, że takie rozporządzenie urąga określonej w Konstytucji hierarchii źródeł prawa – dodaje. 

Przypomina, że rozporządzenie nie może wychodzić poza delegację ustawową, a w tym przypadku nie tylko to robi, ale reguluje też kwestie, które można regulować wyłącznie ustawą. - Teraz, gdy oceniamy poszczególne paragrafy tego rozporządzenia, to trochę jakbyśmy się zastanawiali, czy wyrok wydany przez fryzjera, który założył togę, jest słuszny merytorycznie. A to przecież nie jest wyrok. Dla mnie to Himalaje nieumiejętności tworzenia prawa – podkreśla.

 

Cena promocyjna: 319.2 zł

|

Cena regularna: 399 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 279.3 zł


Są jednak i plusy nowelizacji. W ministerstwie zdrowia dostrzeżono w końcu, że COVID-19 może przenosić się także w busach prywatnych. Do tej pory przepis był tak sformułowany, że z jego literalnej wykładni wynikało, iż w prywatnych pojazdach nie trzeba zasłaniać ust i nosa – nawet jeżeli to są większe samochody. Teraz wątpliwości usunięto – maseczki trzeba nosić w komunikacji zbiorowej, a nie jedynie publicznej komunikacji zbiorowej. 

Czytaj: Rząd zamyka większość sklepów w galeriach handlowych>>

Ustawodawca woli oglądać mecz niż maraton 

Ustawodawca uznał też, że koronawirusem szybciej zarażą się biegacze lub rowerzyści niż biegający piłkarze podczas meczu ligowego. Pozostawiono przepis dopuszczający organizację współzawodnictwa sportowego m.in.: na basenach, na stadionach, boiskach. A także przepis pozwalający, by w wydarzeniach sportowych oraz współzawodnictwie sportowym, których nie dotyczą ograniczenia co do maksymalnej liczby osób, uczestniczyło do 250 uczestników jednocześnie, nie licząc osób zajmujących się obsługą wydarzenia.  

 

Ale dodano przepis, który zakazuje do 29 listopada 2020 r. organizowania i przeprowadzania wydarzeń sportowych lub współzawodnictwa sportowego polegających na bieganiu lub jeździe na rowerze z wyjątkiem tych organizowanych przez polski związek sportowy lub pozostających w bezpośrednim związku z prawami wyłącznymi polskiego związku sportowego.  Ciekawostką jest to, że w projekcie wyłączono również chód sportowy, ale w opublikowanej wersji rozporządzenia ta aktywność jest dozwolona.

 

- W najnowszych zmianach zabrania się uprawiania w ogóle spotów biegowych, ale w mocy pozostaje zapis umożliwiający organizowanie wydarzeń dotyczących sportów drużynowych, oczywiście pod pewnymi warunkami – komentuje adw. Karolina Pilawska z kancelarii TPZ. - Dlaczego można uprawiać sporty w których jest kilka osób na boisku, a nie można uprawiać sportów, w których jest kilka osób na bieżni, czy ulicy? Odpowiedzi z pewnością nie daje nam uzasadnienie do rozporządzenia – wskazuje ono na fakt odbywania się tego typu wydarzeń w Święto Niepodległości. Tylko dlaczego w takim razie obostrzenie obowiązuje aż do 29 listopada? Tym bardziej, że w uzasadnieniu do projektu znajduje się data 24 listopada. Kolejna pomyłka – wskazuje.  

Zobacz również: Policja i wojsko będzie mogło jeździć busami z kompletem pasażerów >>

Hotel nie, AirBnb oczywiście 

Rozporządzenie co do zasady zakazuje hotelom przyjmowania gości – wyjątkiem są podróże służbowe. Nie obejmuje natomiast mniej sformalizowanych form wynajmowania pokoi – np. AirBnb, czy domku w górach.  

- Czym więc zawiniły hotele? – pyta adw. Karolina Pilawska - Tego także nie wiem. Zaszkodzi hotelom, a mobilności specjalnie nie ograniczy, skoro są legalne alternatywy – podkreśla. Zauważa, że ciekawie skonstruowany jest też wyjątek w postaci podróży służbowych. Przepis odsyła do kodeksu pracy oraz wspomina o podróżach związanych z działalnością gospodarczą. Nie ma w nim natomiast ani słowa o osobach zatrudnionych na „śmieciówkach”. 

- Wystarczyło w rozporządzeniu wskazać, że przez taką podróż służbową rozumie się wykonywanie analogicznych zadań na podstawie umów innego rodzaju i wszelkie wątpliwości by zniknęły – tłumaczy adw. Karolina Pilawska. 

Również według adw. Joanny Parafianowicz taka konstrukcja przepisu co do zasady nie bierze pod uwagę osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. - Niemniej, z niemałym trudem, założyłabym w tym wypadku racjonalność ustawodawcy i to, że chodziło mu o działalność zarobkową niezależnie od formy umowy. Tak też, moim zdaniem, podchodzić będą do tego sądy – tłumaczy prawniczka. 

 

Włosy zetniesz, auto umyjesz - zakup mebli...online

Zgodnie z regulacją do dnia 29 listopada 2020 r. w obiektach handlowych lub usługowych, w tym parkach handlowych,
o powierzchni sprzedaży lub świadczenia usług powyżej 2000 m2 ustanawia się "zakaz handlu detalicznego właścicielom lub najemcom powierzchni handlowej". Wyjątki to sklepy spożywcze, drogerie, apteki, punkty apteczne, kioski, sklepy z artykułami dla zwierząt, oferujące usług telekomunikacyjnych, części i akcesoria do pojazdów samochodowych lub motocykli, stacje paliw, myjnie, salony optyczne, banki, pralnie, oferujące usługi krawieckie i wyspy handlowe. 

Na liście były początkowo sklepy oferujące meble, artykuły budowlane lub remontowe, ostatecznie jednak meblowe zostały z niej usunięte. 

Obowiązuje też ograniczenie 1 osoby na 10 m2 – w przypadku obiektów i placówek o powierzchni przeznaczonej w celu sprzedaży lub
świadczenia usług nie większej niż 100 m2.