Zapowiedź takiej regulacji minister złożył podczas czwartkowej konferencji prasowej. Nie powiedział, jak konkretnie mają brzmieć te przepisy, ale podkreślał, że wolność słowa i wolność debaty jest "istotą demokracji".

- Nierzadko ofiarami ideologicznych zapędów cenzorskich padają też przedstawiciele funkcjonujących w Polsce rozmaitych środowisk, których treści są usuwane bądź też blokowane, tylko dlatego, że wyrażają poglądy i odwołują się do wartości, które są nieakceptowalne z punktu widzenia środowisk , które wywierają coraz mocniejszy wpływ na funkcjonowanie szeroko rozumianych mediów społecznościowych - mówił.

Czytaj także: Facebook i Twitter będą odpowiadać za niedozwolone wpisy>>

Organ powie co narusza dobra osobiste, co nie

Minister zastrzegł, że ma świadomość, że to nie jest łatwy temat. - Mamy świadomość, że w internecie powinna by też sfera gwarancji dla każdego, kto czuje się pomówiony, sfera ograniczeń różnych treści, które mogą nieść ze sobą negatywny wydźwięk dla sfery wolności innych osób. Ale chcielibyśmy zaproponować takie narzędzia, które będą pozwalać zarówno jednej, jak i drugiej stronie, odwoływać się do decyzji organu, który będzie mógł rozstrzygać, czy rzeczywiście treści ujawnione na takim czy innym koncie społecznościowym naruszają dobra osobiste, czy mogą być eliminowane, czy może dochodzi do cenzury - powiedział szef MS.

Czytaj: Ministerstwo Sprawiedliwości: Walka z mową nienawiści nie może wprowadzać cenzury>>

Serwis wpisu nie usunie, możliwa skarga

Według informacji przedstawionych przez kierownictwo MS, serwisy społecznościowe nie będą mogły według własnego uznania usuwać wpisów ani blokować kont użytkowników, jeśli treści na nich zamieszczone nie naruszają polskiego prawa. W razie usunięcia treści lub zablokowania konta jego użytkownik będzie miał prawo złożenia skargi do serwisu.

Projekt przewiduje też złożenie do serwisu społecznościowego skargi na publikacje zawierające treści niezgodne z polskim prawem – z żądaniem ich zablokowania. W obu przypadkach serwis w ciągu 48 godzin będzie musiał rozpatrzyć skargę. Jeśli wyda decyzję odmowną, będzie można zwrócić się do sądu, a ten rozpozna taką skargę w ciągu siedmiu dni. Postępowanie będzie miało całkowicie elektroniczny charakter, a prowadzone będzie przez wyspecjalizowany Sąd Ochrony Wolności Słowa, utworzony w jednym z sądów okręgowych.

Projekt zakłada również wprowadzenie nowego instrumentu - tzw. pozwu ślepego. Ktoś, kogo dobra osobiste zostaną naruszone w internecie przez nieznaną mu osobę, będzie mógł złożyć pozew o ochronę tych dóbr bez wskazania danych pozwanego. Do skutecznego wniesienia do sądu pozwu wystarczy wskazanie adresu URL, pod którym zostały opublikowane obraźliwe treści, daty i godziny publikacji oraz nazwy profilu lub loginu użytkownika. Proponując taki pozew, projekt uwzględnia postulaty zgłaszane m.in. przez Rzecznika Praw Obywatelskich.

MS pracowało nad zmianami już w 2019 r. 

Już w czerwcu 2019 r. Ministerstwo Sprawiedliwości informowało, że rozważa taki projekt i ,że z pracami nad zmianami nie będzie czekać do wyborów. Zastrzegano równie, że nie chodzi o to by iść za przykładem regulacji przyjętych na Zachodzie.  - Mówimy otwarcie - nie jesteśmy za tym, by podobnie jak w części krajów Europy, pod pretekstem walki z mową nienawiści, cenzurować czyjeś poglądy - zaznaczał w rozmowie z Prawo.pl ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. 

- Dzisiejszy system prawny penalizuje pewne zachowania i przewiduje środki ochronne, ale czy wystarczająco? Pewnie nie. I mogę powiedzieć, że się temu zjawisku przyglądamy. Dostrzegamy niedostatki dzisiejszych regulacji i będziemy się starali znaleźć właściwe, adekwatne do tego rozwiązania. Być może będzie się to wiązało z jakąś interwencją legislacyjną w celu ochrony przed takimi zachowaniami, ale nie za wszelką cenę - mówił Piebiak. 

 

Konieczność zmian dostrzegają również prawnicy. Mowa nienawiści była jednym z głównych tematów II Kongresu Prawników Polskich - w czerwcu 2019 r., podczas którego przedstawiono propozycje w tym zakresie. Jak wyjaśniał szef Społecznej Komisji Kodyfikacyjnej prof. Wojciech Popiołek, postulowane zmiany zakładają wprowadzenie do każdego możliwego przestępstwa - cechy, że może być ono wywołane uprzedzeniami. To z kolei miałoby być podstawą do zmiany możliwego wymiaru kary - jak zaproponowano - w takiej sytuacji nie mogłaby być niższa od dolnej granicy ustawowego zagrożenia, zwiększonego o połowę.

Za uprzedzenia - wyższa kara

Społeczna Komisja Kodyfikacyjna zaproponowała rozwiązanie takie jak w w przypadku występku o charakterze chuligańskim - czyli zapisanie, że działanie pod wpływem uprzedzeń byłoby okolicznością nadzwyczajnie obostrzającą karę. 

Art. 57b par. 1 miałby brzmieć: Jeżeli przestępstwo będzie motywowane uprzedzeniami związanymi z rasą, kolorem skóry, pochodzeniem lub przynależnością narodową albo etniczną, przynależnością wyznaniową albo bezwyznaniowością, światopoglądem, poglądami politycznymi, płcią, orientacją seksualną, tożsamością płciową, wiekiem, niepełnosprawnością lub inną porównywalną podstawą sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. 

Czytaj: Wiceminister Piebiak: Widzimy problem mowy nienawiści, będą zmiany>>

Dodatkowo w takich sytuacjach miałaby być orzekana nawiązka na rzecz organizacji, do której zadań statutowych należy ochrona lub promowanie praw człowieka, ochrona przed dyskryminacją lub nierównym traktowaniem albo ochrona praw osób należących do grupy, uprzedzeniami wobec której przestępstwo było motywowane. Jego ściganie miałoby następować również na wniosek organizacji, do której zadań statutowych należy ochrona przed dyskryminacją lub nierównym traktowaniem lub ochrona praw osób należących do grupy, uprzedzeniami wobec której przestępstwo było motywowane. Z wnioskiem mógłby wystąpić także Rzecznik Praw Obywatelskich.

Zaproponowano też, by za znieważanie innej osoby lub grupy osób za pomocą środków masowego komunikowania, groziła grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do roku.