W dzisiejszym świecie to nie znajomości czy ponadprzeciętny talent warunkują odniesienie sukcesu w sieci. Aby zostać gwiazdą internetu, wystarczy pomysł, konto na platformie społecznościowej, umiejętność tworzenia treści oraz odrobina szczęścia.

Kidfluencer to małoletni influencer – osoba aktywnie działająca w sieci, dziecięca osobowość internetowa, która otrzymuje wynagrodzenie za publikowanie w mediach społecznościowych treści sponsorowanych. Marki wykorzystują reputację influencerów do zwiększania sprzedaży swoich produktów i usług oraz lokowania produktów. W przypadku dzieci, wśród reklamodawców znajdują się firmy produkujące zabawki, artykuły edukacyjne i inne produkty lub usługi dla najmłodszych. Wysokość stawek zależy od liczby obserwujących dany profil. Reklamy przybierają formę rodzinnych vlogów lub zdjęć, na których dziecko bawi się lub testuje dany produkt.

Zarobki generuje także emisja reklam wyświetlanych w trakcie danego materiału, a ich wysokość uzależniona jest od liczby „kliknięć”, czyli przejść na stronę docelową. Kidfluencerzy z mniejszymi zasięgami publikują również treści w zamian za towary lub usługi, które udostępniają na swoich profilach.

Wynagrodzenie kidfluencerów może sięgnąć nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Brzmi dobrze. Praca wydaje się lekka, a dzieci w publikowanych produkcjach świetnie się bawią. Czy na pewno tak jest?

Czytaj artykuł w LEX: Frasunkiewicz Maciej, Ciemna strona internetu>

Mroczna strona dziecięcego biznesu

W ostatniej dekadzie nastąpił wzrost popularności tzw. family influencerów. Rodzice dokumentują codzienne życie za pośrednictwem vlogów, w których często pierwsze skrzypce grają dzieci. Zarobki osiągane przez rodzinnych influencerów są tak wysokie, że często umożliwiają rodzicom porzucenie konwencjonalnej pracy i skoncentrowanie się wyłącznie na pracy w social mediach.

W 2019 roku gwiazda YouTube z Arizony, Machelle Hobson, która zarabiała na publikowaniu filmów ze swoimi adoptowanymi dziećmi, została skazana za znęcanie się nad dziećmi. Prowadzony przez nią kanał „Fantastic Adventures” cieszył się ogromną popularnością, a publikowane filmy notowały kilkadziesiąt milionów wyświetleń. Śledztwo wykazało, że youtuberka torturowała dzieci, trzymała je zamknięte w szafie i głodziła, jeśli nie występowały przed kamerą bądź nie trzymały się ustalonego scenariusza.

„Daddy OFive” to kolejny przykład popularnego w pewnym okresie rodzinnego kanału na amerykańskim YouTube, na którym rodzice czerpali zyski z poniżania i zastraszania swoich dzieci.

Przykładów brutalnego wykorzystywania dzieci w Internecie dostarcza również polskie podwórko. Patostreamerzy z Dąbrowy Górniczej publikowali na TikToku filmy, na których stosowali przemoc wobec swojego 7-letniego dziecka.

Rodzicom postawiono zarzuty znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Dąbrowie Górniczej informował, że takie zachowania miały miejsce od 2019 do 2023 roku.

Czytaj także artykuł w LEX: Rosiak Łukasz, Patostreaming – istota projektowanego art. 255b kodeksu karnego>

 

Sprawdź również książkę: Apteczka prawna - Lex bez łez >>


Instarodzice. Kiedy zabawa staje się pracą

Komercyjne profile dzieci zazwyczaj prowadzą rodzice. Popularne platformy internetowe zezwalają na prowadzenie kont użytkownikom, którzy ukończyli 13. rok życia. Nie ma przy tym jasnych przepisów, wyznaczających rodzicom bądź opiekunom granice „wykorzystywania” dzieci do zarabiania w Internecie. Brakuje chociażby regulacji, które gwarantowałyby dzieciom prawo do wypoczynku oraz wynagrodzenia za swoją pracę.

Umowy sponsorskie zawierają rodzice, stąd wynagrodzenie wypłacane przez firmy promujące swoje produkty trafia na konto rodziców, którzy motywowani chęcią zarobku nierzadko wystawiają dzieciństwo swoich pociech na sprzedaż.

Warunkiem sukcesu w Internecie jest regularność i aktywny kontakt z obserwatorami. Publikowanie profesjonalnych treści wymaga od dziecka spędzania często wielu godzin przed kamerą kosztem wolnego czasu i korzystania z uroków dzieciństwa. Z pozoru niewinna zabawa przed kamerą może przerodzić się w stałe zatrudnienie, które w polskim prawie jest zakazane – względem dzieci, które nie ukończyły 16 roku życia (art. 65 ust. 3 Konstytucji).

Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Suchanowska Joanna, Zatrudnianie młodocianych>

Zobacz również:  Ile może zarobić dziecko i jak rozliczyć takie zarobki

Wykonywanie przez dzieci zajęć zarobkowych jest dopuszczalne za zgodą rodzica lub przedstawiciela ustawowego, ale tylko w ograniczonym zakresie – dla podmiotów prowadzących działalność kulturalną, artystyczną sportową lub reklamową oraz w celu przyuczenia do zawodu. Podjęcie przez dziecko zatrudnienia wymaga przy tym uprzedniego uzyskania instytucji oświatowych oraz zgody Państwowej Inspekcji Pracy (PIP).

W opinii Głównego Inspektoratu Pracy (GIP) taka zgoda nie jest wymagana dla prowadzenia przez rodziców dziecięcych kanałów w mediach społecznościowych. „Influencer” nie jest bowiem kwalifikowany jako zawód.

W konsekwencji, w obecnym stanie prawnym decyzja o zarabianiu na komercyjnym wykorzystaniu wizerunku dziecka jest w pełni pozostawiona rodzicom.

Czytaj artykuł w LEX: Pawliczak Jakub, Zarząd majątkiem dziecka – kierunki zmian>

Dziecięce gwiazdy Internetu potrzebują ochrony

Rada Reklamy w 2019 roku opublikowała rekomendacje w sprawie udziału dzieci w przekazach promocyjnych, czyli Kartę ochrony dzieci w reklamie. Zawiera ona zalecenie, aby wizerunek dziecka w reklamie nie był traktowany instrumentalnie do zachwalania produktów i sugerowania innym dzieciom bądź rodzicom ich zakupu. Brak jest jednak narzędzi umożliwiających egzekwowanie tych zaleceń i wyciąganie konsekwencji wobec rodziców, którzy czerpią korzyści z publicznego eksploatowania wizerunku swoich dzieci.

W grudniu 2024 roku rzeczniczka praw dziecka zwróciła się z apelem do ministry rodziny, pracy i polityki społecznej o podjęcie działań zmierzających do zaproponowania rozwiązań prawnych, które chroniłyby kidfluencerów.

W ocenie Moniki Horny-Cieślak zjawisko kidinfluencingu oraz family influencingu niesie ze sobą szereg negatywnych konsekwencji. Przede wszystkim, działalność ta stanowi de facto cyfrową pracę wykonywaną przez najmłodszych, która może istotnie wpływać na ich zdrowie fizyczne i psychiczne, a także na rozwój społeczny i edukacyjny.

Influencer marketing jest w rozkwicie, a zarobki influencerów mogą oscylować w granicach kilkudziesięciu tysięcy za pojedynczy post sponsorowany. To wszystko naraża małoletnie gwiazdy na szereg zagrożeń, w tym wyzysk i utratę prywatności i uzasadnia podjęcie działań ustawodawczych w celu wprowadzenia rozwiązań, które chroniłyby zarobki dzieci przed defraudacją przez rodziców, ale również gwarantowałyby bezpieczeństwo i prywatność dzieci. Takie rozwiązania funkcjonują już m.in. we Francji i w części stanów USA i zakładają:

  • obligowanie rodziców do odkładania uzyskiwanego przez dzieci wynagrodzenia do ukończenia przez nie pełnoletności bądź zabezpieczenia zarobków np. w ramach funduszu powierniczego,
  • obowiązek uzyskania przez opiekunów uprzedniej zgody sądu opiekuńczego, poradni psychologiczno-pedagogicznej bądź innej instytucji na publikowanie komercyjnych materiałów z udziałem dzieci w social mediach,
  • zagwarantowanie dzieciom prawa do odpoczynku.

Problematyczna może okazać się kwestia kolizji powyższych rozwiązań z gwarantowanym Konstytucją RP prawem rodziców do wychowywania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami. Rosnąca skala nadużyć i zagrożeń czyhających na małoletnie gwiazdy Internetu powinna jednak zachęcać do podjęcia prac nad wprowadzeniem regulacji, które będą stanowić kompromis między wolnością rodzicielską a bezpieczeństwem najmłodszych.

Dominika Bielska, adwokat, kancelaria prawna Octo Legal, Dział Prawa Gospodarczego i Sporów

Czytaj artykuł w LEX: Wiszniewska Joanna, Influencer marketing – wybrane zagadnienia prawne>

Bądź na bieżąco z przepisami AI. Dowiedz się, jakie wyzwania niesie sztuczna inteligencja.  [Zamów prezentację]>