Ugrupowania opozycyjne - Koalicja Obywatelska, Lewica i PSL - mają w Senacie 48 senatorów i tyle samo mandatów w tej izbie ma Prawo i Sprawiedliwość. Cztery mandaty w wyborach do izby wyższej zdobyli kandydaci niezależni, z których większość deklarowała współpracę z opozycją. 

Senatorowie głosowali imiennie na kartach na kandydatury Tomasza Grodzkiego z KO, który otrzymał 51 głosów i Stanisława Karczewskiego z PiS, który uzyskał 48. Senator niezależna Lidia Staroń wstrzymała się od głosu.

Stanisław Karczewski (PiS), Bogdan Borusewicz (KO) Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) i Michał Kamiński (PSL) wybrani na stanowiska wicemarszałków Senatu.

W Sejmie marszałkiem posłanka PiS

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Witek została we wtorek wybrana marszałkiem Sejmu IX kadencji. Była jedynym kandydatem zgłoszonym na to stanowisko, a poparło ją 314 posłów.  Witek poparli wszyscy posłowie PiS (235 osób), 48 z 49 posłów SLD (1 osoba wstrzymała się od głosu) oraz wszyscy posłowie PSL (30 osób). Posłowie Koalicji Obywatelskiej wstrzymali się od głosu (133 posłów, 1 osoba z KO nie brała udziału w głosowaniu).  - Koalicja Obywatelska szanuje prawo większości sejmowej do zgłoszenia kandydata na marszałka Sejmu, dlatego nie wystawiamy swojej kandydatury, nie będziemy też głosować przeciwko kandydaturze Elżbiety Witek - powiedział przed wyborem marszałka Sejmu IX kadencji poseł KO Borys Budka.

Czytaj: Elżbieta Witek ponownie pokieruje pracami Sejmu>>

 


Senat spowolni legislacyjny ekspress

Uzyskana przez opozycję większość w Senacie oznaczać będzie bardziej skomplikowany i wolniejszy w stosunku do poprzedniej kadencji proces legislacyjny. Senat ma 30 dni na przyjęcie bądź odrzucenie ustawy uchwalonej przez Sejm. Jeśli ją odrzuci, Sejm będzie mógł to to obalić bezwzględną większością. PiS ma taką większość, ale niewielką, więc za każdym razem będzie to wymagało partyjnej mobilizacji. 

- Jeśli ktoś myśli, że będziemy tylko rolą hamulcowego dla Sejmu, to jest w błędzie. Senat musi tylko i wyłącznie wrócić do swojej roli, czyli zamiast szybkiego prawa ustanawiać dobre prawo - powiedział po wyborze Tomasz Grodzki. I dodał, że nie chodzi o to, by pracować nad ustawami w ciągu 24 godzin, tylko by je rzetelnie stanowić poprzez "porządną", zgodną z regulaminem izby pracę - od prac w komisji, po te na sali plenarnej i głosowanie.

Senat będzie współdecydował wraz z Sejmem o powołaniu m.in. prezesa Najwyższej Izby Kontroli i Rzecznika Praw Obywatelskich. Kadencja tego ostatniego kończy się za kilka miesięcy, a nowego Sejm będzie mógł wybrać tylko za zgodą Senatu. 

Tomasz Paweł Grodzki urodził się w 1958 roku w Szczecinie. Jest absolwentem II Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie (1977) oraz Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie (1983). Na tej samej uczelni uzyskiwał stopnie naukowe doktora w 1991, a doktora habilitowanego w 2003 r. W 2010 roku otrzymał tytuł profesora nauk medycznych.

W pracy naukowej związany z Wydziałem Lekarskim Pomorskiej Akademii Medycznej i następnie Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. W 2007 r. objął stanowisko profesora na tej uczelni. Specjalizację zawodową II stopnia uzyskał w 1991 r. z chirurgii klatki piersiowej, zajmuje się także transplantologią. Jest członkiem licznych krajowych i międzynarodowych organizacji zrzeszających chirurgów.

Zawodowo praktykuje w Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie, w 1995 został ordynatorem oddziału torakochirurgii, a w 1998 dyrektorem tej placówki. Pełnił tę funkcję do 2016 roku.

W polityce jest aktywny od 2006 roku, gdy po raz pierwszy został radnym szczecińskiej Rady Miejskiej z list PO. Potem mandaty radnego zdobywał też w 2010 i 2014 roku. W 2014 kandydował do Parlamentu Europejskiego, jako kandydat PO, ale nie uzyskał mandatu.

Po raz pierwszy był senatorem w IX kadencji Senatu (2015-19). W wyborach w 2015 r. uzyskał blisko 70 tys. głosów, wygrywając ze startującym z listy PiS Kazimierzem Drzazgą, na którego zagłosowało wtedy ponad 61 tys. wyborców.