W środę 2 stycznia br. premier Mateusz Morawiecki poinformował, że projekt wróci do wnioskodawców "w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów".

Czytaj: Premier wycofuje kontrowersyjny projekt o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie>>

Projekt został opublikowany 31 grudnia i niemal od razu na stronach internetowych organizacji pozarządowych, zajmujących się wspieraniem ofiar przemocy w rodzinie pojawiały się alarmujące wpisy. Ich przedstawiciele nie kryli obaw. Podkreślali, że propozycje dotyczące m.in. definicji osoby doznającej przemocy domowej, jako takiej, której prawa lub dobra osobiste zostały naruszone przez powtarzające się umyślne działania lub zaniechania - uderzają bezpośrednio w ofiary przemocy i mogą prowadzić do bezkarności sprawców. Pomijają bowiem "jednorazowe" przypadki pobicia. 

Duże kontrowersje wzbudziła też propozycja zmiany artykułu 9 d ust. 1 dotyczącego wszczęcia procedury "Niebieskiej Karty". Zgodnie z obowiązującym przepisem nie jest do tego konieczna zgoda osoby doznającej przemocy. Projektodawcy zaproponowali, że mogłoby to nastąpić bez zgody ale tylko pod warunkiem, że taka zgoda pisemna zostanie uzyskana w trakcie procedury. W przeciwnym razie prowadzona procedura miałaby być zakończona. 

W piątek wiceminister Bojanowska powiedziała, że ponosi pełną odpowiedzialność za prace nad projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw. - Ale zdecydowanego podkreślenia wymaga, że przedmiotowy projekt ustawy nie został jeszcze skierowany do uzgodnień międzyresortowych ani też konsultacji społecznych, które to konsultacje społeczne są prowadzone w szczególności z uwzględnieniem stanowiska organizacji zajmujących się ochroną ofiar przemocy domowej - powiedziała. I podkreśliła, że "ta wersja projektu nie powinna wyjść poza mury tego resortu, ale też nie powinny być nigdy nawet w wersji roboczej takie zapisy, bowiem zawsze naszym celem była troska o rodzinę i ochrona najsłabszych jej członków". - Absolutnie zapisem niedopuszczalnym i niezgodnym z naszymi intencjami, jaki znalazł się w tym projekcie było zawężające zdefiniowanie przemocy domowej - podkreśliła minister Elżbieta Bojanowska. 

Czytaj: Przemoc psychiczna - problem narasta, a skazań wciąż mało>>