Projekt został upubliczniony 31 grudnia. Niemal od razu na stronach internetowych organizacji pozarządowych, zajmujących się wspieraniem ofiar przemocy w rodzinie pojawiały się alarmujące wpisy. Ich przedstawiciele nie kryli obaw. Podkreślali, że propozycje dotyczące m.in. definicji osoby doznającej przemocy domowej, jako takiej, której prawa lub dobra osobiste zostały naruszone przez powtarzające się umyślne działania lub zaniechania - uderzają bezpośrednio w ofiary przemocy i mogą prowadzić do bezkarności sprawców. Pomijają bowiem "jednorazowe" przypadki pobicia. 

Czytaj: Przemoc psychiczna - problem narasta, a skazań wciąż mało>>

Zmiany prowadzące do bezkarności sprawcy

Radca prawny Katarzyna Przyborowska, autorka bloga www.Temidajestkobieta.pl nie ma wątpliwości, że zaproponowane rozwiązanie mogłoby prowadzić do bezkarności sprawców.  - Jeśli pozwoli się raz na pobicie, to będzie się to powtarzać bo sprawca może czuć się bezkarnie. Jeśli jednorazowe pobicie sprawi, że taka osoba trafi na siedem dni do więzienia to pytanie, czy nadal taki sprawca byłby ścigany z urzędu. Nie wiemy jak ustawodawca, Policja i sądy by to interpretowały. Oczywiście jeśli mamy uszczerbek na zdrowiu i pobyt w szpitalu poniżej siedmiu dni to mamy tylko i wyłącznie ściganie sprawcy na wniosek ofiary - mówi w rozmowie z Prawo.pl. 

I dodaje, że efektem będzie zamiatania tego typu spraw pod dywan.  - Kolejna kwestia - w jaki sposób organ ścigania weryfikowałyby, czy to był pierwszy, drugi, dziesiąty raz - zaznacza. 

Kontrowersje także w związku z "Niebieska Kartą" 

Duże kontrowersje wzbudziła też propozycja zmiany artykułu 9 d ust. 1 dotyczącego wszczęcia procedury "Niebieskiej Karty". Zgodnie z obowiązującym przepisem nie jest do tego konieczna zgoda osoby doznającej przemocy. Projektodawcy zaproponowali, że mogłoby to nastąpić bez zgody ale tylko pod warunkiem, że taka zgoda pisemna zostanie uzyskana w trakcie procedury. W przeciwnym razie prowadzona procedura miałaby być zakończona. 

 


- "Niebieska Karta" powinna być zakładana z urzędu, nawet jeśli ofiara ciągle mówi nie. Bo istnieje ryzyko, że zastraszana, mieszkając ze sprawcą, będzie cały czas odmawiać. Jeśli jest podejrzenie przemocy w rodzinie - konieczny jest monitoring, kontrola służb - mówią rozmówcy Prawa.pl. 

Premier: każdy akt przemocy wymaga działania

Morawiecki odniósł się do sprawy na Twitterze. Informując o zwróceniu projektu do wnioskodawców podkreślił, że każdy akt przemocy także ten "jednorazowy" musi być traktowany stanowczo i jednoznacznie.  - Ofiary są często zastraszane, dlatego Niebieska Karta ma bronić praw osoby, której dotknęła krzywda. Ofiary przemocy muszą czuć, że państwo stoi po ich stronie - napisał. 

Czytaj: Od klapsów do... terroryzmu - badania potwierdzają>>

Szereg zmian - przemoc domowa zamiast "w rodzinie"

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało szereg zmian. Przede wszystkim definicję członka rodziny zastąpiono osoba doznająca przemocy domowej. 

 

Projekt przewidywał też utworzenie Zespołu Monitorującego do spraw Przeciwdziałania Przemocy Domowej. Jego kadencja miałaby trwać cztery lata a celem byłoby m.in. prowadzenie szkoleń z zakresu przeciwdziałania przemocy domowej a także opiniowania programów dotyczących tego problemu. 

Zaproponowano też, by sąd cywilny w postępowaniu nieprocesowym wobec sprawcy przemocy domowej, mógł wydać zakaz lub ograniczenia wstępu do miejsca gdzie jego ofiara pracuje, regularnie przebywa. 

MRPiPS: Publikacja projektu była przedwczesna

- Jesteśmy przeciwko każdej przemocy i chcemy skutecznie chronić rodzinę. Dlatego procedury muszą sprawnie i skutecznie chronić ofiary - napisało Biuro Promocji Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w komunikacie opublikowanym po wycofaniu projektu. Dodano, że projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie został przedwcześnie umieszczony w Biuletynie Informacji Publicznej. Nie został bowiem jeszcze skierowany do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych, a tylko uzgodnione projekty ustaw mogą być przedmiotem prac Komitetu Społecznego Rady Ministrów i Stałego Komitetu Rady Ministrów.

Każda osoba, której prawa lub dobra osobiste zostały naruszone w wyniku przemocy domowej, powinna zostać zdefiniowana jako jej ofiara. Nie ma znaczenia, czy takie działanie było jednorazowe, czy miało uporczywy, powtarzający się charakter. Tylko taka interpretacja powinna znaleźć się w projektowanych przepisach - podkreśla MRPiPS.