Skargę do Trybunału wniosła obywatelka Rosji, która padła ofiarą poważnej przemocy domowej ze strony swojego partnera.

Prześladowanie przez internet

Skargę do Trybunału wniosła obywatelka Rosji, która padła ofiarą poważnej przemocy domowej ze strony swojego partnera. Skarżąca musiała zmienić nazwisko, a jej aktualne dane nie zostały opublikowane ze względów bezpieczeństwa. W 2016 r. skarżąca poinformowała rosyjską policję, iż oprócz "zwyczajnych" napaści i gróźb ze strony jej byłego partnera, sprawca przemocy prześladuje ją również w internecie, w mediach społecznościowych oraz przy pomocy urządzeń elektronicznych. Sprawca zakładał nieprawdziwe konta w mediach społecznościowych pod imieniem i nazwiskiem skarżącej, publikował na nich nagie fotografie skarżącej i różnego rodzaju informacje intymne na jej temat, zapraszając "do znajomych" tych profili kolegów z klasy ich wspólnego syna oraz jego nauczycielki. Sprawca umieścił po kryjomu w torbie skarżącej urządzenie GPS i w ten sposób ją śledził. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wysyłał jej także groźby śmierci. Funkcjonariusze policji odmówili podjęcia jakichkolwiek działań w tej sprawie, powołując się na brak swojej właściwości miejscowej lub brak przepisów prawnych pozwalających na ściganie tego rodzaju zachowań. Przed Trybunałem skarżąca zarzuciła, iż ten stan rzeczy sprowadzał się do naruszenia jej prawa do poszanowania życia rodzinnego, chronionego w art. 8 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącą i potwierdził naruszenie jej praw z art. 8 Konwencji.

 


Ochrona ofiary musi być skuteczna, także przed przestępstwami cybernetycznymi

Trybunał przypomniał, iż obowiązkiem państwa-strony Konwencji o prawach człowieka jest wdrożenie skutecznego systemu ochrony przed przemocą domową, bez względu na to, czy przemoc ma miejsce online, czy "w realu". Ofiary przemocy muszą mieć do swej dyspozycji skuteczne gwarancje prawne, także w przypadku cyberprzemocy. Prawo rosyjskie przewiduje ochronę prywatności, zarówno w prawie cywilnym, jak i w prawie karnym, wobec czego Trybunał przyjął, iż organy władzy dysponowały środkami prawnymi do przeprowadzenia postępowania w sprawie cyberprzemocy, niemniej jednak postępowanie to zostało dotknięte poważnymi wadami.

Państwo musi skutecznie reagować na przemoc domową

Przede wszystkim Trybunał wskazał, iż w prawie rosyjskim brak było możliwości wydania prewencyjnego zakazu zbliżania się sprawcy przemocy do osoby pokrzywdzonej. Co prawda możliwość taka niedawno się pojawiła, ale dopiero wówczas, gdy wina sprawcy została uprawdopodobniona poprzez zebranie odpowiednio obszernego materiału dowodowego. Gwarancja ta była zatem bezużyteczna w sytuacji skarżącej, w której policjanci odmówili podjęcia czynności twierdząc, iż przestępstwa nie było, a jeżeli było, to jego ściganie nie należy do ich właściwości miejscowej. Trybunał stwierdził, iż reakcja rosyjskich organów władzy na informacje o powtarzających się przemocowych zachowaniach sprawcy w omawianej sprawie była rażąco nieadekwatna, co pozwoliło sprawcy na dalsze zastraszanie i napastowanie skarżącej.

Wreszcie Trybunał odniósł się do rażącej nieskuteczności postępowania prowadzonego przez krajowe organy ścigania. Od momentu zgłoszenia przez skarżącą cyberprzemocy, do momentu formalnego wszczęcia postępowania, upłynęły dwa lata. Dalej, postępowanie było prowadzone w takim tempie, iż ściganie czynów zarzuconych sprawcy przedawniło się. Nieudolność krajowych organów władzy zagwarantowała tym samym sprawcy cyberprzemocy faktyczną bezkarność, mimo iż wcześniej istniała prawna możliwość pociągnięcia go odpowiedzialności. Cała sytuacja zaś rzuca poważny cień wątpliwości na systemowe działania zapobiegania i karania za cyberprzemoc w pozwanym państwie, uchybiając konwencyjnemu celowi zniechęcania i odstraszania sprawców wszelkiej przemocy w stosunku do kobiet. Tym samym bezsprzecznie miało miejsce naruszenie prawa skarżącej do poszanowania jej życia prywatnego z art. 8 Konwencji o prawach człowieka.

Zakaz zbliżania się to podstawowa gwarancja ochrony ofiary przemocy

Omawiane orzeczenie stanowi kontynuację ustalonej i konsekwentnej linii orzeczniczej Trybunału, który pokazuje, że w przypadku przemocy domowej podstawową gwarancją skutecznej pomocy państwa jest niezwłoczna izolacja sprawcy przemocy od jego ofiar. W prawie polskim przestępstwo znęcania się jest penalizowane na podstawie art. 207 kodeksu karnego. Nadto, organy ścigania dysponują środkami pozwalającymi na zastosowanie zakazu zbliżania się do ofiary już od pierwszych momentów postępowania. Zgodnie z art. 15a i następne ustawy o Policji, funkcjonariusze policji mogą natychmiast nakazać opuszczenie sprawcy przemocy mieszkania, które zajmuje wraz z ofiarą, a zgodnie z art. 275 §2 kodeksu postępowania karnego obowiązki dozoru stosowanego w postępowaniu przygotowawczym wobec podejrzanego mogą obejmować zakaz zbliżania się do ofiary. Tym samym prawo polskie jest zgodne z konwencyjnymi standardami w tej mierze, a ewentualne wątpliwości mogą pojawiać się głównie w odniesieniu do praktycznego stosowania wskazanych norm prawnych.

Volodina przeciwko Rosji - wyrok ETPC z dnia 14 września 2021 r., skarga nr 40419/19.

Czytaj także: MS przygotowuje kolejne przepisy antyprzemocowe>>