Informację taką przekazał w środę rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina. - W związku z oświadczeniami strony izraelskiej chciałem poinformować, że strona polska już wtedy, gdy zasygnalizowano nam chęć przywrócenia przyjazdów młodzieży izraelskiej do Polski do miejsc związanych z pamięcią o Zagładzie sygnalizowała stronie izraelskiej, że powrót do dotychczasowych zasad, m.in. z udziałem uzbrojonych służb izraelskich, nie jest możliwy – powiedział.

 

 

Ustawa o reprywatyzacji zepsuła stosunki z Izraelem

Wycieczki izraelskiej młodzieży do miejsc pamięci o Holokauście zostały zawieszone wraz z rozwojem pandemii Covid-19, ale także  w związku z uchwaleniem i podpisaniem przez prezydenta w ubiegłym roku ustawy o reprywatyzacji majątków, co przez państwo Izrael i środowiska żydowskie na świecie zostało odebrane jak akt nieprzyjazny ze strony Polski. 

Czytaj: Izrael i USA protestują przeciwko ustawie blokującej w Polsce reprywatyzację>>

Po podpisaniu tej ustawy przez prezydenta Andrzeja Dudę izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid oświadczył, że Polska "zaaprobowała - nie po raz pierwszy - niemoralną, antysemicką ustawę". I poinformował, że polecił chargé d’affaires ambasady w Warszawie powrócić do Izraela, a nowemu ambasadorowi Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, polecono pozostanie w Izraelu. Minister zasugerował też, by ambasador Polski w Izraelu przedłużył sobie wakacje i nie wracał do kraju urzędowania.

W reakcji te decyzje, wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński stwierdził, że Polska chce mieć dobre relacje ze wszystkimi państwami na Bliskim Wschodzie. - Ale nie możemy godzić się na tego rodzaju traktowanie, tego rodzaju oskarżenia. Z pewnością, jeżeli nie będzie zmiany postępowania po stronie Izraela to będziemy musieli reagować symetrycznie - zapowiedział. Nie powiedział, że tym taką "symetryczną reakcją" będą ograniczenia dla izraelskich wycieczek szkolnych, ale właśnie w tym kontekście mówił, że kończona jest analiza prawna podstaw, na których odbywają się wycieczki. - Te porozumienia pomiędzy Polską a Izraelem, funkcjonują od dłuższego czasu. Po zakończeniu tych analiz prawnych będziemy proponować dalsze działania - stwierdził. 

Izrael chce wycieczek, Polska nie chce uzbrojonych agentów

Z informacji izraelskich mediów wynika, że rząd tego państwa chciał wrócić do organizowania tych wycieczek, ale spotkało się to z oporem ze strony polskich władz. A podanym powodem jest kwestia uzbrojenia agentów ochraniających te grupy młodzieży. Izraelskie media twierdzą, że do tej pory oficerowie Szin Bet, izraelskiego odpowiednika ABW, którzy zawsze towarzyszą wycieczkom, byli podczas pobytu w Polsce uzbrojeni. W tym roku Warszawa poinformowała, że już uzbrojeni być nie mogą.

Czytaj także: Napięcie w stosunkach z Izraelem narasta - będą ograniczenia dla wycieczek szkolnych?>>

- Polska jest oczywiście otwarta na uregulowanie tej sprawy, na to by te wycieczki, wizyty, odbywały się w dalszym ciągu, ale nie możemy sobie pozwolić na sytuacje, w których Polska może się jawić jako państwo niebezpieczne, przed którego obywatelami trzeba chronić młodzież izraelską, przybywającą do nas. Także sytuacja, w której służby innego państwa przebywają z bronią na terytorium naszego kraju jest w dalszym ciągu nie do tolerowania – powiedział Łukasz Jasina.

Polski rząd chce nowej formuły wycieczek

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński oświadczył w środę, że "wolą strony polskiej jest jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji i zawarcie umowy satysfakcjonującej obie strony". Stwierdził, że dotychczasowa formuła wyjazdów wymaga zmian ze względu na systematyczne problemy prowadzące do umacniania fałszywych stereotypów, co, jak dodał, negatywnie wpływa na polsko-izraelskie stosunki

- Na bazie dotychczasowych doświadczeń oceniamy, że młodzież izraelska często wraca z tych wyjazdów z negatywnymi odczuciami wobec dzisiejszej Polski i Polaków. Postrzega nasz kraj wyłącznie przez pryzmat niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych, nie zapoznaje się z całokształtem ponadtysiącletnich stosunków polsko-żydowskich, w zauważalnym stopniu izolowana jest od kontaktów z polskimi rówieśnikami" - napisał na Twitterze.