Nowa regulacja obowiązuje od 7 listopada 2019 r. Ma ona wspomóc sądy, które często borykają się ze stronami celowo przedłużającymi procesy sądowe.

Zgodnie z art. 4(1) k.p.c. z uprawnienia przewidzianego w przepisach postępowania stronom i uczestnikom postępowania nie wolno czynić użytku niezgodnego z celem, dla którego je ustanowiono. Ustawodawca wyjaśnił, że tego rodzaju działania stron to nadużycia prawa procesowego. 

Nadużycie dla utrudnienia lub przedłużenia

Jak wskazuje radca prawny dr Katarzyna Jasińska, adiunkt na Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie, istotą nadużycia prawa procesowego jest korzystanie z niego przez strony i uczestników postępowania niezgodnie z celem, dla którego je ustanowiono. W typowym przypadku nadużycie praw procesowych ma miejsce w celu utrudnienia i/lub przedłużenia postępowania, a nawet jest podejmowane z zamiarem po prostu „dokuczenia” przeciwnikowi poprzez wygenerowanie po jego stronie dodatkowych, często znacznych, kosztów prowadzenia postępowania.

Zobacz procedurę w LEX: Postępowanie w razie stwierdzenia nadużycia prawa procesowego >

- Podstawowym problemem, z którym będą musieli zmierzyć się prawnicy będzie ocena, czy mamy do czynienie jeszcze z „używaniem prawa”, czy już z jego „nadużywaniem”. Ta niełatwa ocena będzie musiała zapaść po starannym rozważeniu wszystkich okoliczności, a więc na samym końcu postępowania. Z pewnością wykluczone będzie uznanie danego działania za nadużycie prawa w sytuacji, kiedy na zakończenie postępowania okaże się, że ostatecznie działanie to przyniosło skutek, który z założenia osiąga się przy wykorzystaniu danej instytucji procesowej – zauważa dr Jasińska.

Czytaj: Radwan-Röhrenschef: Usprawniać sądy, nie zmieniać reguł procesu>>
 


Sankcje za nadużycie prawa

Przepis art. 4(1) k.p.c. uzupełnia art. 226(2) k.p.c. Na jego podstawie sąd może stosować określone w przepisie sankcje. Zgodnie z art. 226 §1 k.p.c. ilekroć zachowanie strony w świetle okoliczności sprawy wskazuje na nadużycie przez nią prawa procesowego, sąd poucza ją o możliwości zastosowania wobec niej środków, o których mowa dalszej części przepisu. Ustawodawca przewidział szereg sankcji, które mogą być stosowane w przypadku stwierdzenia nadużycia praw procesowych przez stronę. Część z nich można stosować z urzędu, a więc bez względu na inicjatywę strony przeciwnej, niektóre – tylko jeśli stosowne żądanie zgłosi przeciwnik procesowy. Tego rodzaju rozstrzygnięcia zapaść mogą w orzeczeniu kończącym postępowanie.

Do środków, które mogą być zastosowane z urzędu należą:

  1. ukaranie grzywną,
  2. lub niezależnie od wyniku sprawy, odpowiednio do spowodowanej tym nadużyciem prawa procesowego zwłoki w jej rozpoznaniu, sąd może włożyć na stronę nadużywającą obowiązek zwrotu kosztów w części większej, niż wskazywałby wynik sprawy, a nawet zwrotu kosztów w całości.

Z kolei do środków stosowanych wyłącznie na skutek wniosku strony przeciwnej ustawodawca zaliczył:

  • przyznanie od strony nadużywającej koszty procesu podwyższone odpowiednio do spowodowanego tym nadużyciem zwiększenia nakładu pracy strony przeciwnej na prowadzenie sprawy, nie więcej jednak niż dwukrotnie,
  • podwyższenie stopy odsetek zasądzonych od strony, której nadużycie spowodowało zwłokę w rozpoznaniu sprawy, za czas odpowiadający tej zwłoce, z tym że stopa może zostać podwyższona nie więcej niż dwukrotnie; przepisów o maksymalnej dopuszczalnej wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie nie stosuje się.

Czytaj w LEX: Reforma KPC - odpowiedzi na kluczowe pytania związane z nowelizacją procedury cywilnej >

Dr Mateusz Mądel, radca prawny prowadzący kancelarię radcowską w Tarnowie jest pewien, że sądy powinny korzystać z nowego instrumentu, jeśli strony będą nadużywać praw procesowych. - Należy jednak zwrócić uwagę, że sąd powinien zachować w tym wypadku szczególną ostrożność, wykazać się wyczuciem i doświadczeniem życiowym. Powinno to następować wraz z ustaleniem rzeczywistego celu jaki strona chce osiągnąć poprzez złożenia danego wniosku. Najwięcej wątpliwości może się chyba pojawić w przypadku podmiotu działającego bez profesjonalnego pełnomocnika, bowiem wówczas taka strona procesu może nie mieć świadomości co do przysługujących jej w procesie praw i obowiązków dodaje mecenas Mądel.

Czytaj: Mroczkowski: Sędziowie poradzą sobie ze zmianami w procedurze cywilnej>>
 

Dodatkowe obowiązki dla sądu

Paradoksalnie konieczność oceny działań stron, które przedłużają czas trwania procesu cywilnego, może też wydłużać prowadzone postępowanie. - W mojej ocenie przepis art. 226 k.p.c. będzie martwy w zakresie, w jakim sąd ma uprawnienia do działania z urzędu. W związku z tym, że sąd jedynie może, ale nie musi stosować rozwiązań z art. 226(2) par. 2 pkt 1 i 2 k.p.c., to należy się spodziewać, że bez inicjatywy przeciwnika (pozostałych uczestników) sądy nie będą z nich korzystały, podobnie jak nie korzystają z możliwości przewidzianych w art. 103 k.p.c. w razie niesumiennego lub oczywiście niewłaściwego postępowania strony – prognozuje dr Katarzyna Jasińska. Jej zdaniem zanim dojdzie do wypracowania praktyki w tym zakresie, minie bardzo dużo czasu.

- Tak więc nałożenie na stronę sankcji przewidzianych w powołanych wyżej przepisach z urzędu, będzie oznaczało dla sądu konieczność wykonania dodatkowej, niełatwej pracy w postaci wskazania, która z czynności procesowych została dokonana z naruszeniem zakazu nadużycia uprawnień procesowych i wytłumaczenia w uzasadnieniu orzeczenia, dlaczego w danym przypadku doszło do nadużycia prawa procesowego, a także dlaczego sąd zdecydował się na zastosowanie takiej (takich), a nie innej sankcji spośród przewidzianych przez ustawę oraz np. dlaczego zdecydował się na grzywnę w konkretnej wysokości. Dla mnie osobiście w pełni zrozumiałe byłoby, gdyby – zważywszy na ogromne obciążenie sądów pracą – sędziowie nie szukali sobie dodatkowego zajęcia – wskazuje mec. Katarzyna Jasińska. Podkreśla, że z  jej obserwacji wynika, że wszelkie nowinki w procedurze cywilnej przyjmowane są z dużą nieufnością, nawet gdy wydaje się, że mają one szansę ułatwić życie orzeczników i przyspieszyć procedury, a jako przykład można wskazać wciąż rzadko stosowany przepis art. 148(1) k.p.c. umożliwiający rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym.

Zobacz procedurę w LEX: Wydanie wyroku na posiedzeniu niejawnym >

- Niezależnie od powyższego, nie mam wątpliwości, że strony (uczestnicy) będą korzystały z możliwości złożenia wniosku o nałożenie na przeciwnika sankcji z art. 226(2) par. 2 k.p.c.,  i to nie tylko z pkt 3, ale również z pkt 1 i 2. Należy bowiem pamiętać o tym, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby strony (uczestnicy) składały wnioski także w zakresie, w jakim sądy działają z urzędu. Ta spodziewana aktywność stron (uczestników) sprawi, że regulacja ta nie będzie martwa i że zapewne wkrótce zaczną zapadać pierwsze orzeczenia na podstawie analizowanego przepisu. Można nawet postawić przewrotne pytanie, czy sam art. 226 k.p.c. nie daje pola do nadużyć? – pyta retorycznie dr Katarzyna Jasińska.

Czytaj w LEX: Nowe obowiązki pełnomocników procesowych - reforma KPC >

Pozytywne oceny

Jak wskazuje dr Mateusz Mądel, wprowadzenie nowych rozwiązać należy co do zasady oceniać pozytywnie. - Pozwalają one sędziemu na zastosowanie wobec strony nadużywającej prawa procesowego, nałożenie ściśle określonych w art. 2262 KPC sankcji. Beneficjentem nałożenia ich na stronę postępowania będzie nie tylko Skarb Państwa, ale również druga strona procesu, która nierzadko ponosi dodatkowe koszty związane z przedłużającym się procesem. Oczywiście nowe rozwiązania nie wyeliminują zupełnie występowania zjawiska obstrukcji procesowej, ale mogą je znacząco ograniczyć – podkreśla dr Mądel.

W ocenie dr Jasińskiej mimo niewątpliwych problemów z wykładnią art. 226 k.p.c., a przede wszystkim samego pojęcia nadużycia prawa procesowego, spowodowanych z jednej strony obiektywną trudnością materii, a z drugiej strony w pewnym zakresie niedociągnięciami ustawodawcy, wprowadzenie do polskiego porządku prawnego instytucji nadużycia prawa procesowego należy ocenić pozytywnie jak każdego innego narzędzia procesowego, które ma choćby minimalną szansę na przyczynienie się do walki z obstrukcją procesową.

Odpowiednio dotkliwe sankcje?

Postawić można też pytanie, czy sankcje, które przewidziano w art. 226(2) k.p.c. są odpowiednie. Problemem może być ich stosowanie w sprawach, w których dotyczą wielomilionowych odszkodowań. - Jeżeli weźmiemy za przykład proces przedsiębiorcy przeciwko nierzetelnemu kontrahentowi, w którym wartość przedmiotu sporu wynosi setki tysięcy złotych, to odciągnięcie w czasie negatywnego dla dłużnika skutku, w postaci prawomocnego wyroku, może być mimo wszystko bardziej atrakcyjne, niż widmo nałożenia przez Sąd grzywny w maksymalnej wysokości tj. 3000 zł (art. 2262 § 2 pkt 1 w zw. z art. 163 § 1 KPC). Sukces omawianej instytucji, czyli osiągnięcie zamierzonego przez ustawodawcę celu, będzie zależał od tego jak w praktyce Sądy będą ją stosować. Obecnie jednak, z uwagi na świeżość wprowadzonych rozwiązań, trudno to jednoznacznie przesądzić – zaznacza dr Mateusz Mądel.

Czytaj w LEX: Przedawnienie roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej w świetle orzecznictwa >