Rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w Koszalinie zarzucił radcy prawnemu, iż w ciągu dwóch lat od stycznia 2018 r. do stycznia 2020 r. nie odbył on żadnego szkolenia ani nie brał udział w żadnej konferencji. W wyniku tego zaniechania miał 0 punktów na 40 koniecznych do wypełniania obowiązku kształcenia.

Obowiązek kształcenia radców prawnych wynika z Kodeksu Etyki Radcy Prawnego (art. 14 ust. 1 i 2), który nakłada na radcę prawnego obowiązek dbania o rozwój zawodowy poprzez doskonalenie ustawiczne. Ten obowiązek jest uszczegółowiony w Regulaminie doskonalenia zawodowego, uchwalanym przez Krajową Izbę Radców Prawnych, który określa zasady zdobywania punktów szkoleniowych w ramach cykli dwuletnich.

Czyn nieetyczny i naganny

Punkty szkoleniowe dostaje radca prawny także za napisanie artykułu prasowego i konferencje. Nie musi nawet osobiście uczestniczyć i przyjeżdżać na spotkania, gdyż samorząd umożliwia kontakt online przez internet.

Radca wezwany przez rzecznika w celu wyjaśnienia tej sytuacji nie odpowiadał na pytania.

Sąd dyscyplinarny I instancji orzekł winę radcy i za pierwszy czyn wymierzył mu karę 1,5 miesięcznego minimalnego wynagrodzenia, a za drugi – brak reakcji na wezwania rzecznika – karę upomnienia.

Radca prawny odwołał się do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego przy Krajowej Izbie Radców Prawnych, który w wyroku z 15 lutego 2024 r. przyjął ustalenia sądu I instancji. I kary utrzymał w mocy. Przy czym obwiniony zachowywał cały czas bierną postawę i nie stawił się przed sądem.

W kasacji złożonej do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego obwiniony przedstawił dwa zarzuty:

  1. przedawnienie karalności czynów. WSD popełnił błąd, gdyż powinien umorzyć postępowanie z powodu upływu pięciu lat.
  2. naruszenie prawa procesowego tj. m.in. art. 6 k.p.k. ( naruszenie prawa do obrony) i art. 452 k.p.k. (nieprzeprowadzanie dowodów w postępowaniu apelacyjnym).

Na rozprawę przed Sądem Najwyższym radca ani jego pełnomocnik nie stawili się.

SN oddala kasację

Kasacja okazała się niezasadna i dlatego Izba Odpowiedzialności Zawodowej 23 września br. ją oddaliła. Orzeczenie stało się prawomocne i nie podlega zaskarżeniu.

Jak uzasadniał postanowienie prezes Izby sędzia Wiesław Kozielewicz, radca prawny naruszył obowiązek kształcenia nałożony przez samorząd. Nie otrzymał żadnego punktu przez dwa lata, a jego wyjaśniania pisemne, że stan zdrowia mu na to nie pozwalał nie przekonały sądu.

Sąd Najwyższy stwierdził, że radca prawny przedłożył dokumenty lekarskie, ale zachowanie obwinionego w toku prowadzenia sprawy świadczy, że był zdrowy: składał sensowne pisma. Sąd nie dopuścił dowodów z opinii biegłych na stan poczytalności, a radca nie miał obrońcy. I Sąd Najwyższy uznał, ze było to prawidłowe postępowanie.

Co do przedawnienia karalności, to przed upływem trzech lat wszczęto postępowanie dyscyplinarne, tj. w maju 2020 r. To zachowanie kwalifikuje się, jak przestępstwo czynu trwałego: wytworzenie stanu bezprawia i celowe jego utrzymywanie.

- To był delikt trwały, więc liczy się początkowy moment upływu terminu przedawnienia od daty końcowej. W tym wypadku – od 25 stycznia 2022 r. do maja 2022 r. nie upłynęło pięć lat – uzasadniał sędzia Kozielewicz.

Postanowienie Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 23 września 2025 r., sygnatura akt II ZK 24/25

 

Cena promocyjna: 148.4 zł

|

Cena regularna: 212 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 148.4 zł