Chodzi o to, że w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego pokrzywdzony może zgłosić udział w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Przysługują mu wtedy prawa strony postępowania. Może wnosić o przesłuchanie świadków, zadawać im pytania, zgłaszać sądowi własne wnioski. Zabiera też głos na koniec procesu, a od wyroku może się odwołać. Sąd zasądza od skazanego wydatki m.in. właśnie na rzecz oskarżyciela posiłkowego. Przysługuje mu zwrot "uzasadnionych kosztów", w tym – poniesionych na czynności pełnomocnika prawnego, który reprezentuje go w toku śledztwa i procesu.

 


Stawki określa rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. Minimalna stawka w przypadku pełnomocnika występującego przed sądem rejonowym w postępowaniu zwyczajnym to 840 zł. Jeśli proces trwa dłużej niż jeden dzień, stawka minimalna ulega podwyższeniu na każdy następny dzień o 20 proc.

RPO  wnosi o uchylenie wyroku sądu okręgowego w zaskarżonym zakresie i przekazanie mu tego wątku do ponownego zbadania.

Czytaj w LEX: Oskarżyciel posiłkowy w procesie karnym >

Tym razem sąd poskąpił poszkodowanemu  

Proces w tej sprawie był krótki. Sąd rejonowy skazał sprawcę po trzech rozprawach i przyznał panu Waldemarowi  - oskarżycielowi posiłkowemu - 588 zł. Uznał przy tym, że wyższe wynagrodzenie byłoby nazbyt wygórowane.  

Jego pełnomocnik złożył apelację co do tej części wyroku. Podkreślał, że sąd I instancji błędnie zastosował rozporządzenie ministra, przyznając zwrot kosztów poniżej stawki minimalnej.

Czytaj: Prędkość, brawura, bezmyślność - więcej ofiar na drogach>>

Sąd okręgowy nie uwzględnił apelacji. Wskazał, że koszty zasądzono w należytej kwocie i odpowiadają one nakładowi pracy pełnomocnika.  

Czytaj w LEX: Najważniejsze zmiany dużej nowelizacji procedury karnej z 2019 r. >

RPO: nie wyliczono, co się składa na zasądzoną kwotę

W ocenie RPO to prawomocne rozstrzygnięcie rażąco naruszyło przepisy. Sąd odwoławczy nie skontrolował bowiem prawidłowo zaskarżonej decyzji sądu I instancji.

- Przy zasądzeniu wydatków na rzecz oskarżyciela posiłkowego chodzi o wydatki rzeczywiście poniesione - jeżeli mieszczą się one w granicach między stawką minimalną a maksymalną, określoną w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości. A sąd I instancji w ogóle nie uzasadnił, jakie obliczenia i okoliczności skłoniły go do zasądzenia pieniędzy poniżej stawki minimalnej. Nie wskazał też poszczególnych sum składających się na przyznaną kwotę - wskazał w kasacji zastępca RPO Stanisław Trociuk.

Czytaj w LEX: Nowe obowiązki i uprawnienia stron, pełnomocników procesowych, sądu oraz innych uczestników postępowania karnego w związku z nowelą k.p.k. z 2019 r. >

Podniósł, że pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego zgłosił udział w tym charakterze już w postępowaniu przygotowawczym. Podejmował czynności procesowe w imieniu pokrzywdzonych, m.in. analizował akta, składał wnioski dowodowe, brał udział w trzech rozprawach przed sądem rejonowym.

 

- Zasądzając zatem zwrot kosztów zastępstwa procesowego, sąd rejonowy powinien był ustalić ich wysokość co najmniej w stawce minimalnej – podkreślił zastępca RPO.