– Już na etapie studiów prawniczych przyszli sędziowie dowiadują się, że płeć może mieć znaczenie w procesie orzekania. Mężczyźni-sędziowie często okazują większą łagodność wobec kobiet, podczas gdy ich koleżanki z zawodu bywają bardziej wyrozumiałe wobec mężczyzn. Istnieją jednak wyjątki, np. w polskim prawie rodzinnym, gdzie ojcowie niejednokrotnie spotykają się z mniej przychylnym traktowaniem w kwestii opieki nad dziećmi – wskazuje dr nauk prawnych Michał Długosz, wykładowca Uniwersytetu WSB Merito.

Badania prowadzone w USA wykazały, że na wysokość wymierzanych kar mogą oddziaływać aspekty osobiste, np. płeć sędziego, jego wyznanie, przekonania polityczne.

Istotny jest także sposób przedstawienia sprawy: dobrze skonstruowane pismo procesowe oraz umiejętności pełnomocnika w podkreśleniu kluczowych elementów, mogą wpłynąć na ostateczny wyrok. Co więcej, wygląd oskarżonego, jego sposób wypowiedzi czy zachowanie mogą kształtować postrzeganie jego winy – mówi dr Długosz.

Czytaj: AI puka do sądów i prokuratur – a tam na razie standardów brak>>

Głodnemu sędziemu chleb na myśli

To, że poglądy czy podejście sędziów do życia wpływają na orzeczenia, nie jest jednak tak zaskakujące jak to, że znaczenie może mieć także rytm dnia sędziego – a konkretnie to, czy orzeka przed przerwą na posiłek, czy po niej.

Najsłynniejsze badanie dotyczące wpływu czynników psychologicznych na decyzje sędziów pokazało, że byli oni bardziej surowi tuż przed przerwami, a bardziej łagodni po nich. Czyli zmęczenie i głód wpływały na decyzje. Wszyscy podlegamy zmęczeniu, rutynie, potrzebom fizjologicznym – i to badanie udowodniło, że sędziowie podejmowali różne decyzje w zależności od tych okoliczności – mówi Izabela Kadłucka, psycholożka i biegła sądowa.

To badanie Shaia Danzigera, Jonathana Levava i Liory Avnaim-Pesso z 2011 r., dotyczące izraelskich sędziów, odnosiło się do przedterminowych zwolnień warunkowych. Sędziowie na początku dnia lub po przerwach częściej orzekali zwolnienia.

Ale im dłużej pracowali, czyli im bardziej byli zmęczeni, tym decyzje o zwolnieniach warunkowych spadały niemal do zera – tłumaczy Kadłucka.

Jednak sprawy te są specyficzne, a przeprowadzone po badaniu wywiady z członkami kolegium pokazały, że głód i zmęczenie nie musiały mieć tak istotnego znaczenia – m.in. dlatego, że sprawy rokujące pozytywnie często rozpoznawano na początku sesji, podobnie jak te z udziałem adwokata.

Gra w kości z wyrokami karnymi

Badania pokazują także, że wysokość proponowanej kary przez prokuratora (nawet absurdalnie wysokiej) wpływa na to, jaką karę orzeknie sędzia. To zjawisko w psychologii nazywa się heurystyką zakotwiczenia – decyzję podejmujemy w oparciu o pierwszą otrzymaną informację.

– Surowsze wyroki sędziowie orzekali wtedy, kiedy sugerowano im wyższe kary – wyjaśnia Izabela Kadłucka.

Wykazało to badanie z 2001 r. autorstwa Birte Englich i Thomasa Mussweilera. W jednym z eksperymentów sędziowie zawodowi mieli wydać wyrok w fikcyjnej sprawie, a sugerowana kara była celowo absurdalna. Efekt? Surowsze wyroki przy wyższych sugestiach.

Podobne wyniki przyniosło badanie z 2006 r. „Gra w kości z wyrokami karnymi”. Sędziowie rzucali spreparowaną kością (zawsze wypadało 3 lub 9). Choć powiedziano im, że rzut jest nieistotny, ci, którzy „wylosowali” 9, orzekali wyższe kary niż ci, którzy „wylosowali” 3.

Czytaj też w LEX: Wiąsek-Wiaderek Małgorzata, Wiliński Paweł, Konstytucyjne i konwencyjne gwarancje bezstronności sędziego>

 

Stereotypy wpływają na wyroki

Niektórzy sędziowie nieświadomie ulegają stereotypom, np. wobec grup etnicznych.

W Kenii przeanalizowano prawie 10 tys. spraw apelacyjnych. Sędziowie o 5 proc. częściej przychylali się do apelacji oskarżonych z tej samej grupy etnicznej. Analiza języka wykazała też, że wobec tych osób używano więcej słów związanych z zaufaniem – mówi Kadłucka.

Badanie z USA z 2017 r. (na 239 sędziach) wykazało, że nawet sędziowie federalni mają nieświadome stereotypy wobec Azjatów i Żydów – kojarząc ich z „chciwością” i „nieuczciwością”, a chrześcijan z „uczciwością” i „dawaniem”.

Znaczenie mają też prywatne doświadczenia sędziego. Dr Długosz przytacza przypadek sędziego, który przyznał, że nieprzyjemne doświadczenia z ekspedientkami wpływały na jego surowsze orzekanie wobec oskarżonych pracujących w handlu.

Sędziowie odczuwają też presję społeczną i obawę przed oceną – np. przez sąd wyższej instancji, co może wpływać na ich decyzje, zwłaszcza w sprawach precedensowych.

 Badania na czeskich sędziach Trybunału Konstytucyjnego pokazały, że są oni świadomi presji społecznej i medialnej, co może wpływać na ich strategię orzekania  – mówi Kadłucka.  Czynników wpływających na orzekanie – poza prawem i faktami – jest więc wiele. Każdy korzysta z tzw. systemu poznawczego pierwszego poziomu, który ułatwia szybkie decyzje, ale może prowadzić do błędów.
– Psychologia udowodniła, że nawet doświadczeni sędziowie mogą być podatni na pozaprawne aspekty. Dlatego potrzeba dużej świadomości sędziów, a także – być może – szkoleń dotyczących błędów poznawczych, by czynniki niezwiązane z faktami i prawem nie wpływały na wyroki. Tak, by niesprawiedliwych orzeczeń było jak najmniej – podsumowuje.

Czytaj też w LEX: Partyk Tomasz, Test bezstronności (niezawisłości) sędziego w praktyce>