Sprawa C-225/22 trafiła do TSUE w wyniku pytania prejudycjalnego Sądu Apelacyjnego w Krakowie i dotyczyła sporu między dwiema spółkami, w którym Sąd Najwyższy - IKNiSP uchylił prawomocny wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd odsyłający powziął wątpliwość, czy skład orzekający SN – IKNiSP spełniał unijne wymogi niezawisłości i bezstronności, a jeśli ich nie spełniał, jakie są skutki wydania przez tak ukształtowany skład SN orzeczenia. W wyroku z dnia 4 września 2025 r., TSUE orzekł, że sąd krajowy jest zobowiązany uznać za niebyły wyrok wydany przez sąd wyższej instancji, który nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem, dając polskim sędziom narzędzie do pomijania wyroków wydanych przez składy z udziałem sędziów SN powołanych po 2017 roku, jeśli jest to konieczne do ochrony praw jednostek wynikających z prawa Unii.

Czytaj: TSUE: Dla sądów krajowych prawo UE musi być priorytetem>>

Sędzia Laskowski: Wyroki wadliwie powołanych sędziów mogą być pomijane​>>

Analiza wyroku w sprawie C-225/22

Analizując wyrok w sprawie C-225/22 należy zwrócić uwagę na trzy bardzo istotne okoliczności: po pierwsze - zakres kompetencji Trybunału w świetle podstawowej zasady na której opiera się UE tj. zasady kompetencji powierzonych, po drugie – założenia przyjęte przez trybunał a priori wynikające z jego wcześniejszych orzeczeń, bez ponownej, pogłębionej, rzetelnej analizy sytuacji, pomimo ujawnienia nowych okoliczności dotyczących istoty sporu o wymiar sprawiedliwości w Polsce i po trzecie – kategoryczność i uogólnienie tez wyroku daleko wykraczające poza dopuszczalne dla organu UE. Dodatkowo, należy zwrócić uwagę na skutki wyroku, które w praktyce zamiast przyczynić się do wzmocnienia prawa obywateli do niezależnego sądu, będącego podstawą wydania orzeczenia, doprowadzą do jego pozbawienia.

Biorąc powyższe pod uwagę, posługując się „ugruntowanym” i stosowanym bardzo często i chętnie w sprawach polskich sposobem rozumowania i argumentacji Trybunału – każda z tych okoliczności brana pod uwagę i oceniana osobno nie powoduje skutku w postaci znacznego wykroczenia przez Trybunał poza swoje kompetencje i wydania wyroku, który nigdy nie powinien być częścią porządku prawnego Europy, jednakże kumulacja tych okoliczności w jednej sprawie wniosek taki uzasadnia i rodzi konieczność uznania wyroku TSUE w sprawie C-225/22 za wydany poza kompetencją Trybunału, a zatem niepodlegający stosowaniu.

Podstawową zasadą funkcjonowania Unii Europejskiej i jej organów, do których należy TSUE, jest zasada kompetencji powierzonych. Zgodnie z tą zasadą, UE może działać wyłącznie w granicach kompetencji przyznanych jej przez państwa członkowskie na mocy Traktatów, aby osiągnąć zawarte w nich cele, zaś Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w ramach odesłania prejudycjalnego na podstawie art. 267 TFUE, może dokonywać wykładni prawa Unii jedynie w granicach przyznanej mu właściwości (wyrok TSUE z dnia 19 listopada 2019 r., A.K. i in., C 585/18, C 624/18 i C 625/18, EU:C:2019:982, pkt 77 i przytoczone tam orzecznictwo). Z kolei zgodnie wytycznymi zawartymi w art. 2 – 5 TFUE, organizacja wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich, w szczególności ustanowienie, skład, kompetencje i funkcjonowanie sądów krajowych, a także stanowienie przepisów krajowych regulujących proces powołania sędziów lub norm mających zastosowanie do statusu sędziów i pełnienia przez nich urzędu, należy do kompetencji państw członkowskich.

Przy wykonywaniu tej kompetencji, państwa członkowskie mają obowiązek dotrzymywać zobowiązań wynikających dla nich z prawa Unii, w szczególności art. 2 i 19 TUE (zob. wyroki: z dnia 15 lipca 2021 r., Komisja/Polska C 791/19, EU:C:2021:596, pkt 56, 60–62, 95 i przytoczone tam orzecznictwo; z dnia 22 lutego 2022 r., RS C 430/21, EU:C:2022:99, pkt 38 i przytoczone tam orzecznictwo). Ocena organizacji wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich, w szczególności ustanowienia, składu, kompetencji i funkcjonowania sądów krajowych, a także stanowienia przepisów krajowych regulujących proces powołania sędziów nie należy zatem – co do zasady – do kompetencji trybunału. Może być przeprowadzana przez Trybunał jedynie wyjątkowo, w ściśle określonych – nota bene przez sam Trybunał i to głównie w sprawach przeciwko Polsce - okolicznościach.

 

TSUE nie uwzględnił nowych okoliczności

Poza argumentacją związaną z kompetencjami, należy zwrócić uwagę na założenia trybunału przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy. Założenia przyjęte a priori, wynikające z wcześniejszych orzeczeń, bez ponownej, pogłębionej, rzetelnej analizy sytuacji, pomimo ujawnienia wielu nowych okoliczności dotyczących istoty sporu o wymiar sprawiedliwości w Polsce oraz pomimo zupełnie odmiennego od poprzednich przedmiotu i kontekstu rozpoznawanej sprawy. I tak, w punkcie 49, powołując się na ustalenia ze sprawy C 718/21, Trybunał uznał, że „skład orzekający Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, (…) nie ma – ze względu na sposób powołania wchodzących w jego skład sędziów – statusu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy w rozumieniu art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE w związku z art. 47 akapit drugi Karty oraz że w konsekwencji ów skład orzekający nie stanowi „sądu” w rozumieniu art. 267 TFUE”. W sprawie C-718/21 jednak, Trybunał również nie dokonywał analizy stanu faktycznego i nowo ujawnionych okoliczności, a jedynie powołał się na ustalenia i ocenę dokonane w sprawie C 132/20.

Tymczasem, po dniu 29 marca 2022 r., tj. dniu wydania wyroku w sprawie C-132/20, upublicznione zostały bardzo istotne okoliczności, w tym przede wszystkim stenogramy z obrad twórców Konstytucji, które w sposób jasny i bezpośredni wykazały, że procedura wyboru 15 sędziów ustalona w ustawie z 2017 roku w pełni odpowiada nie tylko literalnie treści art. 187 ust. 1 pkt 2 Konstytucji, ale także pozostaje zgodna z założeniami jej twórców. Procedura powoływania sędziowskiej części składu KRS należy i miała należeć do materii ustawowej. Okoliczność ta ma przy tym kluczowe znaczenie dla oceny zmian w wymiarze sprawiedliwości w Polsce, albowiem błędne założenie sprzeczności zmiany ustawy o KRS w tym zakresie z polską konstytucją legło u podstaw większości orzeczeń TSUE wydanych przeciwko Polsce. Poza upublicznieniem stenogramów z obrad twórców Konstytucji, upublicznione zostały także źródła finansowania SSP Iustitia, które wykazały skrajne upolitycznienie tego stowarzyszenia i głoszonych przez jego aktywistów poglądów. Poglądy te zaś przez długi okres czasu stanowiły główny, jeśli nie jedyny, materiał udostępniany instytucjom międzynarodowym, w tym TSUE.

Głos pozostałych stowarzyszeń sędziowskich nie miał siły przebicia. Przechodząc do trzeciej okoliczności, uwagę zwraca kategoryczność i uogólnienie tez wyroku TSUE daleko wykraczające poza dopuszczalne dla organu UE. W tezach pominięto bowiem po pierwsze ograniczenie kompetencji Trybunału do oceny kwestii związanych ze stosowaniem lub wykładnią prawa UE, przez co może powstać mylne wrażenie dopuszczalności stosowania wyroku w szerszym zakresie, po drugie pominięto kwestię sądu, do którego wyrok się odnosi, tworząc mylne wrażenie generalnej stosowalności tez do każdego z sądów. Okoliczności te wynikają oczywiście z treści wyroku, jednak zostały pominięte w tezach.

 

Obywatel pozbawiony prawa do niezależnego sądu

Wyrok w sprawie C-225/22 stanowi bardzo poważne zagrożenie dla funkcjonowania nie tylko wymiaru sprawiedliwości, ale i porządku prawnego w państwie w ogóle. Trybunał, formułując sentencję wyroku, wydaje się bowiem „nakłaniać” do nieuznawania wyroków jednego sądu polskiego przez inny polski sąd. TSUE wskazuje, że sąd niższej instancji ma nie tylko prawo, ale i obowiązek odmówić zastosowania się do orzeczenia innego sadu, a nawet uznać je za niebyłe, w sytuacji gdy, opierając się na wcześniejszym orzecznictwie Trybunału, stwierdzi, że „co najmniej jeden sędzia w składzie sądu wyższej instancji nie spełnia wymogów niezawisłości, bezstronności i uprzedniego ustanowienia na mocy ustawy”.

Należy podkreślić, że wyrok TSUE w sprawie C-225/22 dotyczy wyłącznie Sądu Najwyższego – Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, wyłącznie określonych kategorii spraw rozpoznawanych przez tę izbę i wyłącznie w określonych okolicznościach konkretnej sprawy. Dla jego zastosowania po pierwsze, musi mieć zastosowanie prawo Unii, a po drugie uznanie wyroku za niebyły musi być nieodzowne dla zagwarantowania mu pierwszeństwa. Jeśli zatem sprawa jest poza zakresem prawa unijnego, wyrok TSUE nie ma zastosowania. Podobnie nie ma on zastosowania, jeśli sprawa obejmuje prawo Unii, ale nie zachodzi konieczność zapewnienia mu pierwszeństwa. Już ta analiza pozwala na wyciagnięcie wniosku co do ogromnego ryzyka powstawania na tym tle licznych sporów prawnych i braku możliwości ich zrozumienia przez obywateli, co oczywiście zrodzi poczucie braku bezpieczeństwa prawnego, niesprawiedliwości i osłabi już i tak nadwyrężone zaufanie do sądów.

Zastosowanie wyroku rodzi jednak także dalej idące konsekwencje, w tym poważne ryzyko absolutnego chaosu i niepewności prawa oraz wyroków wydanych wobec obywateli. Obywatele, w postepowaniach których SN – IKNiSP brała udział, nie będą bowiem mieli pewności co do tego, czy wyrok wydany w ich sprawie istnieje, jest ostateczny i wykonalny. Wątpliwości takie mogą mieć także organy egzekucyjne. Może przy tym dojść do sytuacji, w których w sprawie wydane zostaną dwa wyroki przez różne sądy wzajemnie nieuznające swojego istnienia. Taki stan uznać należy za absolutnie niedopuszczalny. Z całą pewnością wyrok wywoła także reakcje Sądu Najwyższego, a raczej jego poszczególnych izb. Reakcje te z całą pewnością będą różne. Pierwszą reakcją jest uchwała składu 7 sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego (III PZP 1/25) z 24 września 2025 r., której została nadana moc zasady prawnej. Ocena tego wyroku nie może być inna, niż absolutnie negatywna z wielu przyczyn – to materiał na osobny wywiad, co jednak nie zmienia faktu, że uchwała ta została wydana i z całą pewnością będzie w różny sposób wykorzystywana przez różne sądy i różne ich składy.

Wszystkie wskazane powyżej okoliczności prowadzą do wniosku, że zastosowanie wyroku doprowadzi do pozbawienia obywateli prawa do niezależnego sądu, ochrona którego to prawa legła u podstaw wydania analizowanego wyroku TSUE.