Opublikowane 4 czerwca rozporządzenie wywołało duże emocje w związkach zawodowych, które podpisały lutowe porozumienie płacowe z Ministerstwem Sprawiedliwości. Związkowcy przypominają, że ministerstwo zobowiązało się w nim do nowelizacji załącznika nr 3 do rozporządzenia w sprawie stanowisk i szczegółowych zasad wynagradzania urzędników i innych pracowników sądów i prokuratury oraz odbywania stażu urzędniczego poprzez podniesienie dolnej granicy wynagrodzenia zasadniczego dla wszystkich stanowisk samodzielnych i wspomagających z poziomu 4300 zł do 5500 zł, zaś dla stażystów, stanowisk pomocniczych, obsługi technicznej i gospodarczej – z poziomu 4300 zł do 5000 zł. Takie też kwoty znalazły się w projekcie rozporządzenia. Problem jednak w tym, że nie w akcie, który znalazł się w Dzienniku Ustaw. Pisma w tej sprawie do MS skierowały już m.in. KNSZZ Ad Rem oraz NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury. Domagają się pilnego spotkania.
Czytaj: Pracownik sądu już nie na pensji minimalnej>>
MON zgłosiło uwagi - „minimum” w dół
Prawo.pl dotarło do pisma, które wiceminister Arkadiusz Myrcha skierował do dyrektorów sądów apelacyjnych. Wyjaśnia w nim, że „podczas prac nad projektem w sprawie rozporządzenia, w którym przyjęto wyższe dolne kwoty wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników sądów powszechnych i powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury – zastrzeżenia wniósł minister obrony narodowej. Miał wskazywać na konieczność zrównania w załączniku do przedmiotowego aktu dolnych kwot wynagrodzenia zasadniczego pracowników sądów powszechnych, powszechnych jednostek prokuratury oraz sądów wojskowych, mając na uwadze strukturę płac i... możliwości finansowe sądów wojskowych. Wiceminister Myrcha dodał również, że art. 14 ust. 1 ustawy o pracownikach sądów i prokuratury stanowi, iż wydanie przedmiotowego rozporządzenia wymaga współpracy pomiędzy ministrami sprawiedliwości i obrony narodowej.
– Uwzględnienie uwagi ministra obrony narodowej wymagało zatem dokonania zmiany w projekcie rozporządzenia, w porównaniu do pierwotnych założeń zaakceptowanych przez kierownictwo resortu sprawiedliwości, która jednak nie wpływa na obowiązek podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych pracowników sądów powszechnych zgodnie z pierwotnie przyjętymi założeniami – wskazuje.
Dyrektorzy mają się trzymać porozumienia ze związkami
Wiceminister Myrcha poinformował dyrektorów, że „pomimo wskazania w załączniku do przywołanego rozporządzenia wysokości najniższych wynagrodzeń zasadniczych urzędników i innych pracowników sądów powszechnych, sądów wojskowych i prokuratury na poziomie 4 650 zł” – bezwzględnie obowiązujące pozostają zasady podwyższania i ustalania wynagrodzeń pracowników sądów powszechnych zawarte w piśmie z dnia 4 marca 2025 r. – będącego efektem porozumienia ze związkami.
– Przypominam, iż wynagrodzenie zasadnicze urzędników zatrudnionych na stanowiskach samodzielnych i wspomagających musi zostać ustalone na poziomie co najmniej 5 500 zł, stażystów – 5 000 zł, zaś innych pracowników zatrudnionych na stanowiskach pomocniczych, obsługi technicznej i gospodarczej – 5 000 zł. Analogiczne zasady należy stosować w odniesieniu do nowo zatrudnianych pracowników w tych grupach – podkreśla.
Czytaj: Do 6 tys. zł ma wzrosnąć najniższa płaca dla pracownika prokuratury>>
Wytyczne nie są od kształtowania wynagrodzeń
Związki zawodowe mają sporo wątpliwości. – Oczywiście znane nam są wytyczne przesłane do sądów apelacyjnych przez pana ministra Arkadiusza Myrchę i ufamy, że będą one stosowane przez dyrektorów sądów powszechnych. Niemniej jednak zaistniała sytuacja budzi wątpliwości co do przestrzegania zasad praworządności poprzez kształtowanie wynagrodzeń za pomocą wytycznych ministerstwa, a nie aktu normatywnego – wskazuje w piśmie skierowanym do Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości, Prezydium Krajowego Zarządu KNSZZ „Ad Rem”.
Zaznacza też, że nie ma zgody związku na określanie w rozporządzeniu dla jakichkolwiek pracowników „stawek wynagrodzenia poniżej wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę określonego w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 12 września 2024 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2025 r.”. W dalszej części związek wskazuje również na „dalece nadszarpnięte zaufanie strony społecznej do Ministerstwa Sprawiedliwości”.
Rozporządzenie spotkało się także z szybką reakcją „Solidarności”, która również skierowała pismo do ministra Bodnara. Związek wnosi o wyjaśnienie kwestii dotyczącej opublikowanego rozporządzenia i – jak wskazano – określenia wynagrodzenia zasadniczego przysługującego urzędnikom i innym pracownikom sądów i prokuratury, w szczególności wysokości minimalnego wynagrodzenia w poszczególnych grupach stanowiskowych, odmiennych od ustalonych w porozumieniu z dnia 17 lutego 2025 r.
– Od wielu lat minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego w sądach powszechnych i prokuraturze były ustalane co najmniej na poziomie aktualnego wynagrodzenia minimalnego za pracę i powrót do poprzednich nieprawidłowych praktyk w tym zakresie strona społeczna uznaje za działania niedopuszczalne i naruszające zasadę praworządności – czytamy.
Cena promocyjna: 56.99 zł
|Cena regularna: 76 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 56.99 zł
Sytuacja niepokojąca – złamane porozumienie
Związkowcy uważają, że sytuacja może uderzyć rykoszetem w nowo przyjętych pracowników. Są też zawiedzeni, że ministerstwo zasiadło do rozmów bez dogadanych rządowo szczegółów. – Trochę na zasadzie - "cóż szkodzi obiecać". Sytuacja jest kuriozalna. Jak mamy coś ustalać z ministerstwem, jak mamy siadać w przyszłości do rozmów, jeśli summa summarum dochodzi do takich sytuacji? To też przecież uderza bezpośrednio w związki zawodowe, ich przedstawicieli, którzy spotykali się z przedstawicielami ministerstwa, ustalali konkrety i koniec końców podpisali porozumienie, które miało wypracowane rozwiązania gwarantować – mówi z goryczą jeden ze związkowców.
Urszula Łobodzińska, wiceprzewodnicząca Prezydium Krajowego Zarządu KNSZZ „Ad Rem”, mówiąc o informacji przesłanej przez MS do dyrektorów sądów, wskazuje, że jest ona ogromnie niepokojąca. – Wynika z niej, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie dogadało się w pełni z Ministerstwem Obrony Narodowej w sprawie rozporządzenia określającego wynagrodzenia dla pracowników sądów powszechnych i wojskowych. Zostało więc złamane wypracowane ze związkami porozumienie płacowe, bo dolna kwota w rozporządzeniu nie wyniesie – jak ustalono – 5 500 zł brutto dla stanowisk samodzielnych i wspomagających oraz 5 000 zł brutto dla stażystów, stanowisk pomocniczych, obsługi technicznej i gospodarczej, ale odpowiednio: 4 650 zł i 4 550 zł. Są to kwoty niższe niż minimalne wynagrodzenie w kraju – zaznacza.
Jak dodaje, dobrze, że minister wyjaśnił, co się stało, i przesłał odpowiednie wytyczne do sądów apelacyjnych, że obowiązują kwoty z porozumienia. – Ufamy, że dyrektorzy będą ich przestrzegać. Byliśmy jednak przekonani, że jeżeli siadamy do stołu i podpisujemy porozumienie, to propozycje ministerstwa są dogadane w ramach koalicji rządowej. Dalece nadszarpnięte zostało zaufanie strony społecznej do rządzących. Brak wywiązania się przez Ministerstwo Sprawiedliwości z zawartego porozumienia oraz określenie tak niskich dolnych granic wynagrodzenia zasadniczego w rozporządzeniu budzi uzasadnione wątpliwości i obawy co do dalszej współpracy i kształtowania wynagrodzeń w sądach w kolejnych latach – podsumowuje.
Związkowcy chcą pilnego spotkania z Bodnarem
W ocenie związków zawodowych wytyczne w tym zakresie nie wystarczą. – Tyle się mówi o praworządności, więc warto pamiętać, że wytyczne ministra nie stanowią źródła prawa – jest nim rozporządzenie, które nota bene również budzi wątpliwości co do zgodności z konstytucją. Pisał o tym prof. Adam Bodnar, jeszcze jako Rzecznik Praw Obywatelskich. Co więcej, nawet jeśli w rządzie nie było zgody na 5 500 zł brutto i 5 000 zł brutto, to nadal nie rozumiem, jak to się stało, że w rozporządzeniu dopuszcza się wynagrodzenie poniżej pensji minimalnej, która obecnie wynosi 4 666 zł brutto – wskazuje.
– Skierowaliśmy do ministerstwa pismo z wnioskiem o pilne spotkanie ze stroną społeczną w tej sprawie. Będziemy domagać się zmiany obecnie obowiązującego rozporządzenia i przyspieszenia prac nad ustawą o pracownikach sądów. Obecna ustawa o pracownikach sądów i prokuratury pochodzi z 1998 roku i częściowo odsyła do ustawy o pracownikach urzędów państwowych z 1982 roku (sic!). Zaś samo rozporządzenie – jak pisał prof. Bodnar – nie wykonuje ustawy, lecz ją zastępuje, co budzi wątpliwości co do zgodności z art. 92 ust. 1 Konstytucji RP – wskazuje Urszula Łobodzińska.
– Czekamy na wyjaśnienia od ministra sprawiedliwości. Na tę chwilę uważamy to za złamanie porozumienia z 17 lutego br., a nawet dalej – jako odejście od wieloletniej praktyki kształtowania minimalnych stawek przynajmniej na poziomie minimalnego wynagrodzenia – mówi Dariusz Kadulski, wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.













