Czytaj: Nie wybrano następcy - Adam Bodnar zostanie rzecznikiem na dłużej>>
Kandydatury na urząd nowego Rzecznika posłowie mogli zgłaszać do 10 sierpnia. Nie zgłoszono żadnej, a pojawiła się jedynie kandydatura adwokat Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz, która obecnie jest główną koordynatorką sądowych postępowań strategicznych w Biurze RPO, której kandydaturę zgłosiły w sierpniu kluby: Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, a poparło ją do tej pory 930 organizacji pożytku publicznego.
Sprawą zajmowała się sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka, która opowiedziała się przeciwko powołaniu jej na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. W tej sytuacji miał zdecydować Sejm i miał głosować nad powołaniem nowego RPO w środę, jednak rano tego dnia wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) poinformował o zdjęciu tego punktu z porządku obrad izby. Powodów nie podał.
Zgodnie z ustawą o RPO, rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego rzecznika. Obecnie na funkcji RPO pozostaje Adam Bodnar, którego kadencja upłynęła 9 września.
Czytaj: Prof. Zoll: Adam Bodnar może być rzecznikiem nawet do następnych wyborów>>
Tymczasem w połowie września do TK wpłynął wniosek grupy posłów PiS o zbadanie konstytucyjności ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich w sytuacji, gdy upłynie jego kadencja, a następca nie zostanie wybrany. Trybunał ma zająć się tym wnioskiem 20 października.
Sejm i Senat decydują zgodnie
Głosowanie w sprawie kandydatury Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz zostało odwołane zapewne dlatego, że nie ma nią zgody rządzącej większości. Ale też nie zgłasza ona własnej, bo przewiduje, że nie będzie na nią zgody w Senacie. A tymczasem Konstytucja w artykule 209 mówi, że "Rzecznik Praw Obywatelskich jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu, na 5 lat". Oznacza to, że najpierw Sejm ma wybrać kogoś, a następnie Senat musi tę osobę zaakceptować.
- Kandydatura Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na Rzecznika Praw Obywatelskich nie uzyska poparcia Zjednoczonej Prawicy - powiedział szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast (PiS). Dodał, że prawdopodobnie w październiku zostanie ponownie uruchomiona procedura wyboru RPO.
Czytaj w LEX: Czarny Piotr, Opinia w sprawie interpretacji art. 209 ust. 2 Konstytucji >
W obecnej sytuacji partia rządząca bez problemu w Sejmie może przegłosować odpowiednią dla siebie kandydaturę, ale w Senacie raczej ona nie przejdzie. To oczywiście może się zmienić, gdyby PiS udało się przeciągnąć na swoją stronę choćby jednego czy dwóch opozycyjnych senatorów, a o takich próbach wciąż się słyszy, ale na razie opozycyjna większość w izbie wyższej się trzyma, więc na wybór rzecznika nie ma szans.
To byłoby możliwe, gdyby Prawo i Sprawiedliwość poszukało jakiegoś niezaangażowanego politycznie i cieszącego się prestiżem prawnika i podjęło w tej sprawie negocjacje z opozycją. Ale to raczej nie wchodzi w grę, przez ostatnie pięć lat nie było żadnego takiego przypadku, a przykłady obsadzania podobnych stanowisk (NIK, UODO, Rzecznik Praw Dziecka) pokazują wręcz coś przeciwnego.