Fundacja Sieć Obywatelska Watchdog  Polska wystąpiła w grudniu 2015 r. do Kancelarii Prezydenta RP z wnioskiem o udostępnienie informacji o liczbie opinii zamówionych przez Kancelarię Prezydenta RP w związku z sytuacją związaną z Trybunałem Konstytucyjnym w okresie od 18 października 2015 r.

Kancelaria udostępnia opinie
Ponadto Fundacja prosiła o wymienienie autorów analiz przekazanych Kancelarii Prezydenta albo Prezydentowi RP  dotyczących sytuacji z Trybunałem Konstytucyjnym w okresie od 18 października 2015 r., a także udostępnienie skanów opinii niezależnie od tego kto je sporządził.
Kancelaria prezydenta poinformowała stowarzyszenie, iż nie zamawiała opinii i w konsekwencji nie posiada opinii ani analiz, których przedmiotem byłaby "sytuacja związana z Trybunałem Konstytucyjnym w okresie od 18 października 2015 r.", w związku z tym nie dysponuje również skanami umów.
Ale następnie dodano, że od 18 października 2015 r. Kancelaria Prezydenta RP zamówiła cztery opinie prawne w sprawie wyboru sędziów dublerów do Trybunału Konstytucyjnego i zgodności z Konstytucją uchylenia przez Sejm uchwały z poprzedniej kadencji. Początkowo odmawiała udostępniania tych umów, ale w końcu przesłano Fundacji skany, jednak wymazując nazwiska prawników.
Fundacja wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego twierdząc, że żądana informacja o ekspertach, którzy sporządzali opinie zamówione przez kancelarię została opłacona ze środków publicznych. Ponadto prezydent przyjmując ślubowanie od tzw. dublerów, powoływał się na opinie znanych autorytetów prawnych, i nie podał ich nazwisk.

WSA nakazuje spytać ekspertów
WSA w wyroku z 6 października 2016 r. uznał skargę Fundacji za zasadną i nakazał kancelarii prezydenta, aby spytała swoich ekspertów, czy godzą się na rezygnację z prywatności.
WSA stwierdził, że nie budzi wątpliwości, iż żądana przez skarżącą informacja stanowi informację publiczną, a tym samym dla prawidłowego załatwienia zgłoszonego przez stronę skarżącą wniosku o udostępnienie takiej informacji, winny znaleźć zastosowanie przepisy tej ustawy.

Czytaj też>> NSA: opinie prawne dla prezydenta nie są tajemnicą

Prowadząc postępowanie zakończone zaskarżoną decyzją kancelaria ograniczyła się jedynie do stwierdzenia, że osoby fizyczne, które zawarły umowy o dzieło nie są osobami pełniącymi funkcje publiczne.  A umowy nie zostały zawarte w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Ponadto kancelaria przyznała, że nie dysponuje oświadczeniami tych osób, że rezygnują z przysługującego im prawa do prywatności (określonego w art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej).

Eksperci prezydenta chronią prywatność
Kancelaria prezydenta została zobowiązana do uzyskanie zgody (lub jej odmowy)  osób  na ujawnienie ich danych osobowych.
Kancelaria zapytała więc autorów opinii, czy godzą się na ujawnienie nazwisk. Wszyscy eksperci odmówili. Wobec tego szef kancelarii odpowiedział Fundacji, że te dane są niedostępne, gdyż osoby te nie pełnią funkcji publicznych, ani nie prowadzą działalności gospodarczej.


  LEX Aplikant >>
  

Szef kancelarii powołał się na art 5 ust. 2. ustawy o dostępie do informacji publicznej, prawo do niej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy. "Ograniczenie to nie dotyczy informacji o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji, w tym o warunkach powierzenia i wykonywania funkcji, oraz przypadku, gdy osoba fizyczna lub przedsiębiorca rezygnują z przysługującego im prawa".

Argumenty Fundacji
W takiej sytuacji Fundacja jeszcze raz zaskarżyła decyzję szefa kancelarii prezydenta. I stwierdziła, że decyzja opiera się na błędnej wykładni przepisu. Co polega na przyjęciu zbyt daleko idących ograniczeń.
- Dla opinii publicznej ważne jest, kim byli eksperci, którzy pomagają demolować ustrój konstytucyjny w Polsce - mówił pełnomocnik skarżącej Fundacji Adam Kuczyński. - Istotne jest, czy wydający ekspertyzę w sprawie obsady Trybunału Konstytucyjnego nie należy np. do grona tzw. sędziów dublerów, czy nie zachodzi konflikt interesów. Wtedy opinia publiczna może się przekonać, czy istotnie był to znany autorytet prawny - dodaje.
Pełnomocnik szefa kancelarii prezydenta radca prawny Łukasz Nasiłowski przekonywał, że nazwisk autorów opinii prawnych nie można udostępnić, gdyż nie wyrazili oni na to zgody.

Sąd związany wcześniejszym wyrokiem
WSA przychylił się do stanowiska pełnomocnika szefa kancelarii i skargę Fundacji oddalił. Dlatego, że był związany poprzednim wyrokiem WSA z października 2016 r. w tej samej sprawie. A wówczas sąd powiedział, że autorzy opinii eksperckich przez zawarcie umowy o dzieło z kancelarią prezydenta nie stają się osobami pełniącymi funkcje publiczne, ani też osobami mającymi związek z pełnieniem tych funkcji. Tym samym nie jest uzasadnione w świetle art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej pozbawianie tych osób ochrony prywatności.
W wyroku NSA  ( I OSK 2430/15) stwierdzono, że "należy wyważyć dwa dobra – prawo obywatela do informacji i prawo do ochrony prywatności. Prawo dostępu do informacji nie ma bowiem charakteru bezwzględnego. Udostępnienie  informacji skutkowałoby naruszenie prywatnej sfery osób fizycznych." A osoba eksperta nie jest decyzyjna i nie ma wpływ u na sytuację prawną osób trzecich - dodała sędzia sprawozdawca Iwona Dąbrowska.
Wyrok nie jest prawomocny.


Sygnatura akt II SA/Wa 816/17, wyrok z 16 stycznia 2018 r.