Jak poinformował w piątek rzecznik Sądu Okręgowego sędzia Marek Poteralski, Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieścia uwzględnił wniosek prokuratury i zastosował wobec podejrzanej trzymiesięczny areszt. - Nie chcę mówić o szczegółach uzasadnienia, ponieważ mają one znaczenie dla trwającego śledztwa - dodał rzecznik.

Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, zawiadomienie o przestępstwie w tej sprawie złożone zostało w prokuraturze przez przedstawiciela sądu  15 listopada 2016 roku. Niezwłocznie po jego otrzymaniu prokurator wszczął śledztwo. Od razu podjęte zostały też czynności wykrywacze i dowodowe. W ciągu niespełna 24 godzin prokuratorzy wraz z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zebrali materiał dowodowy dający podstawy do zatrzymania i przedstawienia zarzutu sprawcy tego czynu. Okazała się nim 43-letnia Iwona J. – zatrudniona w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu na stanowisku głównego specjalisty do spraw księgowości.

Prokurator przedstawił Iwonie J. zarzut doprowadzenia Sądu Okręgowego we Wrocławiu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie nie mniejszej niż 1 milion 12 tysięcy złotych. Środki te pochodziły z funduszu płac.

Podejrzana przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła obszerne wyjaśnienia. Wskazała, że wyłudzone pieniądze przeznaczała na własne potrzeby, wyżywienie, kosmetyki i podróże. Kupiła też dwa luksusowe samochody i mieszkania.

Z informacji prokuratury wynika, że w toku postępowania dotychczas ustalono, że Iwona J. od listopada 2013 roku do sierpnia 2016 roku wpisywała do sporządzanych w ramach swoich obowiązków list płac nieprawdziwe dane dotyczące wynagrodzeń sędziów i uposażeń pracowników sądu. Dane te dotyczyły nie tylko tytułów wypłat, czy kwot pieniężnych, ale w szczególności numeru rachunku bankowego, na który środki miały zostać przez sąd przelane. Były to numery rachunku bankowego należącego do Iwony J. Do chwili obecnej ustalono dwa takie konta. Cały czas trwają czynności zmierzające do ustalenia, czy kont takich nie było więcej.

Prokuratura informuje, że w dalszym ciągu trwają również czynności zmierzające do zabezpieczenia środków pochodzących z przestępstwa. Dokonano już zabezpieczenia majątkowego na dwóch luksusowych samochodach o wartości nie mniejszej niż 250 tysięcy złotych (marki Jeep Grand Cherokee i Mini Cooper) oraz 5 nieruchomościach w tym 3 mieszkaniach.