Rozmowa z dr Krzysztofem Czubem, polskim i europejskim rzecznikiem patentowym w Kancelarii Prawa Własności Przemysłowej i Prawa Autorskiego Czub & Czub

-  Czy ochrona znaku towarowego lub wzoru użytkowego jest niezbędna ze względu na rosnącą konkurencję rynkową?

- Ze względu na konkurencję, ale także i coraz częściej dla prestiżu. Innowacje wdrażane w firmie stanowią zabezpieczenie pozycji rynkowej przedsiębiorcy. Uzyskanie wyłącznego prawa do używania znaku, korzystania z wynalazku czy wzoru przemysłowego nobilituje firmę w oczach konkurencji i klientów. Dotyczy to zwłaszcza uzyskania ochrony poza granicami kraju. Takie działania i legitymowanie się licznymi produktami czy usługami chronionymi prawami własności intelektualnej pozwalają polepszyć relacje z klientami i mogą być skutecznie użyte w celach marketingowych.

- Zdarzają się przypadki naruszenia zastrzeżonych wzorów i znaków lub wynalazków chronionych patentami. Jak się bronić przed nadużyciami tego typu

-  Prawa własności intelektualnej zapewniają z jednej strony możliwość wyłącznego korzystania z danego dobra niematerialnego i rozporządzania prawem do niego (np. w drodze udzielania licencji), z drugiej strony umożliwiają zakazywanie osobom trzecim naruszania tych uprawnień. W przypadku naruszenia praw uprawniony może dochodzić stosownych roszczeń w postępowaniu cywilnym, w szczególności może żądać zaniechania naruszenia, usunięcia jego skutków, wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści czy naprawienia wyrządzonej szkody. W niektórych przypadkach można się również domagać wydania przez sąd orzeczenia o bezprawnie wytworzonych produktach oraz środkach i materiałach, które zostały użyte do ich produkcji. Niezależnie od powyższych roszczeń w określonych sytuacjach przysługiwać mogą także środki ochrony karnoprawnej.

- Na rejestrację znaku towarowego niekiedy czekać trzeba nawet rok lub jeszcze dłużej.  Dlaczego postępowanie rejestracyjne trwa tak długo?

- Długość postępowania zależy głównie od rodzaju zgłaszanego dobra niematerialnego oraz od trybu, w jakim zgłoszenie jest rozpatrywane. W trybie tzw. badawczym, w którym są rozpatrywane zgłoszenia wynalazków, wzorów użytkowych i znaków towarowych, postępowanie zawsze trwa dłużej (średnio około kilkunastu miesięcy w przypadku znaku towarowego i nawet kilku lat w przypadku wynalazku). Tryb badawczy zakłada weryfikację przez dany organ, np. Urząd Patentowy RP, wcześniejszych praw wyłącznych i zgłoszeń, które mogą stanowić przeszkodę do udzielenia ochrony na zgłaszane rozwiązanie czy oznaczenie. Dużo szybciej rejestruje się wzory przemysłowe, których zgłoszenia są rozpatrywane w tzw. trybie rejestrowym. Długość postępowania rejestrowego wzoru przemysłowego wynosi w Polsce około trzy miesiące, a w trybie wspólnotowym (na obszarze Unii Europejskiej) tylko kilka tygodni. Należy jednak mieć na uwadze, że niezależnie od długości postępowania wyłączne prawa własności przemysłowej trwają już od dnia zgłoszenia danego dobra niematerialnego we właściwym organie, pod warunkiem wydania w wyniku rozpatrywania zgłoszenia pozytywnej decyzji.

- Koszty jednak są wyższe, gdy zabiegamy o ochronę w Unii.

- Ewenementem jest to, że ochrona wzoru przemysłowego w Unii Europejskiej jest tańsza niż w Polsce, jeśli wziąć pod uwagę opłaty urzędowe za zgłoszenie i za cały 25-letni okres ochrony. Suma opłat, które należałoby ponieść z tego tytułu w Polsce, jest aż trzykrotnie wyższa aniżeli suma analogicznych opłat należnych z trybie wspólnotowym (dokładnie jest to stosunek: 10770 PLN – 890 EUR). Natomiast przy założeniu ochrony ograniczonej jedynie do pierwszego 5-letniego okresu (co może mieć zastosowanie np. do produktów, które są stosunkowo szybko zastępowane przez nowe wersje, modele, kolekcje itp.) bardziej opłaca się zgłoszenie w polskim urzędzie patentowym.

- Które przedsiębiorstwa skutecznie obroniły się przed konkurencją, dzięki ochronie swego wynalazku, wzoru czy znaku?

- Jest wielu przedsiębiorców, którzy dynamicznie chronią swoją własność intelektualną. Skupiając się na rynku krajowym, można wskazać choćby takie firmy jak Grupa Lotos S.A., ZIAJA Ltd czy Energa S.A. Ta ostatnia firma ma aspiracje do tego, aby być pozytywnie postrzegana także poza granicami Polski. Przedsiębiorstwo dba o to, aby było rozpoznawalne na rynku, wyróżniało się wizerunkowo od innych tego typu firm oraz by marka „Energa” była jednoznacznie utożsamiana z tym właśnie podmiotem. Stąd podejmuje on liczne działania, również w trybach spornych, prowadzące do zaprzestania używania łudząco podobnych nazw przez konkurentów. Z kolei firma ZIAJA Ltd, dzięki przemyślnej strategii w dziedzinie ochrony własności intelektualnej oraz wytrwałości, wygrała swego czasu spektakularny proces dotyczący marki „INTIMA”, który został bezpodstawnie wszczęty w Austrii przez jeden z międzynarodowych koncernów z branży chemiczno-kosmetycznej.

- Konkurenci często próbują nadwyrężyć renomę istniejących firm lub podszyć się pod nie poprzez rejestrację znaku, którego tylko jedna litera jest zmieniona, a kolory pozostają te same. Czy wolno tak robić, gdzie są granice ochrony?

- Jedna litera zmieniająca znak zazwyczaj nie wystarczy, aby uzyskać ochronę lub bezpiecznie używać podobnej nazwy, chyba że wyraz tworzący znak jest bardzo krótki (np. 3- lub 4-literowy), a różnica dotyczy pierwszej litery (głoski). Podobieństwo znaków towarowych jest zawsze rozpatrywane na płaszczyźnie wizualnej, fonetycznej i znaczeniowej. Dla odmowy udzielenia prawa ochronnego na znak wystarczy ustalenie przez Urząd Patentowy RP, że między zgłaszanym oznaczeniem a wcześniejszym znakiem towarowym zachodzi podobieństwo choćby na jednej tylko płaszczyźnie. Na przykład znak słowny „MIŚ” nie powinien uzyskać ochrony, jeśli wcześniej został zarejestrowany lub zgłoszony znak graficzny przedstawiający wizerunek niedźwiadka, gdyż między takimi znakami zachodzi podobieństwo znaczeniowe. Ponadto, w orzecznictwie i nauce prawa przyjmuje się powszechnie zasadę, zgodnie z którą elementy słowne znaków zawsze w nich dominują, niezależnie od zastosowanej szaty graficznej. Dlatego też zmiana grafiki znaku przy użyciu identycznej albo podobnej warstwy słownej zazwyczaj nie wystarcza dla dostatecznego odróżniania się tak stworzonego znaku od znaku wcześniejszego.

- Nie można też uzyskać ochrony dla produktów nieoryginalnych, np. Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego w Alicante odmówił ochrony czekoladowym królikom i reniferom z czerwoną kokardą w złotym opakowaniu. 

  - Tak, uznano, że kształty takie są zbyt pospolite i tym samym pozbawione jakichkolwiek cech szczególnych. Oczywiście nie oznacza to jeszcze, że konkurenci mogą bezkarnie kopiować takie wzory.