Tą niepowołaną prawidłowo osobą ma być Igor Zgoliński, który w czerwcu br.  odmówił przyjęcia wniosku skazanego o wznowienie postępowania, wobec jego oczywistej bezzasadności.

Czytaj: Sędziowie odmawiają orzekania z nominatami nowej KRS, władza wzmaga represje>>

Na postanowienie to zażalenie złożył skazany. Stwierdził, że Sąd Najwyższy nie odniósł się do bardzo istotnych kwestii prawnych, a wskazując dalej na fakt, iż nie jest prawnikiem i nie ma środków finansowych na jego ustanowienie. Opisał – w sposób obszerny – wady prawne jakie miały miejsce w postępowaniu Sądu Apelacyjnego.

Sąd Najwyższy 16 września br. w składzie Tomasz Artymiuk - przewodniczący, Jarosław Matras - sprawozdawca,  Barbara Skoczkowska, uznał słuszność zażalenia. Przekazał więc sprawę do ponownego procedowania, gdyż sąd był nienależycie obsadzony (art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k.).

Uchwała trzech Izb nadal aktualna

Izba Karna przypomniała, że w uchwale trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. stwierdzono, że: „Nienależyta obsada sądu w rozumieniu art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. albo sprzeczność składu sądu z przepisami prawa w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c. zachodzi także wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba powołana na urząd sędziego Sądu Najwyższego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw.

Sędziowie przypomnieli, że z chwilą jej podjęcia uchwała ta uzyskała moc zasady prawnej i wiąże każdy skład Sądu Najwyższego, dopóty nie nastąpi - odstąpienie od niej. I dodali, że obecny skład orzekający ma oczywiście świadomość, że 20 kwietnia 2020 r. Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, którym stwierdził, że uchwała Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. jest niezgodna z Konstytucją i art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

 W zdaniu odrębnym od wyroku Trybunału sędzia Leon Kieres stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny może pełnić funkcję nadzoru nad działalnością orzeczniczą (w tym uchwałodawczą) Sądu Najwyższego, tym bardziej, że Sądowi Najwyższemu nie przysługują kompetencje prawotwórcze. Jego zdaniem Trybunał błędnie zakwalifikował uchwałę z 23 stycznia 2020 r. jako akt wprowadzający przepis prawa, a sam Trybunał wyszedł poza zakres swojej jurysdykcji.

Znaczenie wyroku ETPCz

Wyrok TK został poddany ocenie także przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Ocena ta dokonana została w wyroku z 22 lipca 2021 r. w sprawie Reczkowicz przeciwko Polsce (skarga nr 43447/19). Trybunał w Strasburgu stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny koncentrował się jedynie na ochronie konstytucyjnej prerogatywy Prezydenta, pominął kwestię statusu Krajowej Rady Sądownictwa jako organu niezależnego.

TK powstrzymał się wszak od jakiejkolwiek sensownej analizy uchwały Sądu Najwyższego w kontekście zasady podziału władzy. Co więcej, ETPC zakwestionował – jako zupełnie bezzasadne – nawiązywanie przez Trybunał Konstytucyjny w kontekście rzekomego standardu z art. 6 ust. 1 EKPC, do wyłączenia uprawnień „innych sędziów” do oceny „prawa sędziego do orzekania” lub weryfikacji procedury poprzedzającej powołanie przez Prezydenta, wskazując, że „nie widzi w swoim orzecznictwie żadnej możliwej podstawy do takiego wniosku”.

Zdaniem ETPC, stwierdzenia te dowodzą, że Trybunał Konstytucyjny w swoim wyroku z dnia 20 kwietnia 2020 r. nie zastosował właściwych metod do oceny standardu z art. 6 ust. 1 EKPC.

Trybunał Konstytucyjny bez trybu

Troje sędziów Izby Karnej SN skrytykowało obecną pozycję i znaczenie Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie SN stwierdzili, że ustrojodawca nie zakładał, że w przyszłości będzie dochodziło do:

  • wybierania osób na stanowiska sędziów już zajęte,
  • uchylania uchwał Sejmu poprzedniej kadencji „bez trybu” (bez podstaw prawnych),
  • niepublikowania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego na mocy decyzji polityków pod pozorem działania w ramach art. 7 Konstytucji RP,
  • odmowy odebrania ślubowania od prawidłowo wybranych sędziów przez Prezydenta RP (strażnika Konstytucji RP).

 

- Nie chodziło więc o to, by dowolny organ określić mianem „Trybunału Konstytucyjnego”, a osoby zasiadające w składzie takiego organu nazwać sędziami Trybunału Konstytucyjnego, ale by był to organ opisany w Konstytucji jako Trybunał Konstytucyjny, a zatem spełniający wymogi Konstytucji RP także w aspekcie powołania do niego sędziów - wskazał sędzia sprawozdawca Jarosław Matras.

W uzasadnieniu postanowienia przypomniał, że sądownictwo konstytucyjne w europejskiej kulturze prawnej od samego początku jego powstania pomyślane było jako zabezpieczenie jednostek przed "tyranią większości" i gwarant zwierzchności prawa nad zwierzchnością siły.

SN przypomniał, że dobitnie podkreślono w orzecznictwie, że po doświadczeniach totalitarnych rządów nie budzi wątpliwości, iż nawet demokratycznie wybrany parlament nie ma kompetencji do podejmowania rozstrzygnięć, które byłyby sprzeczne z ustawą zasadniczą, także wtedy, gdy ich uzasadnieniem ma być abstrakcyjnie rozumiane dobro Narodu.

Konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia 2015 r. w sprawie K 34/15, jest stwierdzenie, że sędziami Trybunału Konstytucyjnego z mocy prawa (od dnia wyboru) z kadencjami od dnia 7 listopada 2015 r., są: Roman Hauser, Krzysztof Ślebzak i Andrzej Jakubecki.  Jedynie na skutek decyzji Prezydenta (nie przyjął ślubowania) nie mogli sędziowie ci rozpocząć urzędowania.

Udział w sprawie błędnie powołanej osoby

Igor Zgoliński na skutek rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa został powołany na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Karnej 6 maja 2020 r. A następnie rozpoznał sprawę wniosku o wznowienie w trybie art. 545 § 3 k.p.k. i wydał postanowienie.

Jednak SN stwierdził, że postanowienie to jest obarczone wadą w postaci nienależytej obsady sądu w rozumieniu art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k.

W toku ponownego rozpoznania kwestii procedowania wniosku skazanego o wznowienie postępowania, zwracać uwagę trzeba, by skład sądu był właściwy, zgodny z wymową uchwały trzech Izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r.  - Pan Igor Zgoliński na skutek takiej właśnie – naruszającej polskie prawo – rekomendacji KRS został powołany na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Karnej , więc skazany nie miał zapewnionej gwarancji rozstrzygnięcia sprawy przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą - dodał sędzia sprawozdawca.

Postanowienie to jest skuteczne i musi być respektowane przez Sąd Najwyższy, a wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie P 7/20 z dnia 15 lipca 2021 r. jest dotknięty taką samą wadą jak wyrok w sprawie U 2/20 (zasiadał w jego składzie J. Piskorski), a zatem już chociażby z tego powodu – omówionego powyżej – nie wywołuje skutku z art. 190 ust. 1 Konstytucji RP.

Sygnatura akt I KZ 29/21, postanowienie Izby Karnej z 16 września 2021 r.