Zdaniem prezesa Rocha ujawniła się nietrafna interpretacja przepisów dotyczących biegu postępowania dyscyplinarnego prokuratorów przez podmioty w nim uczestniczące, co skutkowało pozbawieniem Prokuratora Generalnego możliwości uczestniczenia jego przedstawiciela w rozprawie. A także pozostawieniem bez rozpoznania wniesionych przez ten organ środków odwoławczych.

Czytaj też:  Izba Dyscyplinarna uściśla swoje kompetencje i obejmuje sędziów administracyjnych>>
 

Potrzebne jest upoważnienie

Za niewłaściwą uznano praktykę przypisywania sobie przez rzecznika dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego oraz pierwszego zastępcę rzecznika dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego prawa do udziału w każdym troczącym się przed sądem postępowaniu dyscyplinarnym dotyczącym prokuratora.

Zwłaszcza w sprawie prowadzonej przez innego zastępcę rzecznika dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego (właściwego dla określonego okręgu regionalnego) bez jej przejęcia, jak również reprezentowania Prokuratora Generalnego bez szczególnego upoważnienia. Zaznaczono, iż w zbliżonym normatywnie stanie prawnym Minister Sprawiedliwości udziela takich upoważnień osobie reprezentującej go w toku postępowań dyscyplinarnych dotyczących sędziów sądów powszechnych.

Wniosek odrębny 

Nadto prezes Roch, podkreślił wzmocnioną w ustawie Prawo o prokuraturze niezależność powoływanych na kadencje rzeczników dyscyplinarnych, iż zgodnie z obecnymi uregulowaniami pozycja Prokuratora Generalnego w sprawach dyscyplinarnych prokuratorów na etapie postępowania  odwoławczego została zrównana z sytuacją stron.

Z tego względu Prokurator Generalny, chcąc skorzystać z uprawnienia do wniesienia odwołania, sam musi złożyć wniosek o uzasadnienie, względnie zaskarżyć orzeczenie sądu I instancji w terminie przewidzianym do złożenia wniosku. Nie jest dopuszczalne wniesienie odwołania, gdy o uzasadnienie wnioskował inny podmiot, w tym rzecznik dyscyplinarny lub zastępca rzecznika dyscyplinarnego.