Trybunał Konstytucyjny wyznaczył też dwóch sprawozdawców, którymi będą sędziowie: Justyn Piskorski i Jakub Stelina.

Warszawski SO w wystąpieniu do TK zapytał o kwestię zgodności przepisów ustawy dezubekizacyjnej "w zakresie, w jakim dokonano tą regulacją naruszenia zasady ochrony praw nabytych, zaufania obywatela do państwa prawa i stanowionego przez niego prawa, niedziałania prawa wstecz, powodującego nierówne traktowanie części funkcjonariuszy w porównaniu z tymi, którzy rozpoczęli służbę po raz pierwszy po dniu 11 września 1989 r., skutkując ich dyskryminacją".

Czytaj: Minister blokuje skargi emerytalne byłych funkcjonariuszy, by nie dotarły do Strasburga>>

 Dezubekizacja - sądy analizują charakter służby w PRL>>

Wątpliwości dotyczące sposobu uchwalania przepisów

Pytanie sądu dotyczy także sposobu i trybu uchwalenia zaskarżonych przepisów oraz "wątpliwości, czy spełnione zostały merytoryczne przesłanki do ich uchwalenia".

Na podstawie ustawy, która zaczęła obowiązywać w październiku 2017 r., prawie 39 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL ma obniżone emerytury i renty; nie mogą być one wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS.

Obniżono emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Emerytury b. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS: emerytura - 2,1 tys. zł (brutto), renta - 1,5 tys. zł, renta rodzinna - 1,7 tys. zł.

 


Blisko 25 tys. odwołań

Do warszawskiego sądu okręgowego wniesiono dotąd blisko 25 tys. odwołań od decyzji o obniżeniu świadczeń emerytalnych. Uwzględnionych zostało dziewięć roszczeń. Kolejne ponad 6 tys. spraw trafiło do rozpatrzenia przez inne sądom. A ponad 15 tys. zawieszonych w związku z postępowaniem przed TK.