Prokurator Anna B. przez siedem miesięcy nie nadała biegu zażaleniu na postanowienie o umorzeniu osoby pokrzywdzonej w postępowaniu przygotowawczym.

Jeżeli osoba lub instytucja, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie, nie zostanie w ciągu 6 tygodni powiadomiona o wszczęciu albo odmowie wszczęcia śledztwa, może wnieść zażalenie do prokuratora nadrzędnego albo powołanego do nadzoru nad organem, któremu złożono zawiadomienie. Jest to tzw. zażalenie na bezczynność organu.

Odstąpienie od wymierzenia kary

Zdaniem zastępcy rzecznika dyscyplinarnego naruszyła w sposób rażący przepisy procedury karnej oraz ustawę Prawo o prokuraturze.

Czytaj: SN: Prokurator ukarany za odmowę wykonania polecenia przełożonego>>

Sąd I instancji Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym 12 lutego 2019 r. uznał winę prokurator Anny B. , ale odstąpił od wymierzenia kary. M.in. dlatego, że sprawa w sądzie zakończyła się także umorzeniem postępowania. Brano także pod uwagę obciążenie pracą obwinionej.

Od tego orzeczenia odwołali się: zastępca rzecznika dyscyplinarnego dla Warszawskiego Okręgu Regionalnego i Prokurator Krajowy. A także obwiniona prokurator, która zażądała uniewinnienia. Zarzuciła ona orzeczeniu I instancji:

  • błąd w ustaleniach faktycznych, podważającego wiarygodność systemu informatycznego, z którego korzysta prokuratura,
  • niedocenienie roli współpracowników z sekretariatu, którzy mogli zaniedbać swoich obowiązków.

Jak stwierdził zastępca rzecznika dyscyplinarnego prokuratury Marek Woźniak czyn nie jest przypadkiem mniejszej wagi, jak ocenił sąd, ale jest to zachowanie, które ma negatywne społeczne i korporacyjne oddziaływanie.

- Prawie półroczna zwłoka w nadaniu biegu zażalenia i nieprzesłanie pisma do sądu - to poważny delikt - powiedział prok. Woźniak i powiedział się za wymierzeniem surowszej kary - upomnienia. Niedysponowanie aktami sprawy nie usprawiedliwia braku jakiejkolwiek decyzji. Obwiniona mogła przecież wystąpić o te akta.

Obwiniona wyjaśniała, że akta znajdowały się w Prokuraturze Rejonowej, czego nie odnotowano w systemie informatycznym SIP.

Kara za delikt

Sąd Najwyższy w Izbie Dyscyplinarnej nie przychylił się do wniosku rzecznika dyscyplinarnego i wymierzył tylko karę upomnienia.

- Sąd nie ma wątpliwości, że do przewinienia dyscyplinarnego doszło i prokurator naruszyła swoje obowiązki w sposób rażący - powiedział sędzia Ryszard Witkowski. - Obowiązkiem prokuratora jest rzetelne i sprawne prowadzenie sprawy, a ułatwia to elektroniczny system ewidencji SIP w prokuraturze - dodał.

Pragmatyka i praktyka wymaga, aby liczba napływających spraw bilansowała się z załatwionymi. Nie można się tłumaczyć, że w referacie prokurator miał sprawę, o której nie wiedział - podkreślił sąd. - W tym wypadku jednak poważne skutki zwłoki nie nastąpiły, zatem nie można zastosować kary nagany lecz upomnienie. Obwiniona wiedziała, że zażalenie wpłynęło, ale nic z tym nie zrobiła.

Sygnatura akt II DSI 44/19, wyrok z 8 października 2019 r.