Propozycja znalazła się w opublikowanym właśnie przez Komisję projekcie nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, nazwanym Zespołem w zakresie postępowania konsensualnego.
Zdaniem kierującego Komisją Kodyfikacyjną prof. Włodzimierza Wróbla, regulacje dotyczące konsensualnego zakończenia sprawy będą miały praktyczne znaczenie i to w znacznie szerszym zakresie, dla zwykłych obywateli mających kontakt z prawem, ale też dla pokrzywdzonych. - Chcielibyśmy wprowadzić to już na etapie przedsądowym, czyli przed prokuratorem i chodzi nam o pojednanie się pokrzywdzonego ze sprawcą, z uwzględnieniem naprawienia szkody, udziałem mediatora. To wyłączyłoby konieczność prowadzenia postępowania karnego. Widzimy w tym ogromną szansę i przestrzeń na skrócenie postępowań sądowych. Jest naprawdę bardzo wiele spraw, które toczą się obecnie można powiedzieć bez większej potrzeby, co obciąża sądy. Przykłady płyną z innych krajów, gdzie są te alternatywne systemy, obejmujące sprawy drobne i średnie – mówi serwisowi Prawo.pl.
Czytaj: Więcej konsensualizmu – poważne przestępstwa przed sąd, drobniejsze do ugody>>
Cena promocyjna: 224.1 zł
|Cena regularna: 249 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 174.3 zł
- Proponowane zmiany zmierzają w kierunku rozszerzenia stosowania porozumień procesowych. Część z projektowanych rozwiązań ma charakter nowatorski i może mocno zmienić oblicze procesu karnego – ocenia dr Marcin Klonowski, adwokat, partner w Chmielniak Adwokaci, wskazując m.in. właśnie na instytucję umorzenia mediacyjnego.
- Kierunek zaproponowanej zmiany oceniam jako sensowny, ponieważ sprowadza ona sprawiedliwość do jej najbardziej wymiernego aspektu, a więc do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem - dodaje dr Piotr Turek, prokurator Prokuratury Okręgowej w Krakowie, autor komentarza do Prawa o prokuraturze. Jeszcze dalej w poparciu dla tego kierunku idzie prokurator Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury. - Generalnie zgadzam się z filozofią przedstawionych propozycji stawiających na konsensualizm procesowy. Zmiany powinny iść jednak znacznie dalej. W mojej ocenie do sądów powinno trafiać w około 20 proc. spraw, a reszta kończyć się przed prokuratorem na etapie postępowania przygotowawczego – przekonuje.
Także Emilia Mądrecka, adwokat z Wrocławia uważa, że każda instytucja o konsensualnym charakterze jest pożądana. Zastrzega jednak, że wprowadzony system zmian powinien być prosty, klarowny i korespondować z potrzebami zarówno pokrzywdzonego i podejrzanego, niekoniecznie oceną organu ścigania, dając prymat porozumienia stron nad decyzją prokuratora.
Krótka lista czynów
Zgodnie z tym projektem, umorzenie mediacyjne możliwe byłoby w następujących czterech kategoriach przestępstw:
1) występek przeciwko mieniu bez użycia przemocy lub groźby bezprawnej, którego wartość nie przekracza 20.000 zł, z wyłączeniem art. 280-283 kk;
2) występek z art. 157.3 kk (nieumyślny lekki lub średni uszczerbek na zdrowiu);
3) występek z art. 160.3 kk (nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo);
4) występek z art. 177.1 kk, z wyłączeniem art. 178.1 kk (spowodowanie wypadku komunikacyjnego, którego skutkiem jest nie więcej niż średni uszczerbek na zdrowiu, a sprawca nie jest w stanie nietrzeźwości, ani pod wpływem innego środka odurzającego). Możliwe byłoby tylko w stosunku do podejrzanego uprzednio niekaranego za przestępstwo umyślne.
Decydowałby prokurator prowadzący postępowanie
Postępowanie w przedmiocie umorzenia mediacyjnego zainicjowane mogłoby być wyłącznie na podstawie wniosku złożonego wspólnie przez podejrzanego i pokrzywdzonego. Zastrzeżenia do tego wspólnego wniosku zgłasza prokurator Skała. - Postępowanie nie powinno być inicjowane na "wspólny wniosek podejrzanego i pokrzywdzonego" bowiem powodowałoby to konieczność nawiązania przez sprawcę przestępstwa kontaktu z pokrzywdzonym, niekiedy poza gabinetem prokuratorskim, a więc niebezpieczeństwo bezprawnego wpływania sprawcy na ofiarę w celu zawarcia ugody – ocenia.
Umorzenia postępowania mediacyjnego dokonywałby prokurator, a jego podstawą byłaby ocena, że zostały spełnione cele postępowania karnego, a w szczególności prowadzi do tego zawarte w toku mediacji porozumienie między podejrzanym a pokrzywdzonym i jego warunki. Oznaczałoby to w praktyce, że prokurator kontroluje wyniki mediacji, w tym rodzaj i wysokość świadczeń mających naprawić szkodę i krzywdę wyrządzone pokrzywdzonemu, zarówno o charakterze materialnym jak i niematerialnym (m.in. świadczenia pieniężne, przeprosiny, inne obowiązki zachowania przez podejrzanego), dbając o to, by w jej wyniku doszło do realnego zawarcia ugody między podejrzanym a pokrzywdzonym. Jednak zdaniem Jacka Skały, prosta procedura mediacyjna powinna odbywać się przed prokuratorem. -
Dotychczasowa praktyka pokazała bowiem, że odsyłanie stron do postępowania mediacyjnego prowadzonego przez zawodowego mediatora nie sprawdziło się. Powoduje to zbyt wiele komplikacji i znacznie przedłuża postępowanie przygotowawcze. Ponadto nikt inny, aniżeli prokurator, lepiej nie skontroluje czy ugoda nie jest zawierana przez pokrzywdzonego pod wpływem groźby lub generalnie - z obawy przed przestępcą - stwierdził.
Dodatkowym warunkiem umorzenia mediacyjnego byłoby uiszczenie przez podejrzanego świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Penitencjarnej w wysokości wskazanej przez prokuratora, nieprzekraczającej 20 tys. złotych.
Jeżeli jednak prokurator uznałby, że pomimo skutecznie przeprowadzonej mediacji między podejrzanym i pokrzywdzonym, uzgodnieniu treści ugody, a nawet jej wykonaniu, brak jest podstaw do umorzenia – albo z powodu tego, że nie osiągnięto stanu, w którym okoliczności popełnienia czynu budzą wątpliwości, albo nie wyeliminowano nadal potrzeby karania sprawcy, zamiast umorzenia mediacyjnego prokurator może skierować do sądu uzgodniony z podejrzanym, uwzględniający brak sprzeciwu pokrzywdzonego oraz treść ugody mediacyjnej, wniosek o skazanie bez rozprawy albo wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego.
Drugie podejście do mediacji w postępowaniu przygotowawczym
Dr Piotr Turek zwraca uwagę, że projektowany art. 11a k.p.k nawiązuje do historycznego już art. 59a kodeksu karnego, który obowiązywał przez niecały rok, od lipca 2015 r. do kwietnia 2016 r. - Tamten przepis zachęcał sprawcę do tak dalece idącego naprawienia szkód i krzywd pokrzywdzonemu, by ten zdecydował się złożyć wniosek o umorzenie postępowania. Przeprowadzenie mediacji było wtedy opcjonalne. Przepisowi temu zarzucano, nie bez racji, że bogaci sprawcy mogli kupić sobie bezkarność. Rodziła się też wątpliwość, czy art. 59a nie stwarza pola do szantażu pokrzywdzonego wobec sprawcy. Jednak ja sam uważałem to rozwiązanie za sensowne, a wielu prokuratorów podzielało mój pogląd - wspomina. A dr Marcin Klonowski zauważa, że proponowana zmiana może wprowadzić nową jakość do postępowań karnych, ponieważ obecnie w praktyce organy ścigania korzystają z typów uprzywilejowanych raczej niechętnie pozostawiając to sądom. - Stosowanie zatem projektowanych instytucji umorzenia musiałoby się wiązać zatem również z pewną zmianą sposobu myślenia prokuratorów i większą swobodą w podejmowaniu decyzji procesowych w postaci umorzenia postępowania - ocenia.
Czytaj: Projekt Komisji Kodyfikacyjnej - więcej konsensualizmu w sprawach karnych>>
Rozwiązanie korzystne dla wszystkich
Zdaniem autorów projektu, instytucja umorzenia mediacyjnego pozytywnie wpłynie przede wszystkim na sytuację pokrzywdzonego, zapewni sprawne postępowanie karne z poszanowaniem interesu wymiaru sprawiedliwości, umożliwi także podejrzanemu jego z istotnymi korzyściami w postaci umorzenia postępowania karnego. Ale wywrze też pozytywny skutek na proces karny, także jeśli po jej zastosowaniu nie dojdzie ostatecznie do umorzenia mediacyjnego. - Samo bowiem złożenie wniosku o mediację, pozytywny jej wynik oraz uzgodnione i wykonane warunki ugody, będą zawsze wpływać pozytywnie na sytuację procesową pokrzywdzonego – zapewniając mu najlepszy z możliwych sposobów naprawienia szkody oraz podejrzanego – albowiem nawet w razie odmowy umorzenia mediacyjnego, czy braku wniosku, będą miały istotne znaczenie dla sądu przy ocenie granic odpowiedzialności karnej. Będzie to także w interesie społecznym i interesie wymiaru sprawiedliwości, by postępowanie toczyło się nie dłużej niż jest to konieczne i prowadziło do możliwego do osiągnięcia porozumienia między stronami konfliktu wynikłego z popełnionego przestępstwa – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Może lepiej wniosek prokuratora do sądu?
Są jednak też wątpliwości co do tego rozwiązania. - Teoretycznie mamy silniejsze niż w art. 59a kk gwarancje, że przy zawieraniu ugody nie dojdzie do nadużyć. Powstaje jednak pytanie, czy zaproponowana procedura nie jest zbyt sformalizowana jak na warunki śledztwa/dochodzenia i czy np. realistyczne jest oczekiwanie, że pokrzywdzeni będą wnioskować o jej przeprowadzenie – zastanawia się prokurator Turek. Ma też wątpliwość, czy prokurator, a więc oskarżyciel publiczny, jest właściwym organem do przeprowadzenia takiego postępowania, zwłaszcza że to on decydowałby o nałożeniu środka karnego, jakim jest świadczenie pieniężne, i sam określałby jego wysokość. - Stąd też bardziej realistyczne i zgodne z prawem do rzetelnego procesu byłoby w mojej ocenie rozwiązanie, gdyby prokurator, stwierdzając możliwość umorzenia mediacyjnego, przekazywał sprawę sądowi, a ten wzywałby obie strony postępowania przygotowawczego, a więc podejrzanego i pokrzywdzonego, i nakłaniał je do zawarcia i wykonania umowy oraz nakładał na podejrzanego świadczenie pieniężne w odpowiedniej wysokości – mówi.
Na słabe punkty w projekcie wskazuje też Emilia Mądrecka. - Odbicie cywilistycznej formuły ugody w postępowaniu karnym jest długo wyczekiwane przez praktyków i z pewnością ma swoje cele. Powaga rzeczy ugodzonej według klasycznych zasad prawa powinna wyczerpywać wszelkie, wzajemne roszczenia stron, jeżeli bowiem będzie inaczej, a tak wynika z projektu art. 11 a ust. 8 strony, głównie podejrzany będzie narażony na dalsze ryzyko skazania i kontynuowania sprawy w sądzie. W takim układzie tej instytucji nikt z uczestników procesu nie będzie zainteresowany taką formą mediacji i ugody mediacyjnej, bowiem nie da nam ona żadnej gwarancji pełnego respektowania wypracowanego porozumienia – kwituje.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.










