Skarga została wniesiona do Trybunału przez obywatela Ukrainy, którego syn zmarł w czasie pobytu w ukraińskiej kolonii karnej. Śmierć była skutkiem znęcania się nad nim przez innych osadzonych, przy możliwym udziale funkcjonariusza służby więziennej. Syn skarżącego był wielokrotnie i przez wiele godzin brutalnie gwałcony i bity, a akty przemocy miały miejsce w pomieszczeniach służbowych, w umywalniach i toaletach oraz w innych miejscach wspólnej użyteczności więźniów. W śledztwie przeprowadzonym w tej sprawie ustalono co prawda tożsamość więźniów znęcających się nad synem skarżącego, lecz w ogóle nie wzięto pod uwagę kwestii odpowiedzialności państwa za ten zgon. Skarżący przed Trybunałem zarzucił naruszenie prawa do życia (art. 2 Konwencji o prawach człowieka) oraz naruszenie zakazu tortur i nieludzkiego traktowania (art. 3 Konwencji).
Trybunał zgodził się z argumentacją skarżącego i uznał zarówno złamanie art. 2, jak i art. 3 Konwencji o prawach człowieka. Po pierwsze, zgodnie z dawno ustaloną linią orzeczniczą Trybunału na państwach-stronach Konwencji spoczywa odpowiedzialność za życie i zdrowie osób pozbawionych wolności, jako że więzień znajduje się pod zupełną kontrolą państwa. Administracja kolonii karnej bezsprzecznie uchybiła temu obowiązkowi i nie ochroniła syna skarżącego przed znęcaniem się ze strony innych więźniów. Po drugie, na państwie zawsze spoczywa obowiązek przeprowadzenia skutecznego i pełnego śledztwa w sprawach tego typu zgonów, przy czym za "pełne i skuteczne" należy uznać takie śledztwo, w którym brana jest także pod uwagę odpowiedzialność organów i funkcjonariuszy państwowych za przebieg wydarzeń. Tymczasem ukraińska prokuratura zupełnie zignorowała tę kwestię: jak to możliwe, że tak długo tyle osób mogło torturować jednego człowieka w pomieszczeniach użytkowanych przez wszystkich więźniów? dlaczego nikt nie dostrzegł obrażeń? gdzie byli wówczas strażnicy więzienni? czy któryś ze strażników mógł brać udział w tych zajściach? Na te i inne pytania w ogóle nie próbowano udzielić odpowiedzi. Wszystkie te okoliczności jednoznacznie przesądziły o naruszeniu art. 2 i art. 3 Konwencji.
Omawiana sprawa jest wyjątkowo drastyczna. Jest też niestety jedną z bardzo wielu spraw przeciwko Ukrainie o naruszenia najważniejszych praw podstawowych, gdzie naruszenia wynikają z wadliwego działania wymiaru sprawiedliwości lub innych ważnych struktur państwowych. Analiza orzecznictwa Trybunału w sprawach ze skarg przeciwko Ukrainie jednoznacznie wskazuje, iż państwo to ma przed sobą bardzo długą drogę, zanim faktycznie zacznie realizować konwencyjne standardy demokratycznego państwa prawa.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 3 października 2013 r. w sprawie nr 4299/03, Yuriy Illarionovich Shchokin przeciwko Ukrainie.