Od wielu lat odnoszono się z atencją do problemu wykluczenia cyfrowego i argumentu iż "małe kancelarie nie zawsze są w stanie podołać cyfryzacji", przez co wiele rozwiązań technologicznych nie zostało wdrożonych. Już 8 lat temu torpedowano wprowadzenie doręczeń elektronicznych dla pełnomocników zawodowych, ze względu na wykluczenie cyfrowe i niedostosowanie sędziów, radców prawnych czy też adwokatów do komunikacji elektronicznej. Dzisiaj te same argumenty są powtarzane, łącznie z tym że wprowadzenie elektronicznej komunikacji doprowadzi do wykluczenia z dostępu do wymiaru sprawiedliwości osoby starsze i że takie rozwiązania doprowadzą do nierówności w dostępie do wymiaru sprawiedliwości.

Czytaj: Terminy sądowe i procesowe mają znowu biec - już od 15 maja​>>

Czas się nauczyć...funkcjonowania online

Po latach odrzucania w setkach kuluarowych dyskusji tych samych argumentów najwyższy czas głośno powiedzieć: Czas się nauczyć komunikacji elektronicznej, odbierania korespondencji przez portal informacyjny, bezpiecznego obiegu dokumentów, szyfrowania komunikacji, zabezpieczania kancelarii, wideokonferencji bezpiecznymi narzędziami itp. Chyba nie ma już osób, które łudzą się, że pandemia szybko się skończy i że nie ma i długo nie będzie, o ile w ogóle, powrotu do poprzedniej normalności. 

Trzeba to wyraźnie wyartykułować, nasza alternatywa to:  tradycyjna poczta i ryzyko wirusa na papierze (nikt nie zabrania pełnomocnikom tak składnia pism), maski i przyłbice oraz ekrany ochronne na salach rozpraw (są już podejmowane takie działania w niektórych sądach) i podróże pełnomocników po całym kraju na tradycyjne posiedzenia, dalsze ograniczenia w funkcjonowaniu sądów lub przejście na komunikację elektroniczną. Innych alternatyw nie ma. 

 

Wykluczenie cyfrowe – nie jest argumentem

Po pierwsze od początku dyskusji o informatyzacji sądownictwa minęło wiele lat – był czas się nauczyć, a jeżeli ktoś tego nie zrobił niech pilnie nadrobi zaległości. Zarówno Naczelna Rada Adwokacka jak i Krajowa Rada Radców Prawnych ma szereg możliwości w szybkim wyedukowaniu wykluczonych cyfrowo – wystarczy skorzystać. Narzędzia informatyczne są dzisiaj jak długopis kiedyś – podstawowym narzędziem pracy. Nie wyobrażam sobie kancelarii nie korzystającej z odpowiedniego sprzętu informatycznego. 

Adwokaci oraz radcowie prawni co najmniej od 2018 roku mają obowiązek zabezpieczania danych osobowych przed wypłynięciem oraz przed cyberprzestępcami. Taki sam obowiązek wynika z przepisów o zachowaniu tajemnicy zawodowej i naszych wewnętrznych regulacji. Jesteśmy więc w kancelariach zabezpieczeni, a jeżeli ktoś tego nie zrobił – rażąco narusza regulacje. Cyberbezpieczeństwo jest naszym obowiązkiem - od lat. Pamiętam prowadzone przeze mnie wykłady z Bezpieczeństwa Danych IT w Kancelarii prawnej i kilka tysięcy słuchaczy w całej Polsce oraz kilka tysięcy sprzedanych książek – radcowie prawni oraz adwokaci zapoznani są z tym tematem i wierzę iż potraktowali bezpieczeństwo danych poważnie. Chociaż niestety do dzisiaj widzę komunikację niektórych pełnomocników zwykłymi mailami, nieszyfrowane wiadomości, nieszyfrowane dokumenty itd. Chciałbym (może to naiwne) wierzyć, iż to sporadyczne przypadki, a wideokonferencje z klientami są przeprowadzane bezpiecznymi narzędziami. 

Czytaj: Sądy hodują zaległości, choć dawno mogły działać online>>

Tarcza antykryzysowa 3 to dobry kierunek

Pragnę wyrazić głębokie poparcie dla proponowanych zmian w zakresie funkcjonowania sądownictwa w tzw. tarczy antykryzysowej 3. Większość rozwiązań tam wprowadzonych jest zgodnych z wytycznymi przygotowanymi kilka tygodni temu przez naukowców polskich wydziałów prawa funkcjonujących w Wirtualnej Katedrze Etyki i Prawa. Zarówno składanie pism przez ePUAP do sądu, w dobie pandemii jest dobrym rozwiązaniem, jak i doręczanie pełnomocnikom przez portal informacyjny a innym obywatelom przez ePUAP pism. Jak także możliwość przeprowadzenie rozprawy online nie tylko z budynków sądu. System do takich wideokonferencji sądowych istnieje wraz z wdrożeniem eProtokołu, odbywa się nie na powszechnych, czy darmowych komunikatorach, tylko na systemie sądowym odpowiednio zabezpieczonym.

Były przeprowadzone testy takiego rozwiązania i wyszły bardzo pozytywnie. Jedynie czego nam brakuje to zmiany mentalności i konieczność pozyskania nowych kompetencji. Ale skoro potrafimy wysłać PITa elektronicznie, łączyć się z przyjaciółmi na wideokomunikatorze, uczyć się języków online, ćwiczyć jogę online, oglądać filmy na Netflixie a nasze dzieci od kilku tygodni uczą się zdalnie – to my także możemy w ten sposób nauczyć się komunikacji z sądem. Bardzo ucieszyło mnie stanowisko prof. Tadeusza Erecińskiego, który mocno wsparł rozwiązania dla eSądownictwa w dobie pandemii. I my takie rozwiązania powinniśmy wspierać. 

Czytaj: Epidemia zachęca do uznania e-aktów notarialnych>>

Polska nadal mocno zapóźniona

Kończąc należy zauważyć, iż uruchamianie eSądownictwa (w szczególności eRozprawy) nie powinno i nie nastąpi „hurtowo” oraz od razu we wszystkich postępowaniach, tak jak hurtowo i byle jak został uruchomiony eLearning dla dzieci. Powinno ono następować sukcesywnie ale mocno wzrostowo. Początkowo w sprawach pilnych reprezentowanych przez profesjonalnych pełnomocników i za ich zgodą, dopiero w dalszej kolejności powinny być rozszerzane. Także sąd powinien mieć obowiązek przeprowadzenie eRozprawy na wniosek pełnomocnika (a nie tylko gdy uzna to za stosowne). Natomiast składanie pism w postaci elektronicznej jak i ich doręczanie – powinno od razu następować w odniesieniu do profesjonalistów elektronicznie. W odniesieniu do stron, wyłącznie wtedy gdy wyrażą taką wolę.Nie uciekniemy od tego – w przyszłym roku i tak musimy uruchomić adresy do doręczeń elektronicznych zgodnie z procedowaną ustawą o tzw. eDoręczeniach. 

 

Polska jest wyjątkowo mocno zapóźniona w zakresie komunikacji elektronicznej z sądami. Dyskusja na ten temat jest powtarzalnym i często jałowym  podnoszeniem tych samych argumentów. Proces ten zatrzymywali zarówno adwokaci, radcowie oraz sędziowie i to jak widać skutecznie. W innych rozwiniętych państwach nie dyskutuje się o komunikacji elektronicznej z sądem już od dawna, a już na pewno nie w kontekście równości dostępu do sądu, po prostu to już wprowadzono (także poza UE jak np., w Turcji), a dyskusja dotyczy co najwyżej wprowadzania usprawnień. Jako osoba funkcjonująca elektronicznie często czuję się wykluczony – przez zmuszanie mnie do drukowania i składani pism poprzez tradycyjną pocztę nie dając możliwości składania elektronicznie. Nowe regulacje nie zabraniają korzystania z poczty (przynajmniej nieprofesjonalistom), czas wyrównać prawa i pozwolić korzystać z rozwiązań elektronicznych tym, którzy tak chcą. 

Aby uświadomić w jakim miejscu jest Polska warto zauważyć, iż w światowej nauce dotyczącej wymiaru sprawiedliwości dyskutujemy teraz o wykorzystaniu blockchain, algorytmizacji procesów, wykorzystaniu w ramach wsparcia orzecznictwa Sztucznej Inteligencji (AI – to już jest wykorzystywane w kilku miejscach na świecie), wprowadzamy smart contracty w  miejsce tradycyjnie spisywanych umów, dokonujemy badań algorytmów i wprowadzamy nadzór nad systemami informatycznymi, zajmujemy się algorytmizacją prawa oraz rozbudowujemy inżynierię praw. Mamy spółki z o.o w blockchain nie istniejące w świecie realnym i nie mające fizycznej siedziby, tworzone są rezydentury elektroniczne w państwach itd., rejestry w DLT i blockchain. O składaniu pism w postaci elektronicznej do sądu, nie dyskutujemy od lat. Bo to oczywiste.

W wielu sądach na świecie, czasami po raz pierwszy w historii, przeprowadzono lub są testowane w ostatnich tygodniach postępowania w pełni z użyciem komunikacji elektronicznej (także video). Przykłady? Malezja, Szkocja, Ukraina, Uganda, Katar, Columbia, Brazylia, Teksas, Australia i inne. 

Dr hab. prof. UO Dariusz Szostek, przewodniczący Rady Naukowej Wirtualnej Katedry Etyki i Prawa (konsorcjum polskich uczelni PAN, NASK oraz MC), członek Zespołu Blockchaton EUiPO Komisji Europejskiej, Kierownik Centrum Problemów Prawnych Techniki i Nowych Technologii UO, partner Szostek-Bar i Partnerzy, autor szeregu krajowych i zagranicznych publikacji na temat nowych technologii.