Założenia do projektu nowelizacji ustawy przygotowano w związku z koniecznością wdrożenia do polskiego prawa przepisów Unii Europejskiej, tj. dyrektywy karnej, która zobowiązuje państwa członkowskie do wprowadzenia systemu kar za przestępstwa przeciwko środowisku. Jak twierdzą jej autorzy, stoi za tym przekonanie, że sankcje karne sprawią, iż przepisy ochrony środowiska będą skuteczniejsze. Kary mają bowiem większe oddziaływanie niż sankcje administracyjne lub odpowiedzialność cywilna za szkody wyrządzone środowisku. Dyrektywa karna zobowiązuje także państwa członkowskie do rozszerzenia katalogu przestępstw przeciwko środowisku, np. o bezprawne posiadanie chronionych gatunków zwierząt i roślin.
W znowelizowanym Kodeksie karnym penalizowane będzie stwarzanie zagrożenia dla życia lub zdrowia już jednej osoby lub zagrożenia skutkującego znacznym skażeniem powietrza, gleby lub wody. Za takie przestępstwo może grozić kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do maksymalnie 5 lat. Obecnie, aby ukarać przestępcę, skażenie musi dotyczyć dużej grupy ludzi, zwierząt i roślin. Ponadto, gdy następstwem przestępstwa przeciwko środowisku będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, to sprawca ma podlegać karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Jeśli skutkiem zanieczyszczenia środowiska będzie natomiast śmierć człowieka, to sprawca może być pozbawiony wolności na okres od 2 do 12 lat.