Profesor uczestniczył w dwudniowej konferencji "Standardy ochrony praw człowieka wynikające z Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i prawa Unii Europejskiej jako element obrotu prawnego w Polsce: bilans i perspektywy", zorganizowanej w Łodzi z inicjatywy Okręgowej Izby Radców Prawnych w Gdańsku oraz Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Organizacjami partnerskimi są Okręgowa Izba Radców Prawnych w Łodzi, Okręgowa Izba Radców Prawnych we Wrocławiu, Okręgowa Izba Radców Prawnych w Rzeszowie, Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej we Wrocławiu oraz Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie. Konferencja została objęta patronatem przez Rektora Uniwersytetu Łódzkiego, prof. Rafała Materę. Patronat medialny sprawuje nad nią serwis Prawo.pl.
Czytaj: Stanowisko referendarza dla sędziego spoza zawodu? MS otwiera puszkę Pandory>>
Wadliwie powołani sędziowie a prawo do sądu
Profesor w swoim wystąpieniu skupił się m.in. na konwencyjnym i konstytucyjnym znaczeniu prawa do sądu w kontekście obecnej sytuacji w Polsce, czyli m.in. statusu sędziów powołanych od 2018 r. Chodzi o to, że w tej procedurze brała udział Krajowa Rada Sądownictwa, w skład której po nowelizacji ustawy o KRS z grudnia 2017 r. wchodzi 15 sędziów/członków wybranych przez Sejm, a nie przez sędziów.
Sędzia, oceniając te zmiany i to, co nastąpiło po nich, wskazał, że Polska przestała być państwem suwerennym. - Bo nie jest państwem suwerennym państwo, którego organy konstytucyjne - parlament, prezydent, rząd i pierwsza ofiara wojny o konstytucję - Trybunał Konstytucyjny - świadomie podejmują działania naruszające konstytucję. To z kolei oznacza, że mamy do czynienia z państwem konstytucyjnie upadłym. Ten proces upadku państwa konstytucyjnego został zahamowany dwa lata temu, ale skutki, z jakimi musimy się dzisiaj cały czas mierzyć, są trudne do rozwiązania. Źródłem kryzysu jest oczywiście sytuacja, w której mamy sędziów prawidłowo mianowanych i sędziów wadliwie mianowanych - wskazywał. Odwołał się też do tezy - m.in. pojawiającej się w wypowiedziach prof. Włodzimierza Wróbla - że w wyniku wprowadzonych zmian mamy do czynienia z sędziami konstytucyjnie prawidłowo powołanymi i tymi, którzy są powołani na podstawie ustawy.
- Pozostaje pytanie, do jakiego stopnia ten poziom wadliwości wpływa na realizację prawa do sądu. I faktem jest, że zakłócenie polskiego porządku prawnego w zakresie prawa do sądu, funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości rozpoczęło się z początkiem 2018 roku, czyli od wejścia w życie noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Ale trzeba też powiedzieć, że nasz wymiar sprawiedliwości jest obciążony i był obciążony wieloma wyrokami - jak np. tym z 2008 r., w którym stwierdzono, że delegowanie sędziego przez wiceministra, a nie ministra, odpowiada standardowi konstytucyjnemu. Albo z 2007 r., gdy Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie uznał, że usytuowanie urzędu asesora w polskim wymiarze sprawiedliwości jest niezgodne z konstytucją. A wracając do głębokiej przeszłości - ten wypracowany w 1989 roku model wymiaru sprawiedliwości ma swoje wady, kontynuację wad, które były udziałem wymiaru sprawiedliwości jeszcze przed wojną i zostały przeniesione na niego przez władze po wojnie. I tu dochodzę do banalnego wniosku, że przez dziesięciolecia wymiar sprawiedliwości był, bardzo przepraszam państwa, pewnym narzędziem zabawy w rękach polityków. Podejmowali działania nie po to, żeby zrealizować prawo do sądu w idealnym, optymalnym wymiarze, tylko żeby ten wymiar sprawiedliwości poddać kontroli politycznej - wskazał profesor.
Czytaj: Polskie sądy coraz bardziej otwarte na orzecznictwo ETPC>>
Status "nowych" sędziów twardym orzechem do zgryzienia - potrzebny byłby kompromis>>
Dodał równocześnie, że można dojść do wniosku, iż organ, który na początku jest klasyfikowany jako niekonstytucyjny, w wyniku swojego działania staje się organem antykonstytucyjnym. - Jest to prawidłowość, która musi być brana pod uwagę, jeżeli patrzymy nie na wycinek, na punkt, na małe zdarzenie, ale jeśli oceniamy sytuację systemowo - wskazał. Zaznaczył, że kolejnym skutkiem jest brak bezpieczeństwa prawnego w systemie krajowym czy przedłużanie postępowań w związku z koniecznością badania prawidłowości składu.
Co dalej?
Jak w takim razie wcielać plan realizacji prawa do sądu? W ocenie profesora Wyrzykowskiego należy znaleźć kryteria oceny jego realizacji. W tym kontekście wymienił cztery elementy. Po pierwsze - jak wskazał - chodzi o czynniki, które określają w obecnej sytuacji stan możliwości realizacji prawa do sądu. Po drugie - przeanalizować to, do jakiego prowadzą stanu rzeczy, jakie wywołują skutki.
Następnie - według profesora - należy wskazać tendencję, począwszy od punktu wyjścia, czyli modelu konstytucyjnego, po faktyczny stan. A na koniec - jak podsumował - trzeba porównać, ocenić stan faktyczny, przyrównując do stanu wyjściowego, czyli w założeniu idealnego w realizacji prawa do sądu.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.










