Kevin Spacey - aktor znany m.in. z głównej roli w hitowym serialu Netflixa "House of Cards" - został pod koniec lipca br. uznany przez londyński sąd za niewinnego. Był oskarżony o dopuszczenie się przestępstw na tle seksualnym wobec czterech mężczyzn. Proces rozpoczął się... cztery tygodnie wcześniej. 

Czytaj: Przewlekłość wciąż kulą u nogi polskich procesów>>

Upływ czasu sprawie nie służy  

Przy ocenie zeznań świadka ważne jest nie tylko, co zeznaje, ale też jak zeznaje. Czy wie, o czym mówi, czy zmyśla. Czy odpowiadając rozgląda się, szukając odpowiedzi na suficie, czy relacjonuje fakty pewnie i przekonująco. Jak sąd ma pamiętać wrażenia z takich zeznań, jeśli od ich złożenia do wyrokowania mija 5 czy 10 lat?

Jaki sens ma złożenie przez oskarżonego wyjaśnień na pierwszym terminie rozprawy, jeśli wrażenie, jakie te wyjaśnienia wywarły całkowicie się zatrą przez lata trwania procesu? W wielu przypadkach oskarżony składa na koniec takie same wyjaśnienia jak na pierwszym terminie, tylko dlatego, żeby sąd miał je w pamięci przed wydaniem wyroku. W dużych sprawach po wpływie do sądu aktu oskarżenia, przez kilka miesięcy – a czasem dłużej – nie dzieje się nic. W tym czasie sąd zapoznaje się ze sprawą lub udaje, że się z nią zapoznaje. Chciałoby się, żeby ten czas służył rozważeniu, jakie dowody sąd będzie chciał przeprowadzić, dając ewentualnie stronom przynajmniej sugestie dotyczące planowanego przebiegu postępowania i czynności dowodowych.

Czytaj też w LEX: 

Wznowienie postępowania karnego w związku rozstrzygnięciem organu międzynarodowego >

Instytucja posiedzenia wstępnego w postępowaniu karnym po nowelizacji z 2021 r. >

 

Kilka terminów, ale w krótkich odstępach 

Gdyby rozprawa, przed wyznaczeniem pierwszego terminu, była solidnie przygotowana, wiele osób chętnie poczekałoby na jego wyznaczenie dłużej, ale ze świadomością, że po rozpoczęciu proces przebiegnie sprawnie, a kilka czy kilkanaście terminów będzie wyznaczonych w krótkich odstępach czasu. 

Sprzyjałoby to też komfortowi pracy obrońców i oskarżycieli – pracując dzień po dniu nad konkretną sprawą pamięta się i widzi wszystko – atmosferę sali sądowej, konkrety dotyczące przebiegu postępowania dowodowego i nieuchwytne niuanse. Co jednak wtedy, kiedy „z uwagi na późną porę” świadek przerywa zeznania, a będą one kontynuowane za rok? Taka praktyka – powszechna - robi z procesu kabaret. Niestety na koniec nie wszystkim jest do śmiechu.

Czytaj w LEX: Skarga na przewlekłość postępowania karnego skarbowego na przykładach >