Powód Ryszard K. wykonywał na rzecz szpitala pracę w charakterze asystenta w Klinice Anestezjologii i Intensywnej Terapii w pełnym wymiarze czasu pracy. Rozkład czasu pracy planowano na godziny 8.00 –15.35.
W spornym okresie pełnił także dyżury medyczne, które rozpoczynały się w dni robocze bezpośrednio po godzinach pracy i trwały do 8.00 następnego dnia. Bezpośrednio po każdym dyżurze powodowi przysługiwało 11 godzin odpoczynku.
Lekarz twierdził, że szpital pomniejsza jego wynagrodzenie z tytułu pełnionych dyżurów – o godziny pracy na „normalnym” etacie. Z kolei w ocenie pozwanego dyżur podlega wliczeniu do czasu pracy. W konsekwencji czas pracy powoda był ewidencjonowany w sposób jednolity, bez wyodrębnienia dyżurów. Za wszystkie godziny faktycznie przepracowane powodowi wypłacano wynagrodzenie, za
godziny przepracowane w ramach dyżuru medycznego wypłacano dodatki jak za pracę w godzinach nadliczbowych. Patrz też >>> OZZL w sprawie wynagradzania...
Lekarz miał rację
Wyrokiem z dnia 13 lutego 2013 r., Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo. W ocenie Sądu Rejonowego pozwany nie mógł godzinami dyżurów „uzupełniać” brakujących godzin pracy w ramach etatu. Przypadające powodowi na okres odpoczynku godziny, w których powinien był pracować, pozwany szpital niesłusznie odliczał od godzin dyżurowych, pomniejszając w ten sposób wynagrodzenie za czas dyżuru.
Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Białymstoku, który oddalił apelację pozwanego od tego wyroku. Sąd Okręgowy potwierdził, że w stanie faktycznym sprawy podstawę rozstrzygnięcia stanowi art. 32j i art. 32g ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej. Podkreślił, że czas dyżuru
medycznego nie może być kompensowany czasem wolnym od pracy, a jedynie wynagrodzeniem. Podkreślił także, że pracownikowi pełniącemu dyżur medyczny okres odpoczynku powinien być udzielony bezpośrednio po zakończeniu pełnienia dyżuru medycznego. W konsekwencji ocenił, że zastosowana przez pozwanego metoda wyliczenia należnego powodowi wynagrodzenia była niewłaściwa.
Skarżący wniósł kasację od tego wyroku.
Sąd Najwyższy w składzie trzyosobowym przekazał pytanie do rozstrzygnięcia siedmiu sędziom. Pytanie brzmiało:
Czy w warunkach organizacji pracy, w których wskutek wyznaczania dyżurów medycznych wyłączona została możliwość wykonywania pracy w pełnym wymiarze normalnego czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, lekarz nabywa prawo do wynagrodzenia za czas nieprzepracowany w nominalnym czasie pracy?
Jak za godziny nadliczbowe - powyżej 37 godzin
Sąd Najwyższy podjął uchwałę, w której stwierdził, że za pracę wykonywaną w ramach dyżurów medycznych dopełniającą czas pracy lekarza przysługuje jedynie dodatek.
Sędzia Jolanta Strusińska-Żukowska uzasadniała uchwałę, w ten sposób, że czas pełnienia dyżuru medycznego wlicza się do czasu pracy. Dyżur medyczny nie jest też praca w godzinach nadliczbowych. Taki dyżur może być zaplanowany ( a norma jest 35 godzin i 55 minut w tygodniu) w przeciwieństwie do godzin nadliczbowych.
Zdaniem Sądu Najwyższego rozliczenie czasu pracy lekarza powinno odbywać się w okresach tygodniowych, a nie dobowych. To ma zasadnicze znaczenie, gdyż wpływa na wynagrodzenie za dyżury.
W praktyce występują sytuacje, gdy czas pracy lekarza dzielony jest na dwie części ( pierwsza - 37 godzin 55 minut i część przekraczająca tę normę). W czasie 37 godzin 55 minut mieszczą się godziny dyżuru - zaznaczył SN. Natomiast praca wykonywana w czasie powyżej tej normy w tygodniu - różni się od pod względem wynagrodzenia. Z czego to wynika? Przepisy ustawy o działalności leczniczej nakazują odpowiednio stosować przepisy dotyczące wynagrodzenia za dyżury zawarte w kodeksie pracy odnoszące się do godzin nadliczbowych. Odpowiednio - czyli stosownie do możliwości. Oznacza to więc - nie podwojenie normalnego wynagrodzenia, które zostało zapłacone, ale wynagrodzenie za część wykraczającą poza przeciętną tygodniową normę czasu pracy, jak za godziny nadliczbowe. I to jest dodatek do wynagrodzenia.
Reasumując - uchwała SN oznacza, że lekarz nie zyska na tym, że odbierając obowiązkowy odpoczynek za dyżury, nie będzie w stanie wypracować godzin z umowy o pracę.
Sygnatura akt I PZP 2/14, uchwała 7 sędziów z 6 października 2014 r.
SN: dyżury lekarzy rozliczane w okresach tygodniowych
Sąd Najwyższy stwierdził, że w czasie 37 godzin 55 minut tygodniowej pracy lekarza mieszczą się godziny dyżuru. Natomiast praca wykonywana w czasie powyżej tej normy - powinna być opłacana jak praca za godziny nadliczbowe, i to jest dodatek do wynagrodzenia.