Coraz częściej strony procesów sądowych wnoszą o wyłączenie sędziego z powodu braku jego obiektywizmu lub niezawisłości. Przyczyny takich wniosków są różne. W wypadku Fundacji P. chodziło o to, że pomawiany sędzia był osobą znaną sądowi, który orzekał w tej sprawie.

I tak Fundacja P. złożyła w listopadzie 2019 r. do organów ścigania zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez sędziego Sądu Rejonowego, takich jak:

 

Sędzia R. J. miała te przestępstwa popełnić poprzez wydanie niekorzystnego postanowienia, czym działała na szkodę interesu prywatnego Fundacji P.  

Zobacz procedurę w LEX: Wyłączenie sędziego (ławnika) z mocy postanowienia sądu - w trakcie trwania rozprawy >

Wszyscy sędziowie się znają

Jednak prokurator 20 grudnia 2019 r. odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego – sędziego Sądu Rejonowego w W. w związku z wydanym postanowieniem wobec braku znamion czynu zabronionego.

Czytaj: Sąd Najwyższy: Sędziowie powołani z udziałem nowej KRS nie mogą orzekać>>
 

Fundacja złożyła zażalenie na to postanowienie. Sędzia Anna K., która miała rozpoznawać zażalenie, złożyła oświadczenie o wyłączeniu od rozpoznania sprawy na podstawie art. 41 § 1 k.p.k., podnosząc, że sprawa dotyczy sędziego orzekającego w tamtejszym sądzie.

Sąd Rejonowy wyłączył Annę K. od udziału w sprawie. Następnie, Sąd Rejonowy zwrócił się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu wskazując, że przemawia za tym dobro wymiaru sprawiedliwości, skoro postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa „dotyczy przestępstwa, które miało być popełnione w budynku Sądu Rejonowego w W. przez sędziego tego Sądu”

 

SN oddala wniosek

Sędzia sprawozdawca Eugeniusz Wildowicz uznał, że wniosek nie będzie uwzględniony. - Przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu może nastąpić tylko wyjątkowo, gdy przemawia z tym dobro wymiaru sprawiedliwości, co w tym wypadku nie zachodzi - podkreślił SN.

Do okoliczności przemawiających za przekazaniem sprawy należą sytuacje, które:

  1. mogą wywierać wpływ na swobodę orzekania lub
  2. stwarzać przekonanie (choćby mylne) o braku warunków do rozpoznania sprawy w sposób w pełni obiektywny, przez sąd właściwy.
  3. obowiązek wykazania, że w konkretnej sprawie zachodzą takie przesłanki spoczywa na sądzie występującym z inicjatywą w trybie art. 37 k.p.k.

- Wniosek Sądu Rejonowego w sposób oczywisty nie spełnia tego wymogu - uznał sędzia Wildowicz.

Tylko domysły

Z akt sprawy wynika, że inicjująca postępowanie przygotowawcze Fundacja P. postawiła szereg zarzutów prawnokarnych opartych wyłącznie na domysłach, zrodzonych po wydaniu niekorzystnego dla tej strony orzeczenia w postępowaniu cywilnym.

W żaden sposób nie wskazano obiektywnych podstaw tych zarzutów, ani w jaki sposób przypisane pomówionym działanie miałoby realizować znamiona wskazanych przestępstw. Słusznie więc prokurator Prokuratury Rejonowej skonkludował, że brak jest jakichkolwiek podstaw do wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

SN stwierdził, że w tych okolicznościach inicjatywa Sądu Rejonowego jest nieuzasadniona. Nie można bowiem przyjąć, że sytuacja zagrożenia obiektywizmu sądu zachodzi każdorazowo wówczas, gdy strona –a w tym przypadku pomawiany - jest osobą znaną Sądowi z kontaktów zawodowych

Fakt, że sprawa, w której prokurator odmówił wszczęcia śledztwa, dotyczy sędziego pracującego w danej jednostce organizacyjnej sądownictwa powszechnego nie jest wystarczający dla stwierdzenia braku warunków do obiektywnego rozpoznania sprawy - tak orzekł Sąd Najwyższy już w 2023 r. (sygn. akt II KO 54/13).

- zeczą sądu jest bowiem takie orzekanie, aby nie powstały wątpliwości co do tego, że wydane orzeczenie jest wolne od jakichkolwiek poza procesowych wpływów - dodał SN.

Sygnatura akt II KO 82/20, postanowienie Izby Karnej SN z 13 stycznia 2021 r.