Sędzia Przemysław Radzik, zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, we wniosku o wyłączenie sędziego, przywołuje oświadczenia sędziów składane w trybie artykułu 88a par. 2 Prawa o ustroju sądów powszechnych, w myśl którego sędzia jest obowiązany do złożenia pisemnego oświadczenia o m.in. członkostwie w zrzeszeniu, w tym w stowarzyszeniu - ze wskazaniem nazwy i siedziby, pełnionych funkcji oraz okresu członkostwa. To jeden z kontrowersyjnych zapisów noweli ustaw sądowych - określanej jako ustawa kagańcowa. Sędziowie ale też prokuratorzy mieli czas do 14 marca ubiegłego roku na złożenie takich oświadczeń. 

Czytaj: Szykują się zmiany w wyborze sędziów sądów wojskowych>>
 

Sprawa do umorzenia? 

Co ważne, Sąd Dyscyplinarny zdecydował o skierowaniu sprawy na posiedzenie, którego przedmiotem ma być umorzenie postępowania "z powodu ujemnej przesłanki procesowej w postaci braku znamion czynu zabronionego". 

Rzecznik dyscyplinarny ocenia, że podczas tego posiedzenia - "bez ryzyka popełnienia błędu, za miarodajną zostanie uznana przywołana argumentacja poznańskiej komórki organizacyjnej SSP Iustitia, która broniła sędziego". 

- Udział sędziego sprawozdawcy w rozpoznaniu sprawy dotyczącej jego organizacyjnego kolegi, godzi w elementarne zasady procesu, w tym prawo strony do rozpoznania sprawy przez bezstronny, niezależny i niezawisły sąd, tym bardziej jeżeli zważyć, że z jednej strony SSP „Iustitia”, w drodze notoryjnie znanych uchwał władz tej organizacji, uchwał jej oddziałów, a także wypowiedzi członków zarządu wyrażała krytyczne, częstokroć zniesławiające opinie o pracy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i jego zastępców, natomiast z drugiej strony, przy wykorzystaniu tych samych środków przekazu, zapewnia zorganizowane wsparcie członkom Stowarzyszenia, którzy stanęli pod zarzutem popełnienia deliktów dyscyplinarnych - wskazano we wniosku. 

 

Sędzia do wyłączenia z powodu działalności Stowarzyszenia

Podkreślono równocześnie, że Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, jak każda organizacja, podmiot prawa, zobowiązana jest do przestrzegania porządku prawnego obowiązującego w Polsce. Przypomniano, że wiążą ją również postanowienia statutu, zgodnie z którym (par. 5 ust. 1) jednym z celów Stowarzyszenia jest: „umacnianie niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.

- Od 2015 r. SSP Iustitia w sposób rażący i uporczywy narusza przepisy prawa oraz przywołane wyżej postanowienie statutu. Działalność ta prowadzona jest publicznie i szeroko dokumentowana w mediach, na stronie Stowarzyszenia oraz w mediach społecznościowych, w których jest ono bardzo aktywne (Facebook, Twitter) - wskazuje zastępca rzecznika. I dodaje, że Iustitia "inicjuje i propaguje bezprawne działania mające na celu wywarcie presji na sędziów". 

Podaje także przykłady -  np. wspieranie "akcji procesowej pełnomocników sędziego Pawła Juszczyszyna w postaci złożenia wniosków o udzielenie zabezpieczenia roszczenia, o dopuszczenie go do orzekania, we wszystkich Sądach Okręgowych w Polsce, wydanie pozytywnej opinii w sprawie senackiego projektu zmian w ustawie o KRS. 

Czytaj: Sędziowie "nie przyznali się" do Forum Współpracy Sędziów - rzecznik stawia zarzuty>>
 

Sędzia nie może należeć do partii politycznej

Sędzia Radzik podkreśla, że działalność SSP „Isutitia” wprost godzi w zasadę niezawisłości sędziowskiej i - jak dodaje - w zasadę apolityczności polskich sędziów. - Członkowie władz Stowarzyszenia publicznie sympatyzują z czynnymi politykami, uczestnicząc w różnego rodzaju wydarzeniach z ich udziałem. Nie są tam obecni urzędowo, co oznacza, że prywatnie eksponują swoje przekonania polityczne, co sędziom jest wprost zakazane, a co za tym idzie również Stowarzyszeniu sędziowskiemu, które ich zrzesza. SSP „Iustitia” nie stroni również od ingerencji w procedury wyborcze zachęcając do wnoszenia protestów wyborczych w związku z przegraną kandydata na urząd Prezydenta RP, z którym sympatyzowało - wskazuje. 

Podkreśla, że dlatego ma obiektywne wątpliwości czy sprawa zostanie rozpoznana przez niezależny i niezawisły sąd. - Sędzia pozbawiony tych przymiotów nie może w sprawiedliwy sposób rozstrzygać konfliktów ani wydawać orzeczeń w imieniu Rzeczypospolitej. Orzeczenie takie postrzegane jest i będzie, jako wydane w interesie organizacji, której członkami są obwiniony sędzia oraz sędzia referent w jego sprawie dyscyplinarnej - dodaje.