ZUS stwierdził w decyzji, że K. J., jako osoba wykonująca pracę na podstawie umów o świadczenie usług nazwanych „umowami o dzieło” na rzecz płatnika składek (spółki) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu, wypadkowemu.

Z decyzją nie zgodziła się spółka oraz K.J. Odwołujący domagali się zmiany zaskarżonej decyzji i stwierdzenia, że przedmiotowe umowy nie podlegają wymienionym ubezpieczeniom - z uwagi na charakter łączącej ich umowy.

SO zmienił decyzję ZUS w ten sposób, że stwierdził, iż K. J. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umów o dzieło na rzecz płatnika składek nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom.

Ustalenia SO

Zdaniem SO K.J. świadczyła na rzecz spółki umowę o dzieło w postaci m.in. sklejania kartoników. Umowę o dzieło można określić jako umowę o „rezultat usługi” Taka właśnie była umowa łącząca strony, gdyż K. J. w ramach umów wykonywała ściśle określone przedmioty wedle otrzymanych instrukcji. Swoją pracę świadczyła w domu, bez „narzuconych” godzin pracy. K. J. była rozliczana z ilości wykonanych przedmiotów. Nikt nie kontrolował jej pracy. Określony rezultat prac był ściśle określony, miał charakter samoistny i zindywidualizowany. SO wskazał, że wykonywane prace, choć pozornie błahe, to wymagały od K. J. predyspozycji osobistych, takich jak cierpliwość, dokładność oraz umiejętności manualne.

Zmiana wyroku

SA, rozpoznając apelację ZUS, zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołania. W ocenie SA K.J. i spółkę nie łączyła umowa o dzieło. Część ustaleń SO była zatem wadliwa.

SA podkreślił, że kluczem do rozstrzygnięcia sprawy było zakwalifikowanie zawieranych umów. Od właściwego ocenienia ich charakteru zależało czy osoba je wykonująca podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Zdaniem ZUS, umowy określone jako „o dzieło” w rzeczywistości należało ocenić jako umowy o świadczenie usług. To zaś kwestionowali odwołujący, ale SA nie przyznał im racji.

Swoboda umów

SA wskazał, że choć w prawie cywilnym istnieje zasada swobody umów, która pozwala stronom na wybór określonego rodzaju łączącej ich umowy, to jednak reguła ta doznaje ograniczeń. Każdy stosunek prawny należy badać pod kątem zgodności jego treści i celu z ustawą, zasadami współżycia społecznego oraz zgodności z właściwością stosunku prawnego. Samo literalne określenie rodzaju umowy nie przesądza więc o jej charakterze. Decydują zgodny zamiar stron i cel umowy. Gdy zaś strony chcą zawrzeć określoną umowę i spisują jej treść wyłącznie na potrzeby osiągnięcia korzystnego dla siebie skutku prawnego, to istotnym jest charakter umowy faktycznie wykonywanej.

Różne umowy

Umowa o świadczenie usług charakteryzuje się tym, że przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności faktycznej dla dającego zlecenie. To umowa starannego działania. Inaczej jest przy umowie o dzieło, określanej jako umowa „o rezultat usługi”. W tej umowie działania przyjmującego zamówienie powinny doprowadzić do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu - w postaci materialnej bądź niematerialnej.

Kwalifikacja umowy

SA uznał, że szereg okoliczności wyklucza uznanie, że strony łączyła umowa o dzieło. Brak było podstaw do uznania, iż strony zindywidualizowały dzieło oraz że praca K. J. polegała na realizacji ściśle określonego w tej dacie rezultatu. Ubezpieczona otrzymywała wynagrodzenie za wykonanie prostych i powtarzalnych czynności. Nie można uznać, że zgięcie i sklejenie kartonu w kształt pudełka czy torebki lub przyklejenie do kartonu obrazka i części kalendarzowej to wykonanie zindywidualizowanego rezultatu, z którym wiąże się myśl twórcza. Ubezpieczona nie wykonywała projektu „od początku do końca”, ale posługiwała się półproduktami. Wykonywała więc tylko określone czynności stanowiące pewien etap produkcji realizowanej przez spółkę.

Wyrok SA w Gdańsku z dnia 6.06.2017 r., III AUa 1710/16, LEX nr 2390623.