Powód domagał się m.in. zasądzenia od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego zapłaty ponad 150.000 zł. Pozwany domagał się natomiast oddalenia powództwa, wskazując m.in., iż powód przyczynił się do wypadku w 50 proc.


Sąd okręgowy uznał, że powód powinien uzyskać zadośćuczynienie w wysokości 110.000 zł. Przyznana przez sąd pierwszej instancji kwota zadośćuczynienia została jednak obniżona przez sąd apelacyjny do kwoty 70.000 zł, wobec uwzględnienia w części apelacji pozwanego. Sądy przyznały także powodowi odszkodowanie w nieznacznej wysokości.

Ustalenia sądów

Sądy obu instancji zgodnie uznały, że w kwietniu 2014 r. kierujący pojazdem (którego jednym z pasażerów był powód) spowodował wypadek samochodowy. Stężenie alkoholu we krwi sprawcy zdarzenia wyniosło co najmniej 0,51‰. Kierowca pojazdu nie był objęty umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Przed jazdą kierowca pojazdu kupił alkohol, który wypił m.in. z powodem. Podczas jazdy ani powód, ani inni pasażerowie nie prosili kierowcy pojazdu o zmniejszenie prędkości. W wyniku wypadku powód doznał poważnych obrażeń ciała, w szczególności złamania kręgosłupa. Powód po wypadku był długotrwale hospitalizowany i stale wymaga rehabilitacji. Jak wynika z opinii biegłych, powód przyczynił się do wypadku poprzez niezapięcie pasów bezpieczeństwa. Jak jednak wynika z zeznań świadka, pojazd miał niesprawne pasy bezpieczeństwa; przy czym nie było możliwe jednoznaczne ustalenie, czy w chwili wypadku pasy mogły być zapięte. W toku postępowania likwidacyjnego wypłacono powodowi kwotę 50.000 zł, wskazując, iż odpowiednią sumą zadośćuczynienia byłaby kwota 100.000 zł, ale należało ją pomniejszyć o 50% – z uwagi na przyczynienie się powoda do wypadku.

Stanowisko SO

SO uznał, że w świetle przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku, który spowodowany został przez kierowcę nieubezpieczonego obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. SO przyjął, że powód mógł domagać się kwoty 200.000 zł z tytułu zadośćuczynienia. SO ocenił jednak, że powód przyczynił się do wypadku w 20%. Sąd zwrócił uwagę, że osoba, która decyduje się na jazdę z nietrzeźwym kierowcą, przyczynia się do powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego szkody, zwłaszcza gdy poszkodowany przed jazdą spożywał alkohol razem z takim kierowcą. SO przyjął, że kwotę 200.000 zł należało pomniejszyć o ustalony stopień przyczynienia i przyznane świadczenia przed procesem, co uzasadniało przyznanie powodowi zadośćuczynienia w wysokości 110.000 zł.

Zmiana orzeczenia

SA podzielił pogląd strony apelującej, że „bazowe” zadośćuczynienie w wysokości 200.000 zł byłoby zbyt wygórowane. Zdaniem SA, powód mógłby domagać się przyznania mu kwoty 150.000 zł, którą należało pomniejszyć o wypłacone świadczenie i przyczynienie w wysokości 20%. SA podkreślił, że co do zasady spożywanie alkoholu przez kierowcę i pasażera skutkować powinno przyjęciem większego niż 20% stopnia przyczynienia się pasażera do skutków wypadku. SA zauważył jednak, że w realiach sprawy nie należało uznawać, iż stopień przyczynienia się pokrzywdzonego do wypadku był wyższy. Co znamienne, w dniu zdarzenia powód miał bowiem zostać zawieziony do pracy przez kierowcę samochodem jego pracodawcy. W pojeździe nie było sprawnych pasów bezpieczeństwa. Powód mógł teoretycznie odmówić jazdy pojazdem, ale mogło to mieć dla niego negatywne konsekwencje. SA uznał także, że skoro powód był osobą młodą, to trudno mu było odmówić spożywania alkoholu z kierowcą (i późniejszej jazdy), jako że kierowca był znacznie od niego starszy.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 29.06.2017 r. I ACa 188/17, LEX nr 2343455