"Od lat organizacje pozarządowe o to się upominają. W pewnym momencie udało się wstępnie przekonać Ministerstwo Sprawiedliwości, ale sprawa stanęła w miejscu i nie wiadomo z kim teraz rozmawiać i przekonywać do zniesienia instytucji ubezwłasnowolnienia" - mówił do uczestników kongresu Bodnar.

Wskazał, że w tej kwestii ważne jest to, iż osoby ubezwłasnowolnione w Polsce są automatycznie wykluczone z możliwości uczestniczenia w wyborach, niezależnie od tego jaki rodzaj niepełnosprawności powoduje, że zostały ubezwłasnowolnione. "Tak się przyjęło w Polsce, bo tak została ukształtowana konstytucja. Albo zniesiemy ubezwłasnowolnienie i w ten sposób te osoby wprowadzimy do grona wyborców, albo należy dokonać zmiany konstytucji" - podkreślił Bodnar.

Czytaj: Ubezwłasnowolnienie wymaga zmian>>

Zdaniem RPO, drugą ważną sprawą jest zastanowienie się nad tym, jak nie umieszczać osób z niepełnosprawnościami w różnego rodzaju instytucjach, w których de facto są one pozbawione wolności, nie są w stanie normalnie funkcjonować, nie mają kontaktu ze światem zewnętrznym. "Należy pomyśleć nad tym, jak zastępować formy instytucjonalne, takie jak domy pomocy społecznej, szpitale, zakłady opiekuńczo-lecznicze innymi formami (…) poprzez wspieranie ze strony środowiska, m.in. ze świetlic całodziennych, ze strony rodziny, sąsiadów oraz z różnych form opieki środowiskowej, a nie opieki instytucjonalnej, polegającej de facto na zamknięciu" - mówił Bodnar.

W jego ocenie, cały czas dużo pracy wymaga, aby dla osób z niepełnosprawnościami zapewnić odpowiednie warunki miejsc pracy. "I w tym zakresie wciąż jest dużo do zrobienia" - dodał.

Jak podkreślił, ważne jest również by osobom niepełnosprawnym zapewnić dostęp do dóbr i usług powszechnie oferowanych, np. jeżeli osoba na wózku jedzie do teatru, kina czy też restauracji, nie musiała się zastanawiać nad tym, czy zostanie tam wpuszczona, czy jest dostęp dla osób z niepełnosprawnościami. "Jeżeli takiego dostępu nie ma, to właściciel takiej restauracji czy teatru powinien za to odpowiadać" - mówił Bodnar.

Dowiedz się więcej z książki
Meritum Prawo rodzinne
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł


Podkreślił, że osoby te powinny mieć prawo do partycypacji w życiu społecznym i politycznym. "Problemem jest jednak dostęp (…) do lokali wyborczych, choć widać dużo zmian na lepsze, coraz więcej lokali jest dostosowanych. Można też oddawać głos za pomocą pełnomocnika. Natomiast wciąż to nie jest standard, bo jeżeli decydujemy się na stworzenie lokalu wyborczego, to powinien być w pełni dostosowany dla osób z niepełnosprawnościami" - zaznaczył.

Zwrócił też uwagę, że środowisko osób z niepełnosprawnościami "powinno mocniej naciskać na problem jednolitego orzecznictwa w przypadku niepełnosprawności".

Pomysłodawca i jeden z głównych organizatorów kongresu Aleksander Waszkielewicz podkreślił, że głównym celem kongresu jest przede wszystkim integracja środowiska osób z niepełnosprawnościami i wspólne wypracowanie idei, jak należy poprawić system wsparcia tej grupy osób w Polsce. "Dużej zmiany wymaga system wsparcia i system orzecznictwa" - zaznaczył Waszkielewicz.

W jego ocenie anachroniczny mechanizm ubezwłasnowolnienia bardzo szerokiej grupie "nie pozwala żyć zgodnie z prawami człowieka". "Bardzo nam na tym zależy i jest wiele głosów za tym, aby znieść instytucję ubezwłasnowolnienia. Temat ten był poruszany za poprzedniego rządu, ale obecnie nie jest on kontynuowany” - mówił Waszkielewicz.

Zaznaczył, że środowisko osób z niepełnosprawnościami podejmie wiele starań, aby ten "anachroniczny, niegodny instrument ubezwłasnowolnienia znieść". (PAP)