Prokurator Prokuratury Rejonowej w Tychach Paweł M. został obwiniony o naruszenie godności urzędu przez to, że najechał na tył poprzedzającego auta, nie przyjął mandatu.  Rzecznik dyscyplinarny zarzucił mu, że przez tego działania chciał uniknąć odpowiedzialności karnej.

Upomnienie za naruszenie godności

Sąd I instancji przy Prokuratorze Generalnym 18 maja 2019 r. uznał winę Pawła M. Stwierdził, że, prokurator odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia służbowe (dyscyplinarne), w tym za uchybienie godności.

Czytaj: Dyscyplinarna SN uniewinnia prokurator - czyn nie naruszał zasad etyki>>

Od tego orzeczenia prokurator złożył odwołanie do Izby Dyscyplinarnej SN, w której postawił orzeczeniu pięć zarzutów:

  1. Trzy pierwsze zarzuty dotyczyły naruszenia procedury karnej, w tym m.in. nie przeprowadzenie dowodu z pisma prokuratora okręgowego w sprawie zachowań prokuratorów w razie kolizji drogowej,
  2. Popełnione przez niego wykroczenie nie uchybiało godności urzędu, a wymierzona mu kara jest rażąco niesprawiedliwa, a także 
  3. Przyjęcie mandatu przez prokuratora nie jest obowiązkiem lecz uprawnieniem

Czytaj w LEX: Zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratora >

Czyn nieumyślny

Sąd Najwyższy dopuścił dowód z dokumentu - pisma katowickiego prokuratora okręgowego, w którym zalecał zawiadomienie przełożonego o kolizji. Można też wyrazić zgodę na przyjęcie mandatu, co wyłącza odpowiedzialność dyscyplinarną.

W wyjaśnieniach przed Izbą, prokurator M. stwierdził, że błędem z jego strony było nieprzyjęcie mandatu. Jednak kolizja była spowodowana nieumyślnie, powstałą szkoda byłą niewielka, a jazda po zatłoczonych Katowicach wymaga szczególnej uwagi, która na kilka sekund utracił. Jednak prędkości nie przekroczył - poruszał się autem ok. 30 km na godzinę, był trzeźwy.

Natomiast zastępca rzecznika dyscyplinarnego prokurator Małgorzata Ciężkowska-Gabryś wnosiła o nieuwzględnienie odwołania obwinionego. Zachowanie obwinionego po popełnieniu deliktu naruszało godność urzędu.

Czytaj w LEX: Postępowanie dyscyplinarne wobec prokuratora >

SN zmienia wyrok - kary nie ma

Izba Dyscyplinarna SN potwierdziła winę prokuratora M., lecz odstąpiła od wymierzenia kary. Jak wyjaśniał sędzia sprawozdawca Paweł Zubert, odpowiedzialność prokuratorów za wykroczenia drogowe jest inna niż zwykłych obywateli, ponieważ odpowiadają za wykroczenia wyłącznie dyscyplinarnie. Jest wyłom w ustawie o prokuraturze; można przyjąć mandat i wtedy nie ponosi odpowiedzialności.

Taka regulacja została wprowadzona w 2015 r., gdyż prokuratorzy nie przyjmowali mandatów, zasłaniając się immunitetem. Wcześniej niepoinformowanie policjanta, że jest się prokuratorem i przyjęcie mandatu było traktowane jako uchybienie godności, a obecnie odmowa przyjęcia mandatu jest prawem, a nie obowiązkiem.

- Pismo prokuratora okręgowego, które było dowodem w sprawie, nie ma podstawy prawnej i rodziło faktycznie obowiązek samo-denuncjacji - powiedział sędzia Zubert. - Zwykła stłuczka spowodowana przez prokuratora nie uchybia godności sprawowanego urzędu - podsumował sędzia. - Sąd I instancji dokonał błędnej oceny sytuacji, jakoby był to czyn szkodliwy społecznie.

- Co więcej kara upomnienia, gdyby ją pozostawić spowodowałaby zatrzymanie awansu prokuratora na trzy lata. Kolejną konsekwencją jest wydłużenie o 3 lata uzyskanie przez prokuratora kolejnej stawki awansowej, co oznacza konsekwencje finansowe rzędu 10-15 tysięcy złotych, która to kwota jest kilkadziesiąt razy wyższa niż zaproponowany prokuratorowi mandat.  Zatem taka kara byłaby karą rażąco niewspółmierną w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk - dodał SN.

Według SN, zasadne jest odstąpienie od wymierzenia kary, ponieważ było to wykroczenie mniejszej wagi 

Sygnatura akt II DSI 50/20, wyrok z 8 października 2020 r.