W 2025 r. zaledwie 177 aplikantów na 258 osób zdało egzamin sędziowski. Także egzamin prokuratorski nie zakończył się najlepiej. Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, ale też Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, mówili o rozważanych zmianach w zakresie aplikacji i egzaminów. Serwis Prawo.pl zapytał o to MS. Poinformowano nas, że trwają prace nad zmianą przepisów, które regulują oba egzaminy.

W nowelizacji ustawy z 23 stycznia 2009 r. o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury rozważane jest uwzględnienie części postulatów absolwentów i aplikantów KSSiP, w tym zwiększenie liczby podejść do egzaminów zawodowych. Wstępny projekt nowelizacji, z wnioskiem o wszczęcie prac legislacyjnych, jeszcze w maju br. Departament Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych przedstawi Departamentowi Legislacyjnemu Ministerstwa Sprawiedliwości - wskazano. 

Czytaj: 31 proc. aplikantów nie zdało egzaminu sędziowskiego>>

Prawie dwa razy więcej miejsc niż kandydatów na asesorów - obciążonym sądom nie pomogą​>>

Po pierwsze procedura odwołania

W tej sprawie do ministra prof. Adama Bodnara zwróciło się Stowarzyszenie Absolwentów i Aplikantów KSSiP Votum. Chodzi "o podjęcie niezbędnych kroków w celu rozpoczęcia inicjatywy legislacyjnej dotyczącej sposobu i warunków przeprowadzania egzaminu sędziowskiego oraz prokuratorskiego". - Przebieg tegorocznego egzaminu sędziowskiego organizowanego dla aplikantów XIII rocznika aplikacji sędziowskiej oraz IV rocznika aplikacji sędziowskiej uzupełniającej unaocznił konieczność pilnych zmian - wskazano.

Stowarzyszenie postuluje m.in. wprowadzenie możliwości odwołania się od wyniku egzaminu. - Również art. 33a ustawy, który dotyczy sporządzenia przez dyrektora KSSiP listy kwalifikacyjnej egzaminowanych aplikantów aplikacji sędziowskiej, nie przewiduje ani wydania indywidualnej decyzji o wpisie bądź odmowie wpisu na tę listę, ani tym bardziej odwołania do sądu. Żaden inny przepis szczególny nie pozwala zakwestionować aplikantowi aplikacji sędziowskiej (i odpowiednio aplikacji sędziowskiej uzupełniającej) odmowy umieszczenia na liście kwalifikacyjnej przed sądem – czy to ze względu na niezdany egzamin sędziowski, czy z jakiegokolwiek innego względu - wskazano.

W ocenie Votum, przyjęte obecnie rozwiązanie nie spełnia wymogów konstytucyjnych w zakresie, w jakim nie przewiduje drogi sądowej i możliwości odwołania się od negatywnego wyniku egzaminu sędziowskiego oraz odmowy wpisu na listę klasyfikacyjną egzaminowanych aplikantów, która otwiera drogę do wyboru miejsca asesorskiego. - Zadziwiające jest to, że do tej pory nie przewidziano możliwości odwołania się przez aplikanta, który nie zda egzaminu sędziowskiego lub prokuratorskiego do sądu. Przecież to jest podstawowa zasada naszego ustroju, każdemu przysługuje prawo do sądu. Nawet w przypadku egzaminu na prawo jazdy jest taka możliwość. Postulujemy też - bo wtedy tylko takie odwołania będą miały rację bytu - rejestrację, nagrywanie przebiegu egzaminu. To wynika z tego, że trudno w innym przypadku byłoby zweryfikować, co się działo w jego trakcie. W tym roku, przykładowo, były sygnały, że w przypadku części komisji były nieprawidłowości - mówi sędzia Maciej Świder, sędzia, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Absolwentów i Aplikantów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury Votum.

Możliwość zdawania egzaminu więcej niż dwa razy

W tym przypadku chodzi o art. 33 ust. 3 ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Aplikant może przystąpić ponownie do egzaminu sędziowskiego tylko raz. Stowarzyszenie Votum postuluje zniesienie przewidzianego w powołanym przepisie ograniczenia. W ocenie Stowarzyszenia brak jest obecnie przesłanek uzasadniających utrzymywanie takiego limitu.

- To nie jest w żaden sposób uzasadnione. Pytanie, czemu ma to służyć. Powiedzmy sobie wprost, ponowne podejście do egzaminu, w sytuacji gdy aplikant ma świadomość, że to jest jego ostatnia szansa, jest ogromnym stresem - tym bardziej, że potem musi zwracać stypendium w przypadku, gdyby się nie powiodło. Nie ma to najmniejszego uzasadnienia, wszystkie inne prawnicze egzaminy zawodowe można powtarzać, co więcej, adwokat, radca prawny, który w przeszłości powtarzał kilkukrotnie egzamin zawodowy, może zostać sędzią, więc dlaczego aplikant na aplikacji sędziowskiej lub prokuratorskiej nie może podchodzić do egzaminu więcej niż dwa razy. Tym bardziej, że przecież państwo zainwestowało środki w jego wykształcenie. A zdanie egzaminu to nie zawsze brak wiedzy, ale też niedyspozycja, stres czy po prostu warunki na egzaminie - dodaje sędzia Maciej Świder. Stowarzyszenie uważa, że można by rozważyć odpłatność kolejnych prób. - Tak, by nie podchodzono do nich po 10 i więcej razy. Pozostaje też kwestia stypendium. To jest bardzo dotkliwa konsekwencja związana z niezdaniem egzaminu podczas drugiego podejścia - wskazuje sędzia.

Co więcej, Votum uważa, że taka zmiana powinna znaleźć zastosowanie także w stosunku do osób, które uprzednio wykorzystały już oba podejścia do egzaminu. - Wynika to przede wszystkim z faktu, że osoby te zostały pozbawione możliwości odwołania się do sądu od negatywnego wyniku egzaminu sędziowskiego i prokuratorskiego, czym naruszono ich konstytucyjnie chronione prawa. Przywrócenie możliwości ponownego przystąpienia do egzaminu sędziowskiego i prokuratorskiego stanowiłoby próbę systemowego wyeliminowania problemu związanego z niedopuszczalnym zamknięciem drogi sądowej - zaznaczono. - Aktualność wiedzy i przygotowania tych osób do wykonywania zawodu sędziego nie nasuwają wątpliwości, gdyż osoby, które dwukrotnie nie zdały egzaminu sędziowskiego i prokuratorskiego w zdecydowanej liczbie przypadków w dalszym ciągu pracują w wymiarze sprawiedliwości (chociażby w związku z koniecznością odpracowania stypendium – o czym mowa w dalszej części pisma). Niewątpliwie ich wiedza zostałaby ponownie zweryfikowana w toku ponownego egzaminu. Osoby te, po pozytywnym złożeniu egzaminu sędziowskiego lub prokuratorskiego, mogłyby jako asesorzy wzmocnić kadrę wymiaru sprawiedliwości, zasilając szeregi orzeczników w sądach i prokuraturach rejonowych - dodano.

 

Nowość
Prawo cywilne. Część ogólna
-10%

Cena promocyjna: 71.11 zł

|

Cena regularna: 79 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 55.3 zł


Konieczność zwrotu stypendium zbyt dotkliwa

Kolejnym postulatem jest odstąpienie od konieczności zwrotu stypendium w przypadku osób, które nie zdały egzaminu sędziowskiego albo prokuratorskiego. - System zwrotu stypendiów miał na celu mobilizowanie aplikantów do uczestnictwa w zajęciach i właściwej realizacji programu nauczania, a nadto zapobiegać ich odpływowi do innych zawodów po ukończeniu aplikacji. Przewidziano także możliwość umarzania, w sytuacjach losowych, zwrotu powyższego stypendium. Kluczowym aspektem jest jednak to, że ustawa w pierwotnym brzmieniu nie nakazywała zwrotu stypendium w sytuacji samego tylko uzyskania negatywnego wyniku z egzaminu zawodowego. Wprowadzenie takiej regulacji nie znajduje żadnego uzasadnienia, w tym w szczególności nie znajduje uzasadnienia w ramach celowościowego wprowadzenia stypendium dla aplikantów do systemu kształcenia kadr wymiaru sprawiedliwości. Ponadto należy zauważyć, że co do zasady samo ukończenie aplikacji oraz uzyskanie pozytywnego wyniku z egzaminu sędziowskiego i prokuratorskiego nie umożliwia rozpoczęcia praktyki w innym zawodzie prawniczym, w szczególności nie gwarantuje wpisu na listę radców prawnych bądź adwokatów wykonujących zawód - czytamy w piśmie do ministra.

Mówi o tym też sędzia Świder. - To jest bardzo dotkliwa konsekwencja związana z niezdaniem egzaminu podczas drugiego podejścia. I początkowo nakaz zwrotu stypendium był podyktowany tym, by aplikanci, po zakończeniu szkolenia w KSSiP, nie uciekali do innych zawodów prawniczych. Obecnie to się praktycznie nie zdarza. Jak ktoś skończył aplikację sędziowską, to przy tym modelu asesury z gwarancją miejsca, nie odchodzi z zawodu. Dlatego nie powinno się karać też tych, którzy nie zdali, bo przecież cały czas, w trakcie aplikacji pracowali dla swoich patronów. To powinno zostać natychmiast zniesione - podsumowuje.