- Jestem szczęśliwy, bo jestem Polakiem, chrześcijaninem i katolikiem. To Kościołowi zawdzięczamy w dużej mierze to, że po latach zaborów i totalitaryzmów możemy mówić i myśleć po polsku. - mówił profesor Rzepliński, odbierając odznaczenie. Medal wręczono za zasługi dla Kościoła i systemu prawnego w Polsce.
Decyzja o przyjęciu medalu, jak wynika z relacji gazety, nie spotkała się z entuzjazmem w środowisku prawniczym.
Prof. Rzepliński: próba zastraszania sędziego>>
Podkreślano, że TK to instytucja świecka i prezes powinien poczekać z przyjęciem odznaczenia do zakończenia kadencji.
- To szokujące. Dziwię się, że prezes przyjął to odznaczenie, a szczególnie, że przyjął je jako urzędujący prezes. To stawia wielki znak zapytania nad jego bezstronnością. Kiedy mówię, że Trybunał jest w sprawach wyznaniowych stronniczy, ludzie patrzą na mnie z niedowierzaniem, mówią, że to "zbyt daleko idące stwierdzenie". A tu fakty mówią same za siebie! - skomentował sprawę dr Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego na UW. Więcej>>
Źródło: "Gazeta Wyborcza", stan z dnia 26 stycznia 2015 r.