Zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.

Jak wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z 20 stycznia 2021 r. w sprawie I ACa 763/19 (LEX nr 3150097) jakkolwiek przepis art. 23 k.c. ustanawia otwarty katalog dóbr osobistych, tak w ramach istniejących instrumentów ochrony cywilnoprawnej ochrona dóbr osobistych ma charakter wyjątkowy, w związku z czym sięganie do jej mechanizmów powinno następować z odpowiednią ostrożnością i powściągliwością, bez tendencji do sztucznego poszerzania katalogu tych dóbr.

Czytaj w LEX: Postępowanie sądowe w sprawach o ochronę dóbr osobistych za naruszenie tych dóbr spowodowane opublikowaniem materiału prasowego >

 

Po pierwsze, jak sformułować żądanie? 

- Przede wszystkim kluczowe jest podjęcie decyzji, czy wybieramy drogę sądową do dochodzenia naruszonych dóbr czy też wcześniej preferujemy polubowne rozwiązania. Sam pozew musi spełniać ogólne wymagania pisma procesowego w postępowaniu cywilnym, a jego podstawą materialną stanowią co do zasady przepisy art. 23 i 24 KC, chociaż niekiedy kierowaliśmy w kancelarii żądania na podstawie bardziej szczegółowych ustaw - wskazuje dr Aleksandra Kluczewska, adwokat prowadząca Kancelarię Adwokacką w Krakowie i Olkuszu.

- Zasadność powództwa służącego dochodzeniu ochrony dóbr osobistych uzależniona jest od spełnienia przesłanek statuowanych przepisem art. 24 par. 1 k.c., przy czym w pierwszej kolejności wymagane jest ustalenie okoliczności naruszenia konkretnego dobra osobistego w rozumieniu art. 23 k.c. oraz sprawstwa pozwanego. Dopiero w razie pozytywnego przesądzenia tych kwestii sąd orzekający poddaje rozwadze, czy zachowanie pozwanego nosiło cechy bezprawności, a także czy doprowadziło do szkody, pozostając z nią w adekwatnym związku przyczynowym. Ciężar wykazania, że dobro osobiste zostało naruszone bądź zagrożone spoczywa wówczas na osobie, która poszukuje ochrony prawnej - wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 13 stycznia 2022 r. w sprawie I ACa 800/21 (LEX nr 3425615).

Weź udział w szkoleniu online: Nowe zasady egzekucji wyroku nakazującego publikację przeprosin >

Mecenas Kluczewska podkreśla, że w samym pozwie trzeba przede wszystkim wskazać, które dobro chcemy chronić, fakt, że doszło do zagrożenia lub naruszenia dobra i oczywiście, że zagrożenie lub naruszenie miało charakter bezprawny, a zatem że nie było jakichkolwiek podstaw, aby osoba, która dopuściła się naruszeń miała do tego prawo.

- To elementarz i każdy adwokat czy radca prawny sobie z tym poradzą. Pamiętać należy, że sama ochrona dóbr osobistych nie wymaga wykazywania winy danej osoby, bowiem sama ochrona dóbr ma charakter obiektywny - dodaje dr Aleksandra Kluczewska. 

Czytaj: SN: Spór rodzinny może prowadzić do powództwa o ochronę dóbr osobistych w imieniu dziecka>>

Czego można się domagać? 

Mecenas podkresla, że dopiero w przypadku zagrożenia cudzym bezprawnym działaniem można żądać zaniechania tego działania. - Z kolei jeśli już doszło do naruszenia dobra można żądać aby, osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie lub domagać się ustalenia jakiegoś stosunku prawnego - wskazuje dr Kluczewska.

- Jeśli są spełnione szczegółowe przesłanki, wówczas można żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Jeśli zatem przy naruszeniu dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, wówczas można żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych, a zatem w głównej mierze na podstawie przepisów o odpowiedzialności deliktowej, z koniecznym wykazaniem winy - podkreśla Aleksandra Kluczewska. 

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Istota naruszenia czci człowieka jako dobra osobistego >

Zwraca również uwagę na kwestię praktyczną. - Trzeba pamiętać nie tylko o wskazaniu naruszonego dobra, czy wnikliwym opisaniu zachowania osoby, która dopuściła się zachowania, ale przedstawieniu jak największej liczby dowodów, w szczególności dokumentujących wyliczenie szkody lub opisania krzywd jakie klient doznał. Przykładowo zadośćuczynienie nie powinno być symboliczne, lecz ma być realną rekompensatą krzywdy jakiej powód doznał wskutek naruszenia dóbr osobistych - mówi. 

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Charakter wyroku zasądzającego zadośćuczynienie za doznaną krzywdę >

Taktyka ma znaczenie 

Istotna jest też odpowiednia taktyka. - Trzeba dokładnie przemyśleć czego oczekujemy od pozwanego, a ściślej jakie żądanie powinno zostać zasądzone w postępowaniu cywilnym. Należy przykładowo w wypadku domagania się przeprosin za naruszenie czci czy nazwiska, wskazać dokładnie treść przeprosin, formę, termin i miejsce ich opublikowania - wyjaśnia dr Kluczewska i żartobliwie przypomina, że w sądzie również obowiązuje zasada, żeby być ostrożnym w formułowaniu życzeń, bo te mogą się spełnić.

Warto pamiętać o możliwości ugodowego zakończenia sporu.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Przesłanki odpowiedzialności naruszyciela dóbr osobistych >

 


Co z procesem karnym? 

Z perspektywy pomyślności procesu o ochronę dóbr osobistych, istotne mogą być również losy postępowania karnego, o ile takie było prowadzone.

- Postępowania karne i cywilne mogą na siebie oddziaływać w różnych konfiguracjach i moglibyśmy o tym rozmawiać zapewne kilka godzin. W skrócie można powiedzieć, że w postępowaniu karnym obowiązuje zasada samodzielności jurysdykcyjnej (art. 8 k.p.k.). Regułą zatem jest, że sąd karny rozstrzyga samodzielnie zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu. Reguła ta doznaje jednak licznych wyjątków. Przykładowo jednym z nich jest sytuacja, gdy prawomocne rozstrzygnięcie sądu cywilnego, które kształtuje prawo lub stosunek prawny, jest dla sądu karnego wiążące - mówi dr Paweł Czarnecki, nauczyciel akademicki z Katedry Postępowania Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, społeczny kurator sądowy i mediator w sprawach karnych. Podkreśla, że tym samym wydanie określonego rozstrzygnięcia w sprawie dóbr osobistych będzie wpływało na postępowanie karne.

- Jeśli popełniono przestępstwo (np. zniesławienie- art. 212 k.k., kradzież tożsamości - art. 190a § 2 k.k., spowodowanie rozstroju zdrowia - art. 156-157 k.k., naruszenie miru domowego – art. 193 k.k. itp.), to z reguły będzie ono naruszało jakieś dobro osobiste, o którym mowa w art. 23 k.c. Odpowiednio będą to: cześć, wizerunek, zdrowie, nietykalność mieszkania itp. W takim wypadku ustalenia w obu postępowaniach mogą na siebie wzajemnie oddziaływać w wielu kierunkach - tłumaczy obrazowo dr Czarnecki.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Nietykalność mieszkania jako dobro osobiste człowieka >

Przypomina, że w postępowaniu karnym pokrzywdzony może złożyć wniosek o naprawienie szkody lub krzywdy (art. 49a k.p.k.), kwoty wyliczanej według reguł prawa cywilnego. - Z kolei, jeśli proces karny zakończył się prawomocnym wyrokiem skazującym, to na podstawia art. 11 k.p.c. ustalenia zawarte w wyroku odnośnie sprawstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jeśli osoba, która nie była oskarżona w postępowaniu karnym, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną - podkreśla.  Zwraca przy tym uwagę, że w przypadku zasądzenia w postępowaniu karnym odszkodowania lub zadośćuczynienia za dobra osobiste nie będzie już można domagać się zasądzenie takich samych roszczeń od tego samego sprawcy w postępowaniu cywilnym.

- Mało tego w ogóle nie można procedować w tym samym czasie lub później- sąd bowiem wtedy jest zobowiązany pozew o naruszenie dóbr osobistych odrzucić. W wypadku domagania się jednak innych roszczeń lub roszczeń w wyższej wysokości niejednokrotnie sąd będzie prowadził postępowanie na podstawie tych samych dowodów (np. dokumentacji medycznej, opinii biegłych, czy zeznań świadków) - podsumowuje dr Paweł Czarnecki.