Węgierski premier wygłosił tę opinię w związku z informacją przedstawioną w niedzielę przez premiera Finlandii Antti Rinne, która sprawuje obecnie w Unii Europejskiej prezydencję, że jest zgoda wszystkich państw na stworzenie mechanizmu kontroli praworządności w państwach członkowskich. Powiedział, że wygląda na to, iż wszystkie kraje Unii Europejskiej są gotowe zaakceptować powiązanie unijnego finansowania z przestrzeganiem rządów prawa. - Żadne państwo członkowskie, przynajmniej nie wprost, nie sprzeciwia się temu - przyznał Rinne.

Czytaj: Premier Finlandii: Możliwa zgoda państw na wiązanie funduszy z praworządnością>>


Premier Viktor Orban oznajmił na wspólnej konferencji prasowej z premierem Finlandii Antti Rinnem w Budapeszcie, że Węgry rozważą postulat warunkowania funduszy strukturalnych UE przestrzeganiem praworządności, gdy "będzie przedstawiona konkretna propozycja". - Jak dotąd, to nie nastąpiło - podkreślił.

Orban dodał też, że stosunki międzynarodowe nie są budowane po to, by jeden kraj obrażał drugi, lecz po to, by się nawzajem szanować. - Lepiej, żebyśmy nie doszli w Europie do takiego stanu, w którym jakiś premier czy dygnitarz odwiedza inny kraj unijny, by zmywać głowę jego władzom w sprawie praworządności, bo wtedy będziemy mieć wiele różnych rzeczy, ale na pewno nie europejską jedność - oznajmił.

Czytaj: KE konsekwentnie dąży do powiązania funduszy z praworządnością>>