Wnioski o zbadanie konstytucyjności tych przepisów do Trybunału złożyła sama Krajowa Rada Sądownictwa, a potem także grupa senatorów. Pierwotnie termin rozprawy w tej sprawie - wyłącznie w odniesieniu do wniosku KRS - był wyznaczony na 3 stycznia br., jednak na początku roku poinformowano, iż tamta rozprawa została odwołana. Nie poinformowano wtedy o przyczynach. W lutym wpłynął do TK wniosek grupy senatorów i obie sprawy połączono do wspólnego rozpoznania. 5 marca poinformowano, że na 14 wyznaczono wydanie wyroku. Rozprawie ma przewodniczyć prezes Julia Przyłębska. 

Czytaj: W przyszły czwartek TK oceni zmiany w KRS>>

RPO: Jaskrawe naruszenie przepisów 

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w swoim piśmie skierowanym do Trybunału podkreśla, że planowanie na 14 marca ogłoszenia wyroku narusza przepisy ustawy z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawy z 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich. 

- Żaden przepis nie przewiduje bowiem wyjątków od 30-dniowego terminu dla podjęcia decyzji przez RPO o przystąpieniu do postępowania. Wyznaczenie terminu ogłoszenia wyroku przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika stanowi zatem jaskrawe naruszenie obu ustaw poprzez uniemożliwienie organowi konstytucyjnemu podjęcia stosownej decyzji w ustawowo wyznaczonym terminie - podnosi. 

 


Jak wyjaśnia chodzi o wniosek grupy senatorów. Pismo Prezesa TK zawiadamiające o wszczęciu postępowania w tej sprawie wpłynęło do Biura RPO 21 lutego 2019 r.

- Zarazem poinformowano o połączeniu tego wniosku z wnioskiem KRS z listopada 2018 r. -  ze względu na tożsamość spraw. Odmiennie niż w dotychczas nie poinformowano jednak Rzecznika o ustawowym 30-dniowym terminie na zgłoszenie udziału w sprawie z wniosku grupy senatorów, wynikającym z art. 63 ust. 2 ustawy o TK - podnosi Bodnar. 

Przypomina, że zgodnie z art. 16 ust. 2 pkt 3 ustawy o RPO, Rzecznik może zgłosić udział w postępowaniu przed TK., a zgodnie z art. 63 ust. 2 ustawy o TK w terminie 30 dni od dnia doręczenia zawiadomienia, może zgłosić udział w postępowaniu i przedstawić pisemne stanowisko w sprawie. 

- Termin zgłoszenia udziału dla RPO upływa więc 22 marca 2019 r. -  już po wskazanym przez TK terminie ogłoszenia wyroku. Ani art. 63 ust. 2 ustawy o TK, ani żaden inny przepis tej ustawy nie przewiduje wyjątków od terminu 30 dni. Wyznaczenie daty ogłoszenia wyroku TK przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika stanowi zatem jaskrawe naruszenie tej ustawy, jak też ustawy o RPO, poprzez uniemożliwienie organowi konstytucyjnemu podjęcia stosownej decyzji w ustawowo wyznaczonym terminie - zaznacza. 

Czytaj: KRS pyta Trybunał Konstytucyjny o swoją legalność>>

Postępowanie obarczone wadą nieważności

RPO powołuje się też na art. 379 pkt 5 kodeksu postępowania cywilnego, w związku z art. 36 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK (nakazującym odpowiednie stosowanie przepisów kpc w postępowaniu przed TK w zakresie nieuregulowanym w ustawie), w myśl którego orzeczenie wydane bez udziału legitymowanego uczestnika skutkować będzie nieważnością postępowania.

- Nieważność postępowania wynikać będzie również z tego, że ogłoszenie wyroku 14 marca nastąpi po posiedzeniu niejawnym. Tymczasem – zgodnie z art. 92 ust. 2 zd. 2 ustawy o TK – do rozpoznania wniosku (…) na posiedzeniu niejawnym konieczne są stanowiska wszystkich uczestników postępowania. Ze strony internetowej TK wynika, że stanowiska obligatoryjnych uczestników postępowania z wniosku senatorów - Sejmu i Prokuratora Generalnego - nie zostały Trybunałowi doręczone. Rozpoznanie wniosku grupy senatorów na posiedzeniu niejawnym, bez zapoznania się ze stanowiskami Sejmu i Prokuratora Generalnego, będzie stanowić rażące naruszenie art. 92 ust. 2 zd. 2 ustawy o TK, a tym samym postępowanie w tej sprawie przed Trybunałem obarczone będzie wadą nieważności - mówi. 

RPO podnosi też, że w składzie który rozpatruje sprawę jest Justyn Piskorski - jako sprawozdawca. Zastąpił on zmarłego Lecha Morawskiego - do wyboru którego - zgodnie z wyrokami TK z 3 grudnia 2015 r., 9 marca 2016 r. i 11 sierpnia 2016 r. - Sejm nie miał kompetencji. 

Trybunał się spieszy?  

Nowe przepisy - przygotowane przez prezydenta Andrzeja Dudę - przerwały kadencje poprzednich 15 członków Rady będących sędziami. Zmieniły też zasady ich wyboru - dotychczas wybierało ich samo środowisko sędziowskie, a ich następców na wspólną czteroletnią kadencję wybrał w marcu 2018 r. Sejm. Sąd Najwyższy, RPO, prawnicy podnosili też, że nowelizacja uniemożliwiła skuteczne odwoływanie się do Sądu Najwyższego od uchwał KRS dotyczących przedstawiania prezydentowi RP wniosków o powołanie nowych sędziów. 

Czytaj: Konstytucyjna autolustracja KRS>>

Naczelny Sąd Administracyjny wstrzymał wykonanie kilku uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów SN. Sam SN zadał zaś pytania prejudycjalne Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zdolności nowej KRS do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów. Chodzi o to, czy nowa Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, której skład wyłoniła nowa KRS, będzie niezależnym sądem w rozumieniu prawa unijnego. Wyrok w tej sprawie ma być ogłoszony 19 marca 2019 r.

 

Część ekspertów podnosi, że wyznaczenie przez Trybunał terminu na 14 marca nie jest więc przypadkowe, a TK chce zdążyć z wyrokiem w sprawie konstytucyjności zapisów o KRS przed TSUE. Ma to też wzmocnić polskie stanowisko w tej sprawie.