Timmermans, który jest kandydatem socjalistów na szefa przyszłej Komisji spotkał się m.in. z liderem Wiosny Robertem Biedroniem.

Czytaj: Trybunał UE ocenia legalność nowej KRS>>

Władz nie może ograniczać pytań prejudycjalnych

Wiceszef KE odnosząc się do sytuacji w polskim wymiarze sprawiedliwości podkreślił, że "polskie procedury dyscyplinarne wobec sędziów powoduje efekt mrożący i mają ich onieśmielać" . Dodał, że to wykracza poza standardowe procedury w normalnym systemie sądowniczym.

- Sprawy dyscyplinarne wobec sędziów otwiera się np. za to, że składają pytania prawne do TSUE.  A to jest fundamentalne prawo, które ma każdy sędzia, nie tylko polski, ale niemiecki czy holenderski - mówił. 

Czytaj: Izba Dyscyplinarna SN krytykuje postępowanie unijnego Trybunału>>

Podkreślił, że jeśli jakiś sędzia ma wątpliwości, jak należy stosować dane prawo, to zwraca się bezpośrednio właśnie do Trybunału.  - Nie do pomyślenia, żeby władze jakiegoś kraju mieszały się w to prawo każdego sędziego do zadawania pytań. Sędzia może zadać nawet głupie pytanie, ale to od Trybunału w Luksemburgu zależy, jaka będzie odpowiedź. A nie od jakiegoś rządu czy ministra. To jest jeden z powodów, dla których Komisja podjęła swoje działania - powiedział.