O planowanych zmianach, przygotowanych przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego, pisaliśmy w serwisie Prawo.pl wielokrotnie.
- Kilka lat obowiązywania reformy pozwala na ocenę, które zmiany się sprawdziły, a które nie. Wsłuchiwaliśmy się w różne głosy - członkami zespołu procesowego Komisji są sędziowie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, adwokaci i radcowie prawni. Kierowaliśmy się przekonaniem o potrzebie rezygnacji ze zmian, które nadmiernie obniżały standard rzetelności postępowania i wypaczały ważkie gwarancje procesowe, kazuistycznych regulacji nadmiernie komplikujących postępowanie, a wreszcie zmian o pozornym charakterze, które w gruncie rzeczy nie niosły za sobą żadnej dodatniej normatywnej treści, a jedynie utrudniały stosowanie kodeksu i rozbijały jego konstrukcję. Takich zmian w ciągu ostatnich lat było niestety niemało - mówił prof. Paweł Grzegorczyk z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, przewodniczący zespołu procesowego Komisji.
Czytaj: Rozprawy niejawne w sprawach cywilnych przechodzą do lamusa>>
Sędzia rozpozna sprawę cywilną tylko niejawnie - ma wsparcie w przepisach>>
Pełnomocnik musi uważać na wnioski dowodowe - zawarte w uzasadnieniu mogą zostać pominięte>>
Niejawność miała pomóc w czasie pandemii
Jedną z zmian, która budziła wiele kontrowersji, była poprawka art. 148[1]. Zresztą posiedzenia niejawne były lekiem na covidowe ograniczenia w sądach, następnie miały pomóc w rozładowaniu pocovidowych zaległości. W lipcu 2023 r. zaczął obowiązywać nowy par. 3 art. 148 [1] k.p.c, zgodnie z którym strona, jeśli chce rozprawy jawnej, musi, i to w pierwszym piśmie procesowym, zawnioskować o wysłuchanie jej na rozprawie.
Teraz przepis ten ma zostać ponownie zmieniony. I tak, zgodnie z projektowaną nowelą, sąd będzie mógł rozpoznać sprawę w całości lub w części na posiedzeniu niejawnym, jeżeli:
1. pozwany uznał powództwo;
2. fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy są bezsporne;
3. fakty, które sąd bierze pod uwagę, nie pozwalają na uwzględnienie żądania.
W przypadkach określonych w pkt. 2 i 3 przewodniczący, kierując sprawę do rozpoznania na posiedzeniu niejawnym, będzie informował o tym strony i wyznaczał co najmniej dwutygodniowy termin do złożenia pism przygotowawczych, oznaczając w miarę potrzeby porządek ich złożenia.
Co warto zaznaczyć, nie jest to powrót do tego, co było przed zmianami z 2023 r. Wcześniej, zgodnie z art. 148[1], sąd mógł rozpoznać sprawę na posiedzeniu niejawnym, gdy pozwany uznał powództwo lub gdy po złożeniu przez strony pism procesowych i dokumentów, w tym również po wniesieniu zarzutów lub sprzeciwu od nakazu zapłaty albo sprzeciwu od wyroku zaocznego, sąd uznał - mając na względzie całokształt przytoczonych twierdzeń i zgłoszonych wniosków dowodowych - że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne. Był jednak par. 3, zgodnie z którym rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym było niedopuszczalne, jeżeli strona w pierwszym piśmie procesowym złożyła wniosek o przeprowadzenie rozprawy, chyba że pozwany uznał powództwo.
W postępowaniu pierwszoinstancyjnym jawność orzekania powinna doznawać jedynie wąsko i precyzyjnie określonych wyjątków, czemu nie odpowiada redakcja art. 148[1] w obecnym brzmieniu. Podkreślenia wymaga również, że jawność postępowania jest wartością istotną nie tylko dla stron procesu, dlatego brak inicjatywy strony w kierunku jawnego rozpoznania sprawy nie zawsze może stanowić dostateczny argument dla uchylenia jawności. Istotne jest także to, aby sytuacje, w których sąd pierwszej instancji może wyrokować na posiedzeniu niejawnym, były czytelne dla stron i nie stwarzały pola do arbitralności - wskazano w uzasadnieniu.
Dodano, że propozycja stanowi reakcję na ukształtowaną praktykę, zgodnie z którą wnioski o „wysłuchanie na rozprawie" (wcześniej – o przeprowadzenie rozprawy) z reguły składane są w sposób w istocie automatyczny, bez rozważenia rzeczywistej potrzeby wyznaczenia rozprawy, ponieważ uwzględnione są w stosowanych przez zawodowych pełnomocników wzorach pozwów oraz odpowiedzi na pozew.
Cena promocyjna: 22.41 zł
Cena regularna: 24.9 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 12.44 zł
Sędziowie nieprzekonani do zmian
Część sędziów tuż po upublicznieniu projektu przez Komisję Kodyfikacyjną podkreślała, że taka zmiana tylko pogorszy sytuację w sądach. - Przy obecnych problemach kadrowych posiedzenia niejawne pozwalają na w miarę sprawne rozstrzyganie spraw. Ograniczenia w tym zakresie zdecydowanie je wydłużą - mówi jeden z sędziów sądu rejonowego. W podobnym tonie wypowiadał się sędzia Grzegorz Karaś z Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który przyznawał, że jest zwolennikiem rozpoznawania spraw na posiedzeniu niejawnym. - Statystyki pokazują, że jeśli chodzi o liczbę spraw rozpatrywanych na posiedzeniu niejawnym, to średnio w sądach rejonowych ponad połowa spraw rozpoznawana jest w tym trybie. Skierowanie większości spraw na posiedzenia jawne spowoduje, że będzie jeszcze większe obciążenie sądów i czas rozpoznania spraw jeszcze się wydłuży. Sądy staną się jeszcze bardziej niewydolne - mówił sędzia Karaś.
Sędzia Monika Biała z Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu wskazywała, że proponowane nowe brzmienie przepisu art. 148[1] KPC to zły kierunek. - Praktycznie zmierza ono do całkowitego wyeliminowania możliwości wydawania wyroków na posiedzeniu niejawnym. Tymczasem obecnie ogromna część orzeczeń zapada w tym trybie, zaś sami pełnomocnicy często składają wniosek o wydanie wyroku na posiedzeniu niejawnym, bo zdają sobie sprawę, że rozstrzygnięcie zapada wówczas dwa-trzy razy szybciej - mówiła.
Czytaj: Miał pomóc - komplikuje, przepis porządkujący pisma procesowe do poprawki>>
Wnioski dowodowe w petitum? Do uchylenia
W 2023 roku do kodeksu postępowania cywilnego wprowadzono art. 128[1], który nakłada na profesjonalnych pełnomocników szereg obowiązków przy redagowaniu pism procesowych, m.in. wnioski dowodowe muszą być w pozwie wyraźnie wyodrębnione. Prawnicy od dłuższego czasu alarmowali, że coś, co miało usprawnić postępowanie, w praktyce wymusza przygotowywanie rozbudowanych pism i dublowanie niektórych treści.
Rozumiem cel wprowadzenia art. 128[1] k.p.c. W polskich realiach pisma procesowe – także wnoszone przez zawodowych pełnomocników – często nie są właściwie ustrukturyzowane, ani nawet w elementarny sposób uporządkowane. Niekiedy przypominają strumień świadomości. Brak ustrukturyzowania pism procesowych utrudnia i przedłuża postępowanie - zarówno z punktu widzenia stron, jak i sądu - podkreślał w rozmowie z Prawo.pl prof. Marcin Dziurda z Katedry Postępowania Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Wskazywał równocześnie, że uregulowanie art. 128[1] k.p.c. jest jednak wyjątkowo nieudane. - Treść przepisu nie jest jasna, posłużono się w nim sformułowaniami niemającymi definicji kodeksowej. Odwołuje się do „uzasadnienia" pisma, które to pojęcie nie jest obecnie zdefiniowane w k.p.c. - wyjaśniał.
W uzasadnieniu wskazano jednak, że zmiana ta nie podważa potrzeby wprowadzenia w przyszłości rozwiązań, które zmierzają do precyzyjnej strukturyzacji pism procesowych, co - jak zaznaczono - należy uznać za konieczne z uwagi na nierzadką obszerność tych pism, rozwój technik informatycznych pozwalających na szerokie korzystanie przy ich sporządzaniu z judykatury i doktryny oraz możliwości percepcyjne sądu przy uwzględnieniu liczby rozpoznawanych spraw.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.










