Jak zauważył, wprawdzie poprawił się materialny poziom życia mieszkańców, ale zmiany w zakresie ustroju państwa, nierozwiązane problemy systemowe oraz zmiany w kierunku autorytarnym kładą się cieniem nad dalszym rozwojem Polski jako demokracji konstytucyjnej. - Stawiają znak zapytania odnośnie naszej przyszłości w Unii Europejskiej, a także naszego bezpieczeństwa - stwierdził. Ale dodał, że Polska 2020 jest też inna niż Polska 2015 ze względu na naszą dojrzałość demokratyczną. - Obywatele RP nauczyli się czym jest dla nich Konstytucja, jak korzystać z wolności słowa, wolności zrzeszania się, wolności organizowania pokojowych zgromadzeń, mechanizmów kontroli władzy - uważa Adam Bodnar.

Czytaj: Adam Bodnar zostanie rzecznikiem na dłużej>>
 

W swoim wystąpieniu Adam Bodnar podsumował miniony rok swojego funkcjonowania w roli RPO, ale także całą dotychczasową kadencję przypadającą na lata 2015-2020 r. Przypomniał, że w tym czasie Prawo i Sprawiedliwość uzyskało możliwość samodzielnych rządów i według niego, od tego momentu można wyróżnić trzy zasadnicze nurty przemian, które wpływały na przestrzeganie praw wolności jednostki: 

  • nurt "antyustrojowy" służący koncentracji władzy, 
  • nurt "narodowego populizmu", którego celem była redefinicja pojęć z zakresu praw człowieka  
  • nurt "socjalny".

Opanowanie TK, mediów państwowych, więcej władzy dla służb i prokuratury

Mówiąc o zmianach dotyczących pierwszego z tych obszarów Adam Bodnar wskazał na "podporządkowanie Trybunału Konstytucyjnego władzy politycznej", ustanowienie Rady Mediów Narodowych, zwiększenie uprawnień służb specjalnych, połączenie urzędu prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości czy zmiany w sądach powszechnych oraz Sądzie Najwyższym.

RPO przypomniał, że zmiany te dotyczyły:

  • podporządkowania Trybunału Konstytucyjnego władzy politycznej,
  • ustanowienia Rady Mediów Narodowych oraz wprowadzenie politycznej obsady mediów publicznych, wyłączając na mocy ustawy konstytucyjne uprawnienia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (co zresztą zostało ocenione przez TL 13.12.2016);
  • zwiększenia uprawnień służb specjalnych oraz utrzymywania stanu braku rzeczywistej, sądowej i demokratycznej, kontroli nad służbami specjalnymi;
  • połączenia urzędu Prokuratora Generalnego oraz Ministra Sprawiedliwości, przy jednoczesnym stworzeniu mechanizmów hierarchicznego podporządkowania oraz realizacji polityki nadużywania kompetencji w procedurach dyscyplinowania prokuratorów;
  • zmian w zasadach obsadzania stanowisk funkcyjnych w sądach powszechnych poprzez rozszerzenie uprawnień Ministra Sprawiedliwości/Prokuratora Generalnego kosztem uprawnień samorządu sędziowskiego, naruszające Konstytucję regulacje dotyczące mechanizmu obsady Krajowej Rady Sądownictwa, a także zmian dotyczących Sądu Najwyższego, w tym w szczególności utworzenia dwóch nowych izb w Sądzie Najwyższym, spośród których jedna (Izba Dyscyplinarna) nie spełnia ani konstytucyjnych, ani europejskich standardów właściwych sądowi;
  • regularne stosowanie postępowań dyscyplinarnych w stosunku do sędziów celem ograniczenia ich zaangażowania w sprawy dotyczące niezależności sądownictwa lub też w związku z wydawanymi orzeczeniami – wywołanie tzw. efektu mrożącego;
  • ograniczenie roli parlamentu oraz nierespektowanie zasad stanowienia prawa, w szczególności poprzez przyjmowanie projektów poselskich a także uniemożliwianie dyskusji na forum Sejmu;
  • zmian dotyczących systemu wyborczego, w tym statusu i składu (w miejsce sędziów powołani zostali reprezentanci partii politycznych) Państwowej Komisji Wyborczej;
  • ograniczenie niezależności służby cywilnej, w tym praktyczne zniesienie procedur konkursowych na najwyższe stanowiska w administracji publicznej, drastyczne obniżenie kryteriów przyjęcia do służby cywilnej i zniesienie gwarancji stabilności pozycji osób należących do korpusu służby cywilnej;
  • wykorzystywanie środków publicznych do finansowania działalności podmiotów prywatnych sprzyjających i działających na rzecz władzy politycznej (np. mediów oraz organizacji pozarządowych powiązanych z władzą).

 



- Te zmiany doprowadziły w istocie do podważenia zasady trójpodziału władzy, spowodowały, że ustrój Polski nie może być już definiowany jako prawdziwa demokracja konstytucyjna, lecz raczej jako demokracja nieskonsolidowana czy hybrydowa - ocenił RPO.
Jego zdaniem, ten nurt antyustrojowy wpłynął także na pozycję Polski na arenie międzynarodowej. - Nigdy od 1989 r. Polska nie była przedmiotem tak intensywnego zainteresowania ze strony wszystkich organizacji międzynarodowych - powiedział. Zdaniem RPO "ostatnią barierę przed absolutną dowolnością i arbitralnością władzy" stanowią sędziowie. - Ale powstaje pytanie, jak długo - dodał.

- Polska w 2020 r. jest zupełnie innym państwem niż w 2015 r. Wprawdzie nie zmieniła się Konstytucja RP, to jednak ze względu na wspomniane przemiany, jest to inny ustrój niż jeszcze pięć lat temu - podsumował tę część swego wystąpienia Adam Bodnar.
 

Niebezpieczny narodowy populizm

Mówiąc o wymienionym przez siebie nurcie "narodowego populizmu", Adam Bodnar ocenił, że pierwszym sygnałem "odejścia od demokracji liberalnej" był sprzeciw wobec przyjęcia uchodźców. - Ofiarą "antykonstytucyjnych działań" stały się również osoby odmiennej orientacji seksualnej. Rządząca władza polityczna przeciwstawia prawa osób LGBT tradycji, wartościom chrześcijańskim czy wręcz wartościom narodowym - mówił. - Dramatycznym efektem" takiej polityki są wydarzenia, do których doszło w stolicy w ubiegły weekend. W istocie kilka procent Polaków jest w zasadzie stale wykluczanych z miana pełnoprawnych Polaków - ocenił.

Zdaniem Adama Bodnara latach 2015-2020 r. można było zaobserwować wiele innych przykładów takich działań władz:

  • niewypełnienie zobowiązań w stosunku do Unii Europejskiej w zakresie przyjęcia 400 uchodźców (co ocenił TS UE w 2020 r.);
  • brak ustanowienia korytarza humanitarnego dla uchodźców,
  • brak rzeczywistej polityki przeciwdziałania mowie nienawiści oraz aktom przemocy w stosunku do uchodźców i migrantów,
  • praktyka nieprzyjmowania wniosków o status uchodźcy na przejściu granicznym Brześć-Terespol (co zostało w czerwcu 2020 r. negatywnie ocenione przez ETPCz),
  • ograniczenie finansowania publicznego dla organizacji świadczących pomoc dla uchodźców i migrantów,
  • nieprzyjęcie oficjalnego dokumentu rządowego w postaci polskiej Polityki Migracyjnej.


Według Rzecznika ten nurt oznacza również podważanie wartości wynikających ze współpracy międzynarodowej. Krytyka ze strony organizacji międzynarodowych jest traktowana nie jak chęć życzliwego dialogu, rozmowy, znalezienia rozwiązania, ale atak na „nasze wartości”. Okazuje się, że „wartości europejskie” nie są naszymi wartościami, choć w istocie są one zbieżne z tymi, które są wyrażone w Konstytucji z 1997 r.

Zdaniem Adama Bodnara niebezpieczny jest też "umacniający się sojusz tronu z ołtarzem", a także "aktywna wrogość" wobec niektórych organizacji obywatelskich oraz nierówne traktowanie organizacji samorządowych. - Władze w czasie ostatnich lat nie tylko nie reagowały na akty nienawiści, ale "kampanie nienawiści stały się metodą sprawowania rządów" - ocenił.

Dobre działania socjalne

Pozytywnie RPO ocenił działa obecnych władz w sferze polityki społecznej. Podkreślił, że "absolutnie popiera" politykę dostrzeżenia wszystkich obywateli, także tych, którzy np. żyją w mniejszych miejscowościach. Wskazywał jednak na zaniedbania dotyczące m.in. mieszkalnictwa socjalnego, reformy więziennictwa czy wsparcia dla osób wychodzących z bezdomności.

Zdaniem Adama Bodnara, najważniejszym przejawem tego nurtu w polityce ekipy rządzącej stał się program 500+, czyli program zakładający wsparcie dla rodzin wychowujących dzieci. Ponadto rząd podejmował aktywne działania związane z ochroną praw pracowniczych. - Bez wątpienia na sukces rządu w tym zakresie złożyła się także koniunktura gospodarcza. W efekcie w ciągu ostatnich pięciu lat znacząco zmniejszyło się poziom ubóstwa (zwłaszcza wśród dzieci) oraz bezrobocie - stwierdził RPO.